29. 04. 2016, las liściasty, dwa owocniki na ziemi, jeden o średnicy 4-5 cm zabrałam, dojrzewał do dziś w lodówce (skutecznie, bo na koniec moich z nim dzisiejszych obserwacji puścił "dymek" zarodników, co wykorzystałam dla ich obserwacji, bo w preparatach, mimo obecności otwartych worków, zarodników było mało, pewnie "wypływały" poza obręb szkiełka nakrywkowego).
Obserwacje prowadziłam w NH4OH, KOH i Melzerze, wyniki poniżej.
no to pooglądałam sobie, potem przeczytałam to [bf#483586].... i idę do ogrodu;-) odpuszczam na dziś? wszystko co zrobiłam, a na co zeszło mi ze dwie h, mogę sobie schować gdzieś głęboko, bo jeszcze tyle więcej informacji potrzeba, że trzeba by do wieczora posiedzieć;-)
No może tę immersję dla zarodników jeszcze zrobię, tylko z którym odczynnikiem??? Chyba Melzerem, bo on ujawniał szorstkość zarodników...
w każdym razie co widzę w mikro:
1. amyloidalność szczytów worków (Peziza sp.),
2. płaskie szczyty worków, czyli mają wieczko (Peziza sp.),
3. rozszerzone szczyty parafiz,
4. parafizy z przegrodami,
5. wydaje się, ze występują 3 warstwy: 1. hymenialna, 2. duże głównie okrągłe komórki, 3. dużo mniejsze i "zbite" komórki
6. takie śmieszne "brzuszki" u większości zarodników,
7. zarodniki szorstkie (w Melzerze)
ponadto z cech owocnika:
występuje trzonek długości do 1 cm
obecności soku nie obserwuję
3) tak, ale ich zawartość, jeśli była, zginęła, ponieważ nie przeprowadzałaś obserwacji w wodzie
6) ponieważ wyschły (są z wysypu) i się zapadły (collapsing)
7) tak, widać, ale zazwyczaj barwi się w CB (Cotton Blue)
A mierzyłaś zarodniki?
1. o, to nie ma problemu, obserwację w wodzie zrobię
2. ale piorunująco szybko wysychają te zarodniki, ja je "złapałam" na szkiełko i zaraz zalałam NH4OH:- (
3. mam Lactophenol Blue i kiepskie bardzo efekty z dotychczasowych prób wybarwiania
pomiarów jeszcze nie mam, dopiero je zrobię
w międzyczasie popatrzyłam na Melzerowe zarodniki pod immersją, wychodzi mi, że szorstkie są, problem z dostrzeżeniem kropel tłuszczu, jakby ich nie było, choć niekiedy jakieś drobne kropelki widać, ale w większości nie widać
Gdy pomierzysz to będzie można pójść kluczem.
>> problem z dostrzeżeniem kropel tłuszczu, jakby ich nie było,
może ich nie być
>> choć niekiedy jakieś drobne kropelki widać
po zabiciu cytoplazma sią zbryla i różne takie struktury są widoczne.
>> ale w większości nie widać
mhm, chyba w młodych są dwie duże polarne krople, ale w dojrzałych tez na zdjęciach nie widzę.
teraz w "wodnej" obserwacji widzę biegunowo rozmieszczone (ale nie całkiem okrągłe) coś jakby krople, dwie skrajnie położone, pokażę, teraz mi nie uciekły:-)
no i zaraz obejrzę te parafizy, pokażę
to chyba te "wodne" zarodniki będą najlepsze do pomiaru?
ale "zajefajne", wystrzelił mi worek pod szkiełkiem!
tak, pomiary w wodzie.
super, mam już sporo materiału do pomiarów, z tego właśnie oglądania:-))))
tylko parafiz mało, ale szukam dalej
to powinnam jeszcze pozostawić "żywy" owocnik? na wszelki wypadek do kolejnych jeszcze obserwacji?
na wszelki wypadek zostaw :)
A jednak się obraca :)
Czyli są dwie krople oleju w zarodnikach, rozłożone polarne.
Ornamentacja na ścianie zarodników powoduje, że nie widać ich dokładnie.
A w parafizach nie ma żadnych barwnych vakuoli.
(wypowiedź edytowana przez PIMPEK 07. maja. 2016)
acha, no to wypatrzyłam je:-)))
a czego dotyczy Twoja uwaga "a jednak się obraca"?
mam już nowy preparat w wodzie, zaraz po oglądam
... a bo chciałem krzyknąć na widok kropelek: "a jednak są!" i mi się skojarzyło: pl.wikipedia.org
:-)))))))))))))
zaraz będą parafizy
Pomiary są ważniejsze teraz...
Ale ubaw:-)
Mam takie same i nie miałem czasu nad nimi popracować.
- jak skończycie to porównam ze swoimi.
Do dzieła, Panie i Panowie:-))
A mogłabyś Basiu pokazać jeszcze zbliżenie zewnętrznej powierzchni... one u ciebie takie kosmate, czy tylko tak mi sie wydaje?
Mirek, Twoja też rosła na ziemi?
tak, moje rosły na ziemi w lasach liściastych.
Czy dobrze interpretuję obrazy, że ornamentacja składa się z osobnych, odizolowanych od siebie brodawek, które NIE łączą się, NIE zlewają się w krótkie linie złożone z kilku brodawek?
odnośnie brodawek, przyglądałam się im i uważam, że są to oddzielne brodawki, nie łączące się z sobą, foty z immersji pokażę
Chyba można przyjąć, że brodawki ornamentacji czasami łączą się nieregularnie ze sobą.
Wróćmy jeszcze do kropel w zarodnikach.
Krople oleju mocno załamują światło. To na zdjęciach tego nie widzę. Zauważasz to w wodzie? Olej nie gnie w KOH - nie rozpuszcza się, ew. kropelki lekko tracą swój kształt. Sprawdzisz? Męczy mnie to, nie jestem przekonany...
... bo może to po prostu Peziza arvernensis? Tam drewienek i gałązek na pewno jest w ziemi sporo...
zarodniki są już w KOH, zaraz będzie ich obraz:-)
widać te biegunowe "cosie" w KOH, ale nie wiem, jak zrobić, żeby pokazać to o co Tobie chodzi, światło silne czy słabsze? 400 wystarczy, czy immersja?
tak, myślę, że drewienek jest tam dostatek i całkiem możliwe, że choć wydawała się "naziemną" to mogła wyrastać z jakichś szczątków drewnianych
Jeśli przyjmiemy, że Peziza arvernensis nie jest gatunkiem zbiorczym, to posiada sporą zmienność wewnątrzgatunkową, jeśli idzie o kropelki.
Mogą to być nie krople, ale zbitki utworzone z kilkunastu małych kropelek - i dwie takie zbitki po obu końcach sp.
Ostatni już mój głos na dziś w tym wątku, bo inni mogą stracić cierpliwość powodu kolejnych i kolejnych postów z tego wątku;-)
Przyglądając się warstwom na przekroju apotecjum dostrzegam, że raczej pochopnym była moja ocena, że są trzy warstwy.... raczej wygląda to na pięć warstw, owocnik w lodówce, doczeka do jutra, to może jeszcze sprawdzę to na kolejnym cieniutkim przekroju, dziś po pięknym dniu z mikroskopem pod oczami i śpiewem ptaków za oknem kończą swoją mikro-działalność.... o mało co, a skończyłabym dużo wcześniej, ale dzięki pomocy i wsparciu wytrwałam, za co jeszcze raz wielkie podziękowania Piotrkowi składam:-))))))
(wypowiedź edytowana przez topazzz 07. maja. 2016)
Stracić cierpliwość? Przecież to się czyta jak dobry kryminał.: D Mam nadzieję, że główna podejrzana - P. arvernensis doczeka się prawomocnego wyroku?;-)
Przemku, sprawa oddana do GREJ, wiec kustosze z pewnoscia sprawe zakoncza:-)
I ja dorzucę swoją opinię, forum ma służyć nie tylko wymianie informacji, ale ma też uczyć i ja dzięki Wam się dzisiaj bardzo dużo nauczyłem. Dzięki.
To szczególne i nieustajace podziękowania dla Piotrka raz jeszcze:-):-):-)
Dobre zdjęcia. O to mi chodziło.
Ja bym przyjął, że będzie to Peziza arvernensis. Niekiedy rośnie na pniaku, niekiedy na zagrzebanej gałązce a w tym przypadku wydaje mi się, że w lesie liściastym ziemia tak jest wymieszana z resztkami drewna, że można zaakceptować takie oznaczenie.
Gdy (oj oj, pewnie za kilka lat) kustosze GREJ potwierdzą lub zmienią oznaczenie to by było fajnie tutaj o tym wspomnieć.
I cross-link do podobnego znaleziska: [bf#840819]
a tu link do zgłoszenia do GREJ [bf#7260]
będzie można zerknąć, jak wypadnie ocena kustoszów:-)
Owocnik już wysuszony, bo pomyślałam o tym, żeby jednak jakaś słuszna część tego okazu do GREJ jeszcze została, no i żeby w krytycznym momencie, od wczoraj do dziś, przypadkiem nie zapleśniał.... wysyp zarodników na szkiełku też mam, więc dołączę do okazu:-)
Basiu, zerkniesz jeszcze na dwie cechy proszę?
- włoski z zewnątrz miseczki
- czy preparat (np. przekrój) oglądany w H2O po dodaniu KOH 10% barwi się (i medium wokół siebie) na żółto?
20. V. 2016 znaleźliśmy z Beatą trzy ładne owocniki P. arvernensis (idealnie kluczowe) i chętnie porównam.
PS. a tutaj zagadka: nagrzyby.pl :)
Pimpek, jaki jest, każdy widzi, tak mu wyszło...
Może ostro, nie znam nikogo (!!!), kto by tak fachowo i samokrytycznie podchodził do znalezisk
No, może Ala, ale to osobny temat;-P
Pimpek, przeczytałam Twoją prośbę i donoszę, że jeszcze nie zdążyłam tego zrobić, o co prosiłeś, ale jak tylko to wykonam, dam znać co wyszło:-)
zgłoszenie do GREJ 281389