Pierwsza raz to miejsce odwiedziłem w 8 października 2011 roku. Powstał wówczas fotoreportaż pod znamiennym tytułem - Śmietnik Kochanowski - jako świadectwo jego ówczesnego stanu. Można się z nim zapoznać tutaj: [bf#452673] [bf#452754] Wówczas wędrowaliśmy z dołu do góry. Teraz będzie to spacer z góry na dół a następnie w bok. Trasy są oznaczone na mapie firmy Compass. Teraz będzie to odcinek żółty.
Na początku zerkamy na drogę prowadzącą do Kochanowa. Interesujący nas "kosz na śmieci" znajduje się po jej lewej, czyli zachodniej stronie.
Potem zadrzewienie z robinią akacjową Robinia pseudoacacia.
Stoimy na początku doliny, formalnie Wąwozu Kochanowskiego. Od razu można dostrzec pierwsze osady najwyższego piętra antropocenu.
Były też zielone akcenty, tak jak ten glistnik jaskółcze ziele - Chelidonium majus.
Jednakże osadów antropocenu pojawia się coraz więcej. Te tutaj można jeszcze datować na okres sprzed 1 lipca 2013 roku.
Kiedy nie patrzymy pod nogi, to widać, że okolica jest urocza. Wąwóz ma typowy V-kształtny przekrój.
Śmieci znajdujące się na tym stoku nie mają nic wspólnego z zabudowaniami leżącymi powyżej - tak stanowi zasada domniemania niewinności.
Czas na kolejny zielony akcent. Oto nerecznica samcza - Dryopteris filix-mas.
No i powrót do rzeczywistości. Pokazuję tego bardzo dużo, bo nie chcę aby ktoś mi zarzucił, że czepiam się drobnych niedoskonałości.
I znowu zielony akcent. Tym razem jest to szczawik zajęczy - Oxalis acetosella w towarzystwie bluszczu pospolitego - Hedera helix.