Latem zeszłego roku znajdowałam tu, dokładnie na tym pniu Pleurotus pulmonarius, został zgłoszony, ID 111643.
Dziś znów zaobserwowałam grzybki, które poniżej pokażę, by zapytać, czy to już tegoroczne Pleurotus pulmonarius?
Może tak, ale jeszcze młody
Dziś widziałam tam siedem grupek owocników i wszystkie były takie młodziutkie:-)
Sprawdziłam w GREJ, że dotychczasowe znaleziska Pleurotus pulmonarius znajdowano od 14 czerwca (w 2005, DF 13) do 4 października (w 2008, DA 80).
Przydałaby się może analiza warunków meteo:-)))))
Co prawda, to wiosenna odmiana boczniaka ostrygowatego znaleziona 18 kwietnia br, ale cóż teraz nie jest możliwe?
Jak dla mnie, trzon wskazujący na b. łyżkowatego, kapelusz i blaszki już mniej, ale jednak to jeszcze "młodziaczki".
Ponownie będę mogła tam zajrzeć w środę, to pokażę, co zaobserwuję:-)
Jeszcze o zapachu - owocniki miały przyjemny zapach, taki jakby słodkawy, ale żeby to był zapach anyżu, tego nie powiedziałabym, nie, raczej nie anyż.
Basiu, jak będziesz fotografowac je ponownie to pokaż jak teraz wygląda trzon - ok?
Boguś, a to na pewno boczniaki?? Bo kojarzą mi się bardziej z twardziakami muszlowymi (Lentinus torulosus);-))
Tak zrobię, Aniu:-) Już pojutrze:-)
Aniu, wygląda, że masz rację;-)))
Pozostaje mi powiedziec: "Boże, widzisz i nie grzmisz", jeżeli jest to faktycznie gatunek na tyle rzadki (mapka CD Atlasu)
Grzyby znalezione 18 kwietnia, była susza, mam jednak nadzieję, że coś po nich jeszcze będzie - nie byłem na szczęście na tyle pazerny i wszystkie młodziaki zostały na kłodzie, chociaż zostawiałem je z myślą, że podrosną i wrócę po nie w celach kulinarnych:-D
Będę w pobliżu tego wąwozu w najbliższą środę, po drewno dla Pimpka;-)))
Nie powinienem tego pisac, ale cóż, nie jest to "w kuchni";-)
Kochana małżonka zrobiła na moją prośbę boczniakowe flaczki, które bardzo lubię.
Tym razem nie mogłem się jej nachwalic, że potrawa wyszła jej tak wspaniale smakowo.
Iwona stwierdziła, że pewnie trafiła w "złoty środek" z bulionem i przyprawami.
Nawet dyskutowaliśmy, że gdyby tak powtórzyc przygotowanie takich flaczków - zamiast tradycyjnych - na jakieś wesele lub I komunię, goście byliby zachwyceni.
Chyba coś jak szczyt kulinarnej perwersji, poczęstowac weselników dużego wesela flaczkami z twardziaka muszlowego;-)
(wypowiedź edytowana przez bogdan 13. maja. 2009)
Bogdanie, jak różne drogi prowadzą nas do poznawania świata grzybków:-)))))
Autorzy najlepszych scenariuszy nie byliby w stanie wymyślić takich zbiegów okoliczności i niespodziewanych splotow wydarzeń!!!!!:-)))
Bardzo się cieszę z Twojego znaleziska twardziaka muszlowego, i to tak obfitego:-)))
Ja poznałam się z tym gatunkiem na żywo we Wdzydzkim Parku Krajobrazowym (Mirkowi dzięki za rozpoznanie:-) ale to było tylko kilka małych owocniczków (jest zgłoszonko :), A Twoje znalezisko takie bogate!
Mam jeszcze nadzieję na P. conchatus z CC-92 (z września 2008), w najbliższym czasie podpytam na forum, czy to na pewno to.
A że wciąż jeszcze bywa u mnie tak, że gatunek, który rozpoznam w naturze (z tych, które rozpoznaję :) nie zawsze uda mi się rozpoznać ze zdjęcia - TO SUPER, że Ania tu zajrzała i rozpoznała Twojego P. conchatus!!!
***
A to, że czasem rzadkie grzybki giną w czeluściach garnków, zanim zostały rozpoznane, raz po raz się zdarzało i zdarza;-);-);-) Najważniejsze, że teraz znasz już tego twardziaczka (sorko za to zdrobnienie:-) i jego stanowisko:-)))
*****
No i powinnam odwiedzić ponownie swoje w CC-92 - może też już coś wyrasta:-)))))
(wypowiedź edytowana przez topazzz 12. maja. 2009)
Pamięc ludzka jest zawodna, a w szczególności już moja:- (
Dlatego, że tu, zaczynaliśmy z twardziakami:
Jak to wszystko się ze sobą przeplata, odświeża w pamięci.
Wpadło mi do głowy, żeby sprawdzic (może już czas?) stanowisko tego twardziaka pucharkowatego (Lentinus cyathiformis syn. L. degener, L. degeneri w CD Atlasie?), odkrytego dzięki Joli Kozak:-)))
Bogdanie, dzięki za linki!!!:-)
Czyta się je z zapartym tchem jak najlepszą powieść!!!:-)
A powtórki są matką nauki - powtarzajmy i uczmy się:-)))))
Ależ zamieszanie z tymi nazwami, Panus conchatus - Lentinus torulosus, z tym dojść do ładu - marzenie:-)))
(wypowiedź edytowana przez topazzz 13. maja. 2009)