Cześć,
może się komuś przyda obejrzenie wyników testu porównawczego czterech różnych "przystawek" do makrofotografii. Kiedyś pokazałem porównanie standardowego Heliosa i Pentacona przymocowanego odwrotnie do FinePixa s7000. Teraz czas na drugie porównanie, ale tym razem z FinePixem s9600. Pod adresem:
można obejrzeć porównanie zdjęć papieru milimetrowego zrobionych właśnie FinePixem s9600 z przymocowanymi odwrotnie:
szerokokątnym Lydithem (3. 5/30mm), Pentaconem (1. 8/50mm), Heliosem (2/58mm) oraz soczewką Raynox DCR250 (x2. 2). Klikając na poszczególne zdjęcia na stronie można otworzyć oryginalne pliki jpg o rozmiarach 3488x2616. Wszystkie trzy obiektywy miały maksymalnie otwartą przysłonę, a w aparacie we wszystkich czterech zestawach stosowałem maksymalny zoom. Zdjęcia testowe robiłem przy skrajnych dostępnych ustawieniach przysłony aparatu, czyli F4. 9 oraz F11, ale w przypadku szerokokątnego Lyditha jedynie tą mniejszą, bo zastosowanie przysłony maksymalnej (F11) zaciemniało obraz w nieakceptowalnym stopniu. A to dlatego, że średnica otworu w tym obiektywie jest stosunkowo mała. Obiektyw ten pozwala na uzyskanie silnego powiększenia, bo klatka pokrywa około 5x3. 5 mm, ale winietowanie jest zbyt silne. Można ten zestaw jednak próbować wykorzystać do fotografowania bardzo małych obiektów (około 1-1, 5mm), dla których winietowanie nie będzie przeszkodą. Z pozostałych dwóch obiektywów Helios sprawdza się lepiej - chociaż wielkość klatki jest nieco większa (8x6mm) niż w przypadku Pentacona (około 7x5mm) - ponieważ winietowanie jest mniejsze, a ostrość lepsza, zwłaszcza na obrzeżach kadru. Dotyczy to zarówno przysłony zarówno 4. 9, jak i 11. Soczewka DCR250 pozwala na uzyskanie wielkości klatki około 17x13mm z niezłą jakością, chociaż i tu na obrzeżach widać spadek ostrości.
Z innych wartych odnotowania rzeczy to odległość ostrzenia od obiektu. Była ona dosyć duża ( - nie mierzyłem, ale pewnie około 10 cm, co dobrze rokuje:-) Bo i nie zasłania się sobą obiektu i spłoszyć jakiegoś zwierzaka tez trudniej.. No, to tyle.
Z pozdrowieniami
Krzysiek
Testy testami, ale jak tam z grzybami? Jedna z pierwszych prób użycia Raynoxa DCR250 (x2. 2):
Szyszkogłówka kolczasta! pod wskazanym adresem "" NIE MA obrazka: HTTP:: Response=HASH (0x5b855d5f5018)->status_line!
ISO-80, F11, format pierwotny - RAW.
Mam DCR250 od dawna, ale rzadko używam. Potrzeba do tego więcej światła - to można dokupić, albo cierpliwości - a komary gryzą:-). Na początku robiłem trochę zdjęć owadów, ale z marnym skutkiem. Muszę przyznać jednak, że do grzybków czasem się przydaje. Moje zdjęcia to niekadrowane, tylko pomniejszane jpg-i.
Myślę, że trzeba troszkę zainwestować w dodatkowe oświetlenie. Zrobiłem kiedyś tzw. "dyfuzor", ale nie zdał egzaminu.
A widzieliście tę konstrukcję? Mały niezbędnik grzybiarza:-)
Bardzo proszę o radę, jako że właśnie dojrzałam do zakupu soczewki do makrofotografii. Chodziłam z tą myślą już blisko 10 miesięcy, ale teraz mam czas, żeby głębiej wejść w temat i dokonać optymalnego dla mnie zakupu :)
Jeśli chodzi o Raynox to widzę, że mam do wyboru dwie soczewki:
Konwerter MSN-202 MAKRO[foto-tip.pl]
oraz
Konwerter DCR-250 MAKRO[foto-tip.pl]
Którą z nich powinnam wybrać do swojego FinePix S6500?
Na linkowanej stronie jest dużo opinii o DCR-250, natomiast tylko kilka o MSN-202, no i aktualnie jestem w kropce.
Czy jak wybieraliście swoje DCR-250, to rozpatrywaliście również MSN-202?
(wypowiedź edytowana przez topazzz 18. listopada. 2008)
Basiu, tu jest dyskusja na Twój temat:
I ze strony producenta:
MSN-202:
(Shooting distance from the object;35mm in maximum telephoto mode.)
Magnification: 8X compare to original macro image size.
DCR-250:
(Shooting distance from the object;117mm in maximum telephoto macro mode.)
Magnification: 2. 9X compare to camera's macro image size.
A zatem tak - to dwa bardzo różne konwertery:
DCR powiększa słabiej (x2, 9) ale za to maks. odległość ostrzenia spora (117mm), w porównaniu do MSN, gdzie odpowiednie wartości to aż x8 (!!) i tylko 35 mm.
MSN jest porównywany do Heliosa w działaniu, ale trzeba by zdjęcia testowe obejrzeć. To co na pewno można powiedzieć, że MSN jest dużo mniejszy i lżejszy od Heliosa, a więc mniej obciąża mechanizm zoom. Ja bym kupił obie:-) I tego MSN też kiedyś kupię. Jeest sporo droższy, zdaje się, od DCR. Ale nie majątek - około 200 zł?
O, tu jeszcze coś - są fotki. Nieźle, nieźle.
Rzeczywiście nieźle! Już wiem co wybrać - MSN-202:-)))
A ponieważ ponoć w tym sklepie[foto-tip.pl] od wysyłki do otrzymania mijają najwyżej 3 dni, zatem już w sobotę powinnam mieć przystawkę :) Oj, będzie się działo!:-))) Efekty pokażę, jak się podszkolę z makrofotografii z użyciem MSN:-)))
Faktem jest, że te 10 miesięcy temu pewien forumowicz (Michał, dzięki :) też polecał mi właśnie MSN-202, tylko nie porównywał z DCR-250, stąd obecne moje pytanie.
Teraz pokażę tylko, że też fotografuję podobne obiekty jak Wy, tyle że jeszcze bez przystawki makro (więc to tylko fragment kadru, a warunki fotografowania nie były zbyt korzystne) :)
Cena MSN w tym wyżej linkowanym sklepie internetowym aktualnie wynosi 174 zł.
A, jeszcze jedno, jeśli jest podane, że "konwerter makro firmy Raynox posiada uniwersalne mocowanie typu snap-on na średnice od 52mm do 67mm" to rozumiem, że na średnicę 58 mm pasuje bez żadnych dodatkowych tulejek?
*********
W poprzednim poście skusiłam pisząc DCR-202, zamiast MSN-202, zaraz to poprawię.
Snap-on to szybkie mocowanie, jeśli średnica obiektywu mieści się w podanym zakresie. U Ciebie tak jest, więc jest OK. Obiekt najwyraźniej jest wszędzie...:-)
Istotnie, jest dość rozpowszechniony;-))) A jak ładnie pyli, tylko tego nie udało mi się sfocić :)
Krzysiu, bardzo dziękuję za pomoc, niedługo pewnie nastąpi seria moich pytań o fotografowanie z przystawką....:- (
Basia, zamówiłaś już?
Tak, już się zarejestrowałam w tym sklepiku[foto-tip.pl] i zamówiłam. Dostawa w ciągu 2-5 dni:-)
Fajnie, życzę ślicznych zdjęć:-)
Ślicznie dziękuję:-)))
A niezłe, niezłe. One najwyraźniej lubiane są przez krople. Też mam takie zroszone. Galeria próchnilców się tu zaraz zrobi:-)
Soczewka Raynox MSN-202 już w moim posiadaniu:-) I jeszcze mały statyw na giętych nóżkach jako bonus (może czasem będzie przydatny).
Następne moje próchnilce, jeśli uda mi się je akceptowalnie sfotografować, będą już spod soczewki:-)))
Szybciutko masz. Jestem bardzo ciekaw efektów. Wrzuć coś:-)
Helios w robocie, czyli walka z małą głębią ostrości.
To tak na próbę - mikro-owady (1-2mm), pluskwiaki z rodziny Aleyrodidae (chyba):
Skrzydła nieostre nie tylko z powodu małej GO, ale też dlatego, że one bardzo delikatne, a wiało.
Ciągle lubię Heliosa:-) Ale jak będzie trochę czasu i światło dobre, to popróbuję tego szerokokątnego Lyditha w terenie.
Te grzybopodobne to śluzowce, a zdjęcia robią na mnie wrażenie, aczkolwiek mało GO nieco wyszczupla zakres jego zastosowania.
Ano tak, Piotrze. To jest pewien kłopot. Bardzo jestem ciekaw jak ten mocny MSN-202 działa. Czekam z niecierpliwością na jakieś zdjęcia od Basi.
I mnie ciekawość zżera:-)
Dziś nie mogłam dysponować swoim czasem fotograficznie, ale też czekam niecierpliwie na sposobność wypróbowania MSN-202.... :) Jak nie w tygodniu, te krótkie dni przeszkodą największą, to w przyszłą sobotę, niedzielę.:-)))
Zdjęcia robione DCR-250 + Canon S5 IS
Andrzeju, pięknie!
W ogóle Panowie, wszyscy, którzy prezentujecie tu swoje "soczewkowe" foty - będę gonić za Wami, tylko czy dam radę!:-)))
Andrzej, widziałem, widziałem. I już podziwiałem. Znakomicie, jak na takie źdźbła.