Znalazłam go dziś na leżącym buku. Zaintrygował mnie swoim niecodziennym kształtem, kolorem i dziwnymi porami, a przede wszystkim tym, że jeszcze takiego grzyba nie widziałam... Po porannym deszczu był jeszcze mocno nasiąknięty wodą. Powierzchnia młodych owocników zamszowata, uginająca się pod palcami. Zapach trudny do określenia ale raczej nieprzyjemny.
Co to może być?
Niech troszkę podrośnie i ukształtuje się hymenofor, który powinien być labiryntowaty lub nieco
Nie widziałem młodych owocników, ale także myślę, podobnie jak [bf#189711], że to także innoporek dwuwarstwowy. Na buku także był notowany:-)
Lepiej jednak dać mu podrosnąć lub poczekać na kogoś opatrzonego.
Ja dopiero co przed ok. trzema tygodniami znalazłem go po raz pierwszy w życiu:-)
(wypowiedź edytowana przez grzybiorz 17. sierpnia. 2008)
Nie chciałam nic sugerować ale mnie też te grzybki od początku wydawały się bardzo podobne:-)
Wracałam dziś do domu przez Puszczę (by dać odpocząć oczom i szarym komórkom przed kolejnymi komputerowymi godzinami;) i odwiedziłam to stanowisko. Znów jest u nas sucho więc grzybki nie były już takie nasiąknięte wodą. Trochę ich więcej (około 30 owocników) i trochę też podrosły ale to nadal młodzież...
Kilkaset metrów dalej, nad jeziorem o mikologicznej nazwie Zgniły Grzyb;-) znalazłam chyba ten sam gatunek. Zadziwia mnie tylko całkowita odmienność siedlisk. Te na drugim stanowisku wyrastały z olchowych żerdzi ułożonych w wodzie jako pomost (na tych żerdziach rosły też twardziaki tygrysie:-)
Jak myślicie - czy to jest to samo? I czy to rzeczywiście Abortiporus biennis?
Jeśli kapelusz jest zamszowy to on. Osobiście, tak jak w przypadku A. biennis Tadeusza nie mam wątpliwości.
Jednak, przydałby się tu z pomocą Marcin Piątek. W czekliście jest podane, że grzybek ten został znaleziony przez Niego w Tarnowie (1999 r.)
Fajnie by było jakby tu zajrzał i potwierdził lub zaprzeczył.
Przy okazji podam, że aktualna nazwa polska zaproponowana przez prof. Wojewodę w 1999 to różnoporek dwuwarstwowy
Dzięki:-) Będę jeszcze do nich zaglądać, no i... czekać na werdykt Marcina albo Darka:-)
Zanim zerkną (miejmy nadzieję) warto pokazać im przekrój. To taka moja sugestia:-)
Bardzo warto. Ja też od niedawna podejrzewam (dzięki pojawieniu się młodych owocników, których pokrojenie wnosi bardzo wiele do pierwotnej charakterystyki), że co najmniej kilka grzybków nadrzewnych późną jesienią zaliczonych przeze mnie pochopnie do "pospoliciaków" (na podstawie okazów zejściowych) to w rzeczywistości ciekawsze gatunki. Niestety, na razie nie mam kiedy dokumentować...
A zresztą, ostatnio nadrzewne są na forum zaniedbywane i jako "nieumikroskopowioną" trochę mnie to zniechęca.
Oczywiście wiem, że warto ale na razie mam tylko przekrój zrobiony w dniu znalezienia tego grzybka - pokazuję go poniżej. Chyba nie jest on za bardzo reprezentatywny. Później nie kroiłam, żeby nie niszczyć owocników - czekałam aż podrosną:-) Teraz też myślę, że nadszedł już ten właściwy moment i przy najbliższej okazji użyję noża;-)