A ten spacer wspominam dobrze.
Czwartek, Leśnica - Smolec, 17km, 3h, 5. 7km/h.
Pogoda taka "marcowa" - kontrastowo chmury i ostre słońce.
Po drodze rolnicy na polach, a to czymś opryskują oziminę (fot.), a to jakieś uprawy gleby czynią.
Dość przyjemnie, temperatura do 14C, po prostu marcowe klimaty. Miejscami trudno, bo drogi polne rozmiękłe, błotniste.
Idąc w tę stronę trasy widzi się Ślężę, teraz góra czarna, w sobotę była od połowy bajkowo biała: [bf#1643304]
Przejście obok lotniska, na odcinku Jerzmanowo i Samotwór, pozwala popatrzeć z bliska, i od spodu, na lądujące lub startujące samoloty. Dobrze je też widać z przyległej Doliny Bystrzycy, w linii na Lutynię, ten nadrzeczny teren to miejsca gdzie sporo fotografowałem, tu głównie roślinnie.
W Kębłowicach zmyliłem drogę i poszedłem nie szlakiem, a niezbyt przyjemnie szosą i przez Krzeptów; odcinki szosowe do zniesienia, choć przykre, to umiarkowanie ruchliwe..
Na finale dworzec kolejowy w Smolcu. Co nieczęste, z przyjemną poczekalnią, tylko zegar w niej mylący. W ostatniej chwili się zorientowałem.