9 marzec 2008 r. Niewielka podmokła olszynka na skraju świeżego lasu mieszanego. 24 owocniki (podczas 10 minutowych poszukiwań) na gałęziach i patykach (najprawdopodobniej olchy, ale jest też sporo wierzby i topoli)
Foto nr 4-8 robione w domu na znalezionym wyłamanym owocniku (gwoli usprawiedliwienia się przed niecnym przeze mnie działaniem – widac to po podsuszonym owocniku na foto 4)
Aniu, jeżeli fotki nie wystarczą to go ususzę i wyślę, jeże wystarczą to odniosę go na jego siedlisko:-))
W sumie na tym stanowisku w podmokłej olszynce znalazłem ponad 150 owocników cignących się długim (ok. 100 m) i wąskim (4-6 m) pasem
29 marca znalazłem nowe stanowisko w rezerwacie Łęg na Kępie odalone 4, 5 km ma północny-wschód od tego pierwszego stanowiska potwierdzonego przez Anie. Pomimo długich poszukiwań było tylko 12 owocników.
Wczoraj tj. 30 marca w wąwozie oddalonym o 3 km na południe od tego pierwszego stanowiska [bf#9331] natrafiłem na następne stanowisko. Gdy doszedłem w liczeniu do 1000 szt dałem sobie spokój:-) Liczyłem tylko te większe widoczne spod ściółki. Małych i maleńkich będzie co najmniej drugie tyle, oceniam to po tym, że przy kilku widocznych większych, po razgarnięciu liści odnajdywałem drugie tyle "średniaków" i "maluchów".
Przypuszczam, że to ostatnie stanowisko to raczej też cz. szkarłatna. Oba wąwozy są z prawie identyczne (fitosocjologicznie, hydrologicznie, geologicznie itp) i oddalone od siebie tylko 3 km.
Cztery znalezione do tej pory stanowiska uszereguję w poniższy sposób:
1. Wąwóz nr 1 Włostowice – S. coccinea - pewniak potwierdzony przez Anię przed kilku laty
2. Podmokła olszynka za torami Puławy – S. austriaca
3. Wąwóz nr 2 Parchatka – S. cocinea
4. Rezerwat „Łęg na Kępie” Puławy – S. austriaca
Weryfikację pozostawię Ani:-)))
(wypowiedź edytowana przez bogdan 02. kwietnia. 2008)
(wypowiedź edytowana przez bogdan 03. kwietnia. 2008)
Boguś - obie czarki mogą współwystępować - zaleza bardziej od substratu niz od siedliska - a cześć gatunków drzew, których drewno rozkładają jest substratrem i dla szkarłatnej i dla austriackiej. Jeśli częśc zarodników miala wgłębienia na biegunach i poskręcane włoski, to austriacka (prawie na pewno...).
Zgadzam się, że określanie substratu często dawało by bardzo mocny argument (wskazówkę) podczas określania gatunku - niestety samo przypisanie danego patyczka do określonego gatunku, przynajmniej dla mnie jest raczej niewykonalne.
Jeżeli np. przy stanowisku nr 2 mogę przyjąc ok. 90% prawdopodobieństwo, że substratem jest olcha czarna lub Salix sp., o tyle przy stanowisku nr 4 mógłbym przyjąc na 50%, że substratem jest Populus, na której chyba nie stwierdzono żadnej z czarek - taki mniej więcej jest udział topoli w składzie gatunkowym rezerwatu. Jednak cała reszta składu gatunkowego to potencjalni „dawcy” gałązek dla S. coccinea.
Natomiast w wąwozach Kazimierskiego Parku Krajobrazowego bogactwo potencjalnych dawców substratu jest olbrzymie, jednak z drugiej strony w tej biocenozie dominuje Quercus robur i Carpinus betulus.
Co do siedliska to mam nieśmiałe przypuszczenie (przynajmniej w odniesieniu do okolic Puław i Kazimierza Dolnego), że ma ono dosyc istotny wpływ na występowanie konkretnego gatunku czarki. Jednak aby się utwierdzic w tym przekonaniu, chciałbym znaleźc jeszcze kilka stanowisk, zwłaszcza S. austriaca.
Bardzo pomocne są te dwie tabelki ze strony gbif-mycology.de
Gatunki drzew a występowanie czarki.doc[bio-forum.pl] (34. 8 k) |
(wypowiedź edytowana przez bogdan 03. kwietnia. 2008)
Dziękuję:-)
Dla mnie miłe i budujące:-)))
Kolejne stanowiska:
5. Wąwóz nr 5 Wierzchoniów od strony Bochotnicy - S. coccinea (22 owocniki)
6. Wąwóz nr 6 Bochotnica do Okręglicy - S. coccinea (ponad 300 owocników)
7. Wąwóz nr 7 Bochotnica prosto za szkołą - S. coccinea (ponad 100 owocników)
Stanowiska są oddalone od siebie po ok. 2 km w lini prostej
cd czarek z 06 marca br:
8. Wąwóz nr 9 Las Stocki w górę strumyczka do Kolonii Zbędowice - S. coccinea (ok. 50 owocników)
9. Wąwóz nr 10 Stok, koniec wsi, wąwóz po prawej stronie (obydwie odnogi) - S. coccinea (ponad 60 owocników)
10. Wąwóz nr 11 Stary Pożóg - S. coccinea (ponad 300 owocników) 3 stanowiska, ale owocniki bardzo liczne i skupione na małych powierzchniach.
Foto 2 - pierwszy raz znalazłem czarki na tak grubej gałęzi, do tej pory to były zawsze patyki i patyczki.
11. Wąwóz nr 13 Bochotnica - koniec miejscowości (wjazd z kostki) - S. coccinea - 19 owocników
13. Wąwóz nr 13a Kazimierz Dolny - początek (ze stokiem narciarskim) + wierzchowina ze smardzówkami - S. coccinea - ponad 2. 000 szt.
14. Wąwóz nr 14 Kazimierz Dolny - Norowy Dół - S. coccinea - 35 owocników
15. Wąwóz nr 3 Bochotnica - początek miejscowości (z ukrytymi grotami, na przeciwko przeprawy) - S. coccinea - ponad 100 owocników
Boguś, a Ty pewnien jesteś, że to szkarłatna czy tylko tak przypuszczasz?
Aniu, pewien nie jestem - potwierdzisz (lub nie) to Ty:-)))
Grzybki z każdego stanowiska są przeze mnie sprawdzane pod mikroskopem.
Jak dla mnie (moich mikroskopowych obserwacji) mam tylko drugie stanowisko S. austriaca w rezerwacie "Łęg na Kępie".
Wczoraj miałem w pracy klienta, który mi potwierdził występowanie takich szkarłatnych grzybków w lasku (podmokły łęg) koło jego gospodarstwa ładnych kilka kilometrów za Kazimierzem Dolnym. Prawie dam sobie "rękę uciąc", że będzie to cz. austriacka - może wyciągam zbyt daleko idące wnioski, ale wydaje mi się (przynajmniej w moich okolicach), że o gatunku czarki bardzo silnie stanowi siedlisko jej występowania.
Z każdego stanowiska biorę (ścinam) po trzy niewielkie skrawki owocnika (z różnych, znacznie oddalonych od siebie miejsc np. początek, środek i góra lub wierzchowina danego wąwozu) - każdy taki skrawek sprawdzam pod mikroskopem.
Z siedliskiem - ciekawe byłoby solidne zbadanie. Drewnojady generalnie bardziej zależą od substratu, ale zdarzają się i gatunki reagujące na to, na czym substrat wyrasta. Ciekawe jak jest w tym przypadku.
Właśnie chodzi mi o tą solidnośc:-)
Im więcej stanowisk, tym większa rzetelnośc.
Jeśli chodzi o wąwozy to (prawie) każdy większy wilgotny wąwóz ma swoje czarki.
Bardziej mi teraz zależy na stanowiskach czarek poza wąwozami (dla mnie potencjalnych S. austriaca)
Najlepszy sposób na jaki wpadłem to barwna fotka czarki i "zasięganie języka" u miejscowych - grzybek na tyle charakterystyczny i rzucający się w oczy, że powinno to dac wymierny efekt.
Niestety do dyspozycji mam tylko sobotę i niedzielę.