2004.11.12 14:08
lis
Czy ktoś wie w jaki sposób przygotowuje się ucho bzowe do stosowania w kuchni chińskiej.
Czy można je w jakiś sposób przechowywać /marynata ???/.
Jeżeli ktoś ma amatorskie doświadczenia to chętnie się dowiem.
Jak to się robi w kuchni chińskiej to nie wiem ale jak to robię tak.
Przechowuje w postaci wysuszonej, to najprostsze i jest duża oszczędność przestrzeni - owocniki bardzo silnie kurczą się przy suszeniu.
Do użycia w potrawach wkłada się do wody. Zwykle potrzeba ok. 1-2h aby napęczniały. Małe dodaję w całości, większe kroi się na paski.
Do wodnistych potraw - typu zupa można też wrzucać ususzone - zdążą napęcznieć w czasie przygotowywania potrawy. Może wtedy warto je już przed suszeniem pokroić na paski.
2004.11.12 19:23
lis
Dziekuję za odpowiedź. Powiedz jeszcze proszę, jak je suszysz. Przecież to wygląda jak galareta. Czy nie psuje się podczas suszenia?
Grzyb z natury jest dość odporny na "psucie się" - w czasie wzrostu nieraz wielokrotnie zasycha i po nawilgoceniu odżywa.
To nie jest zaraz taka galareta. Konsystencje ma gumiasto skórzastą, o różnej spoistości w zależności od stopnia uwodnienia. Porównał bym to raczej z żelkami niz z galaretą.
Schnie szybko - najlepiej na kaloryferze a poza sezonem grzewczym tak jak inne grzyby - najlepiej w dedykowanej suszarce elektrycznej z wymuszonym obiegiem powietrza.
Pomimo galaretowatości suszy się normalnie, ja suszyłem do zielnika.
Zrobiło się chrupkie :)
Ja widziałem u siebie ucho bzowe na klonie jesionolistnym.
Mrożę w zamrażarce i używam do potraw " chińskich ".
2004.11.18 22:00
lis
Jolu, jeżeli możesz, to napisz cos wiecej o przygotowaniu ucha do potraw. Np ile czasu trzeba go gotować, lub smażyć itp.
Wiesz, to jest taka zabawa, bo ucho ma konsystencję chrząstkowatą i choćbyś je nie wiem, jak długo pichcił nadal takie będzie.
Przygotowując sos do potraw chińskich wrzucam tam pokrojone ucho i przygotowuję taki sos parę minut. Nawet na gotowych przyprawach w proszku masz jakiś przepis. Więc dodaj tam to ucho.
Jak kiedyś bawiłam się i smażyłam na patelni pod szklaną pokrywą posolone ucho (Na skwareczkach!) i ono nadymało się i pękało, jak balon to też nie chodziło o smak, a o zabawę i chrupanie chrząstek. Ono też smażyło się 2 - 3 minutki.
Czy ktos moglby mi odpowiedziec , jakie grzyby maja potoczna nazwe -listopadki- spotkalem sie z nia na Podlasiu . Sprzedawano grzyby o tej nazwie na bazarze w Lomzy . Sa to nieduze grzybki blaszkowate o barwie bezowo-zlotawej.
#2343
od kwietnia 2004
Atraxis, trudno będzie odpowiedzieć na Twoje pytanie. Musiałbyś podać więcej szczegółów. Zimówki są sensowne ze względu na porę występowania, ale beżowo-złote?
Czy zimówki są dopuszczone do obrotu?
One nie mają ciemnobrązowych kapeluszy? Są dopuszczone do obrotu?
#945
od kwietnia 2001
atraxis podaj wiecej szczegółów - np. jakiej wielkości w cm, jak gruby trzon, jakiej barwy blaszki, trzon i kapelusz, a jakiej miąższ, jak pachną, jaką mają konsystencję
jaka powierzchnia kapelusza (lepka, łuseczkowata, aksamitna?)
może ktoś z tamtych okolic może coś dorzucić odnośnie listopadek
zimówki a tym bardziej wodnichy raczej nie wchodzą w grę - tego prawie nikt nie zbiera, nie ma rynku bazarowego na te grzyby
Jolu, zarówno zimówki jak i wodnichy późne nie są dpuszczone do obrotu. Jednak jeśli są zbierane lokalnie to mogą się (nielegalnie) pojawiać na targowiskach.
#242
od sierpnia 2004
Przypomnijcie sobie z któregoś posta jak pewna kobicina sprzedawała Piestrzenicę kasztanowatą. :-)))
#946
od kwietnia 2001
tak, tyle że piestrzenica jest tradycyjnie tu i ówdzie zbierana i jedzona - jest na nią rynek
a bardzo bym się zdziwił gdyby gdzieś w Polsce był tradycja zbierania wodnich lub zimówek
wydaje się, że to typowe grzyby zbierana przez nielicznych czytelników atlasów o duszy eksperymentatora :)
może listopadówki to po prostu opieńki?
#2351
od kwietnia 2004
O!!!
Najprostsze rozwiązania są najtrudniejsze...
Rany rapatang gdzie to znalezłeś? Naprawdę gdzieś w parku?
gdzie tak ładnie rósł - koło stadionu Polonii - przypominam mieszkam w Warszawie
Witam
Jestem z Łomży i faktycznie od jakichś 4 lat słyszę o listopadkach.
Jest to najprawdopodobniej któraś wodnicha, chyba 'późna', na 100% nie opieńka.
#248
od września 2008
wodnicha jasnożółta vel późna
zwana tez listopadówką
lub podobnie z uwagi na okres występowania
no i nie rośnie na drewnie jak opieńki
co to za grzybek podobny do ucha bzowego ale rośnie na butwiejących pniach drzew iglastych,galaretowaty,rośnie w małych grupkach.ma kolor biały ,mętny biały,mokre są jakby prześwitujące...ja to jem i żyję...jakby co...bo nikt tego poza mną nie zbiera...
A sprawdź nazwę "galaretek kolczasty", może to to?
#589
od września 2008
ja jadłem
i jeszcze kilka osób zlotowych
w lekiej zalewie estragonowo - octowej
całkiem miły smak :)
a ty jak przyządzasz?
moze zaczniesz opis w nowym wątku kulinarnym