bio-forum.pl

Żółte na żywym liściastym drzewie - czyżby żółciak siarkowy?

bez logowania - można przeglądać

od wrz.2006
#0

1. Żółte na żywym liściastym drzewie - czyżby żółciak siarkowy?
siarkowy1

Witam!

Na działce, na drzewie - zdaje się że na wierzbie wyrosło takie coś:

siarkowy2

a tu zbliżenie:

Wydaje mi się, że to żółciak siarkowy, ale nie mam pewności. A podobno jest całkiem smaczny (wg. książki o grzybach z Anglii :) Może jakiś wiosenny kulinarny zamiennik kani?

od mar.2006
#0

2. Żółte na żywym liściastym drzewie - czyżby żółciak siarkowy?

Tak, to żółciak smacznego:-)

od wrz.2006
#0

3. Żółte na żywym liściastym drzewie - czyżby żółciak siarkowy?

Dzięki za szybką (nieprawdopodobnie!) odpowiedź - pozdrawiam

od kwi.2006
#0

4. Żółte na żywym liściastym drzewie - czyżby żółciak siarkowy?

Możesz poszperać w dziale kuchnia. Na bank coś będzie. Wiem, że się go smaży, można panierować, ale sam jeszcze nie wcinałem :) Pozdrawiam!

od gru.2005
#0

5. Żółte na żywym liściastym drzewie - czyżby żółciak siarkowy?

juz w tym roku siarczaka jadlem, przepyszny im mlodszy tym lepszy

reszta lezy w lodoweczce czeka je patelnia

od maj.2006
#0

6. Żółte na żywym liściastym drzewie - czyżby żółciak siarkowy?

A propos spożywania - kilka dni temu zjadłem panierowanego,

ale są osoby które odradzają jedzenia tego gatunku.

Moje spostrzeżenia: lepszy jak się go dobrze dosmarzy:-)

od wrz.2006
#0

7. Żółte na żywym liściastym drzewie - czyżby żółciak siarkowy?

Dzięki za odpowiedzi. Dziś znalazłem jeszcze jednego na terenie Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie. Na tego jednak się nie skuszę- za blisko ulicy, może być za ciężki od ołowiu;)

od gru.2005
#0

8. Żółte na żywym liściastym drzewie - czyżby żółciak siarkowy?

nie smazylem go tylko dusilem w sosie

superacko

od maj.2003
#0

9. Żółte na żywym liściastym drzewie - czyżby żółciak siarkowy?
22.maj.07 08:03
Anna Kujawa "AniaK"

Piotr, dlaczego odradzają ci, którzy odradzają?

od maj.2006
#0

10. Żółte na żywym liściastym drzewie - czyżby żółciak siarkowy?

Anno

Zapytaj o to Marka S. bo to on zamieścił na swojej stronce znaczki takie a nie inne: grzyby.pl

Tym opisem się zasugerowałem

od gru.2003
#0

11. Żółte na żywym liściastym drzewie - czyżby żółciak siarkowy?

Ha, Ha dziś będę przyrządzał żółciaka opiszę potem jak robiłem-am bo czasem działamy po myśli chwili, więc pokażę na forum fotosmak:-)))

W zeszłym roku poczęstowałem gościa potrawą z żółciakiem i nie chciał wierzyć, że to grzyb...

od wrz.2006
#0

12. Żółte na żywym liściastym drzewie - czyżby żółciak siarkowy?

Witam!

Cóż, usmażyłem sobie parę kawałków, część wymoczona w mleku, część nie, i szczeże powidziawszy, bez rewelacji. Kania smaczniejsza. A do tego jakiś taki dziwny zapach wydzielał się podczas smażenia. Może jednak był za stary? Miał co najmniej 2 tygodnie (od zobaczenia przez rodziców, do zebrania przeze mnie). W każdym razie żyję i nie powalił mnie na kolana (ani smakiem, ani dosłownie przy muszli klozetowej;) Być może jeszcze kwestia przyrządzania, jak wyczytałem w innych wątkach. Pewnie za rok spróbuję ponownie :)

od wrz.2006
#0

13. Żółte na żywym liściastym drzewie - czyżby żółciak siarkowy?

Byłbym zapomniał. Ten konkretny okaz wyrósł na czereśni (konkretnie dzikiej) I widziałem również na akacji.

od gru.2003
#0

14. Żółte na żywym liściastym drzewie - czyżby żółciak siarkowy?

Żółciaki można spotkać do września...

od sie.2006
#0

15. Żółte na żywym liściastym drzewie - czyżby żółciak siarkowy?

W Krakowie? Gdzie? Mów, zaraziłem się tym smakiem, potrzebuję go więcej i więcej :)))

Jakby Ci się znudził, to proszę o lokalizację, całkiem serio... Pozdrawiam, w końcu jakiegoś Krakersa - ziomala.

od wrz.2006
#0

16. Żółte na żywym liściastym drzewie - czyżby żółciak siarkowy?

Marcin, nie ma problemu. Nadal wisi na terenie Biblioteki Jagiellońskiej, w części od strony Muzeum Narodowego, skierowany w stronę Biblioteki. Ale chyba już się zestarzał, bo te baldachy jakoś tak się skierowały do góry. A poza tym, to raczej trochę za blisko jak na mój gust Alei, ale niektórym to nie przeszkadza, jak widziałem, bo zbierają pieczarki. Nawiasem mówiąc również już wyrosły :) A ten, którego jadłem, to rósł ponad 30 km za Krakowem obok mojej działki, raczej ciężko na niego trafić;)

Pozdrawiam

od sie.2006
#0

17. Żółte na żywym liściastym drzewie - czyżby żółciak siarkowy?

Nie wiem czy tu mogę zadać to pytanie... tak czy siak, pytam... Czy jedzenie grzybów a w tym przypadku żółciaka jest szkodliwe jeśli rośnie on przy ruchliwej ulicy?

od maj.2006
#0

18. Żółte na żywym liściastym drzewie - czyżby żółciak siarkowy?

Myślę że jest szkodliwe i to nawet bardzo.

W czasach Czarnobyla zbierano w całej Polsce podgrzybki

i na podstawie skumulowanych w nich pierwistków promieniotwórczych

stworzono mapę skarzenia obszaru naszego kraju.

Myślę że również inne paskudztwa są w stanie wchłaniać:- (

od gru.2006
#0

19. Żółte na żywym liściastym drzewie - czyżby żółciak siarkowy?
29.maj.07 10:42
Adrian Szymkiewicz

Grzyby ze swej natury są bardzo podatne na wchłanianie różnych substancji. Te rosnące przy ulicy napewno będą miały więcej metali ciężkich, więc lepiej zbierać takie "leśne". Z drugiej strony ludzie zbierają pieczarki z trawników gdzie psy się załatwiają. Moim zdaniem najlepiej (najzdrowiej) jest zbierać takie, które rosną zdala "ludzkiej działalności".

od gru.2003
#0

20. Żółte na żywym liściastym drzewie - czyżby żółciak siarkowy?

Albo raczej "psiej działalności"...

od sie.2006
#0

21. Żółte na żywym liściastym drzewie - czyżby żółciak siarkowy?

To co Piotr napisał bardzo do mnie przemówiło... Nie potrzeba chyba więcej wyjaśnień, bardzo Ci dziękuję...

od maj.2006
#0

22. Żółte na żywym liściastym drzewie - czyżby żółciak siarkowy?

Myślę że w okolicach Lasku Wolskiego znajdziesz żółciaka dobrego:-)

od sie.2006
#0

23. Żółte na żywym liściastym drzewie - czyżby żółciak siarkowy?

No tam znalazłem, swojego pierwszego żółciaka... Nie smakował metalicznie, a i nie świeciłem:-)

od wrz.2006
#0

24. Żółte na żywym liściastym drzewie - czyżby żółciak siarkowy?

Ciekawe, czy ktoś robił badania wchłaniania różnych związków chemicznych i metali ciężkich przez grzyby. Z tego, co pamiętam, to w latach 80 ktoś zarobił dużą kasę na skupie "radioaktywnych" grzybów i wysłaniu ich na zachód. Ja jeszcze pamiętam tę propagandę i niepewność, co do realnego zagrożenia (a do tego dochodziła jeszcze typowa dla komuny manipulacja faktami). A później się dowiedziałem, że cez się kumulował, i owszem, ale trzeba było zjeść (zdaje się) 80 kg grzybów...

Z trawników grzybów nie jadam, z zasady- trawniki są w mieście i zapewne obok drogi z autami. A ktoś, kto mieszka blisko ruchliwej drogi i myje czasami okna, wie o czym mówię- paskudny pył, najczęściej lekko tłustawy. Podejrzewam, że więcej paskudztw osiądzie przez parę dni na grzybie, niż owocnik wciągnie z gleby. A co do pieczarek z dodatkami od piesków- jecie pieczarki? A najczęściej rosną na nawozie końskim. Ja jakoś się nie spotkałem z podejrzanym smakiem, czy zapachem;) Choć z drugiej strony kwestia trującej czubajki czerwieniejącej. Zapewne sporo zależy od gatunku.

Pozdrawiam

od kwi.2006
#0

25. Żółte na żywym liściastym drzewie - czyżby żółciak siarkowy?

Robił robił :)

Zajrzyj do rozmów towarzyskich: bioindykacja.

[bf#80266]

Pozdrawiam!

⇒ dodaj wypowiedź
to strona wątku; nowy wątek/zapytanie można dodać na stronie działu lub w innym dziale forum
bio-forum.pl służy nam od 2001 roku; swój kształt zawdzięcza prostym zasadom:
Trzymamy się tematu forum. Nie drażnimy się. Ma być miło :)szerzej o zasadach i coś jak regulamin
ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji