Pholiota lenta faktycznie występuje w tym rejonie i jest dość pospolity jednak nie przypomina tego z pnia. W tym moim, nawet w czasie mokrej pogody kapelusz jest lepki a nie śluzowaty jak w P.lenta(zdjęcia w obu przypadkach robione po deszczu). Kapelusz z lekko przebijającym odcieniem fioletu czego nie zaobserwowałem w Pholiota. Podobieństwo jest, oczywiście, ale jednocześnie dużo cech go różni.
Wg. mnie łuskwiak śluzowaty wygląda tak:
Co do P. lubrica to niestety go nie znam ale już sam krótki opis w Atlasie Marka wystarczy stwierdzić że, to nie ten grzyb.
Dzięki Jacku za zainteresowanie i głos w tej sprawie ale podejrzewam że chyba raczej pozostanie już tylko mikroskop bo nie wiem czy grzybek dojrzeje. W tej chwili jest na zewnątrz minus 4 st. A miałem nadzieję że, sprawdzę jak mu się z wiekiem wybarwią blaszki.
Nie chcę być namolny ale spotkałem go tylko w tym jednym, specyficznym miejscu i wydaje mi sie bardzo interesujący dlatego też chcę wykorzystać wszystkie możliwości aby go zidentyfikować. W ostateczności mam nadzieję że, w następnym roku też zaowocuje:-)
Zapomniałem dodać że, też skłaniałem się do Pholiota, jednak nic nie mogłem dopasować do tego grzybka ze znanych mi z tego gatunku.
(wypowiedź edytowana przez mirek63 30.października.2009)