Wracam do parku. Oto mur, który otaczał pałac. Mur jest wpisany do rejestru zabytków i musi być utrzymywany za wszelką cenę.
Następnie mijamy dwa drzewa. Bardzo osobliwie wygląda pień robinii akacjowej - Robinia pseudoacacia.
Oto kolejny kamień złożony z trzech warstw. Na dolnej krawędzi warstwy środkowej znajdują się bardzo wyraźne szwy stylolitowe.
Tutaj znalazłem taki intrygujący kamień. To zapewne płaszczyzna oddzielności w którą wbiła się inna warstwa osadów.
A teraz pochodzę sobie po wnętrzach pewnej stodoły, którą drzewa i krzewy wzięły we władanie. W drzewostanie dominuje klon zwyczajny - Acer platanoides. Warstwę krzewów stanowi dziki bez czarny - Sambucus nigra. Jestem jeszcze na zewnątrz.
Odchodzę. Tutaj zwracam uwagę na ten egzemplarz dzikiego bzu czarnego - sambucus nigra.
Zanim definitywnie opuściłem park przyjrzałem się jeszcze śnieguliczce białej - Symphoricarpos albus.
Na zakończenie postanowiłem jeszcze zajrzeć na teren po byłym szpitalu. Tutaj mocnym akcentem jest żywotnik zachodni - Thuja occidentalis.
Zauważam także dziewannę - Verbascum.
Barwnym akcentem jest tutaj zgrupowanie derenia świdwy - Cornus sanguinea.
Te okolicę żegnam spoglądając na trzy brzozy brodawkowate - Betula pendula.