Tego dnia po raz kolejny udałem się do zalanego kamieniołomu aby odnotować stopień jego zatopienia. Wynik wizyty będzie przedmiotem odrębnego wątku. Teraz jestem przy alei Henryka poniżej jej skrzyżowania z ulicą Sienną i powoli ruszam na południe.
Oto kolejna lipa potraktowana niezgodnie z jej przyrodzonymi właściwościami. Po prostu usunięto wszystkie pędy odroślowe.
A to już mur ogrodzenia byłej Starej Huty. Na szczycie rośnie dereń biały - Cornus alba. Na dereniu wyrasta jemioła - Viscum album.
A potem załatwiłem, co musiałem w Morskim Oku. Następnie ulicą Fabryczna powróciłem do miasta. Oto klasyczny widok w stylu między dawnymi a nowymi czasy.
Dalej idzie drzewostan pomiędzy ulicami Fabryczna i Borowcowa. Tutaj rządzi klon jesionolistny - Acer negundo.
Tak tego dnia wyglądał cmentarz z okresu I Wojny Światowej. Na wizualizacjach sprzed kilku lat widać, że nie tak to miało wyglądać na okoliczność setnej rocznicy tych wydarzeń.
A potem bardzo szybko powróciłem do muzeum.