Tego dnia okazało się, że do rozliczenia całorocznego zadania zabrakło nam jednego filmu. Zatem wybraliśmy się do Katowic Nikiszowca, gdzie powstał film pod tytułem "Na Nikiszu i kole Nikisza". Po polsku to będzie "Na Nikiszowcu i obok Nikiszowca". Na razie jesteśmy obok. Przyglądamy się topolom - Populus.
Na tej ławeczce, okolica ulicy Zamkowa, wypowiedziałem najważniejszą kwestię. Wszyscy kojarzą mnie albo z Jaworznem, albo z Chrzanowem. Otóż trzeba wiedzieć, że zdecydowanie 1 kwietnia 1982 roku rzuciłem ziemię skąd mój ród, nie dałem pogrześć mowie i dlatego w tym filmie zamiast mówić godołech. Moje strony rodzinne to teraz Rydułtowy i do tego 13 kilometr drogi Rybnik - Racibórz.
Na Nikiszowcu znajduje się kościół p. w. św. Anny. Jest ona tutaj bardzo ceniona jako teściowa Pana Boga a zarazem babcia (starka) od Jezusa
Wciąż stoi tutaj pomnik Józefa Wieczorka. Udało się go obronić przed działaniem wiadomej ustawy. A poza tym, to bardzo ciekawe dzieło sztuki, którego autor się nie wstydzi. A poza tym, zwróćcie uwagę, że on nie był rodowitym Ślązakem. (Tukej o takich godajom Gorole)
Na torowisku znajduję wiesiołka - Oenothera.
Ciąg dalszy nastąpi rano.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 28. maja. 2018)
Robi się coraz bardziej ciemno. Teraz opuszczamy bocznicę i ruszamy w stronę miejscowej oczyszczalni ścieków.
Po drodze trafił się dziki bez czarny (hebz) a na nim ucho bzowe - Hirneola auricula-judae.
Pomimo zapadającego zmroku widać, że oczyszczalnia też ma charakter zabytku. to jest integralna część osiedla. Inaczej być nie mogło.