Do czego można wykorzystać ziemię spod uprawy pieczarek?
Taka ziemia w zasadzie nadaje się do wszystkiego. Ja sadziłem w niej pomidory. Jeżeli chcemy wykorzystać ją do kwiatków doniczkowych, to trzeba ziemię przeparować aby zniszczyć pozostałości po grzybni.
Absolutnie nie poleca się sadzenia jakichkolwiek warzyw (pomidorów szczególnie) na ziemi po pieczarkach. To bardzo duży błąd, czego efektem często są niskie plony!
Także do roślin ozdobnych, o wymaganym pH obojętnym się nie nadaje, nawet po przeparowaniu. Ziemia po pieczarkach to ziemia kwaśna, nadaje się więc jedynie pod iglaki (jeśli ziemia jest średnio kwaśna (4-5 pH)), azalie, rododendrony i inne rośliny wymagające kwaśnego podłoża, również po przeparowaniu.
Dziękuję za informację. A powiedzcie mi, co sądzicie o ziemi przywiezionej z oczyszczalni ścieków. Znajomy taką przywiózł do swojego ogrodu. To jest chyba ziemia, która powstała z osadów. Czy taka ziemia nadaje się np. pod trawnik albo do sadzenia drzew i krzewów ozdobnych, w tym iglaków. No bo o warzywach rozumiem nie ma mowy.
Nie bardzo rozumiem Albercie dlaczego pomidory nie mogą rosnąć w ziemi po pieczarkach, przecież one są bardzo mało wymagające co do gleby. Nie wykazują wrażliwości co do kwasowości ziemi, dobrze rosną na glebach lekko kwaśnych więc w czym problem? Zasilam kiszonym krowieńcem i nie narzekam na zbiory, oczywiście nie prowadzę produkcji przemysłowej. A i kwiatów doniczkowych jest więcej kwasolubnych w naszych domach.
A czy ktoś może wie coś na temat tej ziemi z oczyszczalni ścieków o którą pytałam powyżej.?
Janku - ziemia po pieczarkach to ziemia wręcz przerośnięta grzybnią, w kolejnych latach ziemia ta wydziela ogromną ilość toksyn, powodując słaby wzrost i w efekcie niskie plony. Prawdą także nie jest to, że pomidory nie są wymagające co do gleby - wymagają podłoża o odczynie lekko kwaśnym. Ziemia po pieczarkach nie nadaje sie nawet do wywiezienia na pole, tak bardzo może powodować straty w uprawach, że producenci pieczarek cieszą się, jeśli mogą z tym cokolwiek zrobić. Ziemia ta nie nadaje się do użytku nawet po parowaniu - dopiero po długoletnim kompostowaniu. Do roślin ozdobnych tym bardziej szczerze odradzam. Może dobry nawóz zneutralizował wyjątkowo złą jakość podłoża.
Alicjo - nie wiem jak rośliny reagują na ziemię pochodzenia organicznego, ludzkiego. Od tego wszystko zależy...
ziemia z oczyszczalni-to odwodniony osad. Stanowi bardzo dobry nawóz, ale może być niebezpieczny, głównie ze względu na zawartość metali ciężkich, a zwłaszcza
czynników biologicznych-np. larw i jaj pasożytów. Wszystko zależy rodzaju ścieków, technologii fermentacji osadu, metod odwadniania, składowania oraz tego czy zastosowano tzw. higienizację osadu-czyli zniszczenie groźnych czynników biologicznych.
dziękuję Tomek.
A ja nie zgodzę się z Tobą Polu...
W zasadzie każdy robi jak chce, ja z doświadczenia nie polecam Hodować pomidorów na ziemi po pieczarkach :)
Albercie przeczytaj sobie to:
www.annales.umcs.lublin.pl/E/2004/210.pdf[annales.umcs.lublin.pl]
nie wiem dlaczego jestes tak uprzedzony do tego nawozu, ale co do jedngo zgodze z tobą, najlepszy jest po rocznym kompostowaniu (czyli spędzi sobie rok pod chmurka wtedy jest super) a co do tej ogromnej ilości toksyn to nie mam pojęcia o czym mowisz, skad one się biorą? bo uprawiam pieczaki od 20 lat i nie słyszalem o tym nic. A tak w ogole to rolnicy sami zadaja sobie trud usunięcia mi tego podłorza z hali zeby sobie tylko mogli go zabrac na swoje pole.
Witam. Ziemia po pieczarkach jest dobra pod wymagajace rośliny wodne. Sadzę w niej grzybienie (lilie wodne), sprawdza się doskonale. Oczywiście po rocznym kompostowaniu.
Pozdrawiam
jak szukcie różnych takich informacji to możecie odwiedzić strone: e-warzywnictwo.pl mają sporo informacji przydatnych;-)