Być może, ale w tym stanie trudne do przewidzenia.
Podobne do moich:
Fakt, że podobne, ale potrzebne ci było kilka dni, żeby się upewnić. Oj, żeby Jakubowi udało się sfocić cały cykl w naturalnym środowisku...
Nadając tytuł temu wątkowi, wzorowałem się właśnie na zdjęciach Tomka. Bardzo bym chciał sfocić cały cykl, ale niestety jest troche za daleko. Miałem zamiar zebrać ich troche, żeby chodować w domu, ale okazało się, że zapomniałem wziąć jakiegokolwiek pojemniczka do lasu. Ewentualnie za kilka dni zrobie fotkę stadium dojrzałego
Niestety mój cykl jest niepełny, zapewne na skutek przesuszenia z powodu długich sesji foto. Ostatecznie moje wyszły różowe, ale niejednolicie (tylko spody dojrzały). No cóż, człowiek uczy się na błędach. Mam nadzieję że Tobie się uda lepiej to zrobić. Ja za rok spróbuję pohodować znowu. Obecnie króluje tam nadal pleśń i tylko raz pojawiły się chyba A. denudata, ale po 2 dniach i one zostały przez pleśń zaatakowane.
Arcyria obejmuje bardzo dużą "rodzinę". Jakub - te kilka dni to może być już koniec. Szkoda, a one są naprawdę niezwykle urodziwe.
Te przepiękne "pióropusze"...
Arcyria cinerea