Witam Cię Jolu, kiedy jestem na urlopie też widzę takie cuda, chadzają sobie o 6 rano z lasu do ośrodka. Ośrodek jest pełen zająców ale widzę je tylko o świcie. Pozdrawiam:-))
Nie trafi do działu "w kuchni"? :)
Śliczny maluszek:-)
A to nie jest Podgrzybek-zajączek?
Nie trafi! Prędzej bym mu swoje jedzenie oddała. Takie samo emocjonalne podejście ma większość naszych klubowiczów.
Nie podgzybek, bo sie rusa! Skace! :)
Może Jolu się skusisz na........ pasztet?:-)))))))
Nie, zapłakałabym się na śmierć. Przecież ja go juz kocham. Za to, że mieszka przy mnie.
Niestety! To już dość rzadki widok! Kiedyś dawno, dawno temu... to takie okazy wyskakiwały spod każdej miedzy a teraz to rzadziej się je spotyka od sarenki. Nie wiem do końca jaka jest tego przyczyna ale chyba jakaś epidaemia (przeniesiona z hodowli królików?). Były czasy, że eksportowaliśmy do "Europy" te szaraki po 40$/szt (żywe!). Widocznie tam to się wcześniej zaczynało. Najśliczniejsze są takie malutkie (młodzież majowa)!
Też je kocham!
Wszystkie!
Nie śmiejcie się, proszę, ze mnie.
Byłam w dużym górskim lesie. Spotkałam albo jelenia, albo kozła sarny. Zawsze myślałam, że to zwierzę ryczy (rykowisko). To coś "szczekało". Takie poszczekiwanie. Patrzył na mnie. Potem odwracał się, uciekał kilka metrów dalej, poszczekując. Znów stawał, znów uciekał i poszczekiwał. Niestety - zanim wyjęłam aparat - zniknął w gęstwinie. Strzeliłam zdjęcie na oślep, ale wyszły tylko rozmazane łaty. To był jeleń, czy sarna? Da się określić na podstawie głosu?
Oczywiscie, ze sie da :) To byla na 100% sarna :) Jelenie sa po pierwsze duuuuzo wieksze, po drugie nie odzywaja sie podczas ucieczki, a rycza w czasie rui (stad nazwa rykowisko);-))
No i zapomnialam dodac, ze wlasnie sarny tak chrapliwie poszczekuja - zarowno samce, jak i samice :)
"... Da się określić na podstawie głosu?"
głosu to nie wiem ale... rogów! Jak ma rogi, nawet doprawione to z pewnością... samiec :))
A swoją drogą to ja też bardzo.... lubię :)).. zajączki. A co, Harnaś lubi owieczki to ja mogę lubić zajączki, czyż nie? Tylko czy zajączki też się grzeją? :))
Dziękuję, Adrianna. Bardzo dziękuję.
Nie wiem, co robią zajączki. Zaraz poszukam w necie.:-)
Owieczek nie lubił Gabriel, to zmaczy lubił - do zeżarcia.
Gabriel, hmm, co to za bratnia dusza? :)))
Ale nie, nie za bardzo. Mówimy przecież o... zajączkach niepodgrzybkach :))
Gabriel to taki jeden ze Sprawiedliwości owiec. Akurat byłam w trakcie czytania tej książki, gdy rozmawialiśmy sobie o różnych zajączkach. :)