Dziś, park podworski w Lesznie k. Przasnysza, aleja grabowa, jeden owocnik, smak łagodny, gdzieś daleko nutka goryczy, zapach chemiczny (tyle się nawąchałem gołąbków z tej sekcji i w tym i w tamtym roku i prawie za każdym razem pectinatoides [bo to chyba on]pachnie trochę inaczej, ten jakby żywicą). Dla Ingratae i Compactae chyba dobry sezon.
(wypowiedź edytowana przez roto 15. lipca. 2017)
Tak naprawdę, to najchętniej wszystkie Ingratae z grupy Pectinata przekazałabym do badań molekularnych, bo z łagodnym smakiem jest pectinatoides i insignis/ livescens (oraz teoretycznie praetervisa i hortensis, gatunki śródziemnomorskie?). Ten pierwszy u Romagnesiego występuje w wielu formach, stąd jego zmienność, a drugi powinien mieć żółty ślad po osłonie u podstawy trzonu (rdzawo-czerwona reakcja z zasadami) i na krawędzi kapelusza, oczywiście wszystko to zależy od kondycji owocnika. Na tego drugiego czekam nieustannie.
R. pectinatoides
zgłoszony 322939