11. 07. 2017; Starodrzew - aleja przy polnej drodze. Kilkadziesiąt owocników (do 1 cm średnicy) na świeżo opadłej gałęzi grabowej. Jestem dość przywiązany do swojego oznaczenia, tym niemniej wolałbym się upewnić - zwłaszcza, że dysponuję jedynie szczątkowymi danymi z internetu. Czy zważywszy na substrat, wygląd miseczek i stosunkowo niewielkie rozmiary zarodników - możliwa jest pomyłka w oznaczeniu?
A wielki szacunek za dociekliwość której mi w ub. roku zabrakło.
A mówię o tych z wątku;
Teraz podejrzewam, że to ten sam gatunek. W ub. roku poszedłem na łatwiznę, uznałem, że i tak GREJ-owe znalezisko więc "odpowiedzialność" za oznaczenie pozostawiłem Kustoszom.
Dziś jeszcze raz wróciłem do nich i ponownie pomierzyłem zarodniki. Coś chyba miałem źle skalibrowane bo teraz wychodzą znacznie mniejsze, porównywalne z Twoimi.
To chyba jest nowy w Polsce gatunek, przy czym trzeba zauważyć, że palma pierwszeństwa należy do Ciebie Mirku.:-) Tylko pamiętaj, że zarodniki tego grzybka przywędrowały w Twoje okolice wraz z zachodnim wiatrem ode mnie.;-)
Kierując się taką logiką - to chyba obaj wszystkie te "grzybowe rarytasy" mamy od Grażynki.: D
No nie żartuj, u mnie zazwyczaj wieje od wschodu:-))
- a o "palmę pierwszeństwa" z nikim walczyć nie będę:-)
Kieruję się tylko jedna zasadą: jak najwięcej znaleźć/oznaczyć gatunków (im ciekawszy tym lepiej) z mojej PK.
Racz zauważyć, że przed moim "wtargnięciem" na te forum z Puszczy Knyszyńskiej ilość gatunków podawanych, można było policzyć na palcach (nie wnikam w szczegóły; rąk czy nóg, czy też razem), teraz mam ich już dobrze ponad tysiąc, co daje w sumie, co najmniej kilka tysięcy stanowisk.
A jak masz czas to możesz napisać "notkę" do PP, moje stanowiska możesz też ująć. Błażej sprawdzi pewnie z chęcią... prawda Błażeju?:-) I nie będzie walki a palmę pierwszeństwa a raczej współpraca.
No, ciekawa teoria Przemku:-D a ponieważ zazwyczaj uznaję wyższość logiki nad innymi względami, w najbliższym czasie skupię się na grabowych gałązkach;-)
A tak na poważnie - serdecznie gratuluję Wam Obu!:-)
Dziękuję zatem za gratulacje i za zarodniki.: D
Przy okazji Grażynko zapytam, czy nie bywasz czasami w okolicach Gryfina? Jakiś czas temu przejeżdżałem polną drogą w Marwicach (za kościołem w prawo, przez łąki w kierunku rzeki). Rosną tam pojedyncze stare topole. Na jednej z nich zauważyłem zza szyby auta - hubę podobną do Phellinus populicola. Niestety nie było okazji bliżej się jej przyjrzeć, więc może kiedyś Ty tam zajrzysz?:-)
Nie ma problemu - z wielka przyjemnością tam zajrzę:-)
I sam Przemku "rozwaliłeś" swoją teorię o wędrówce zarodników z zachodu na wschód.
Co do Phellinus populicola to na pewno zarodniki pochodzą ode mnie: P. Białowieska i P. Knyszyńska. Tylko w tym rejonie ten gatunek jest jeszcze popularny. Kilka stanowisk w PK szlag trafił w czasie ubiegłorocznej wichury, stare topole nie wytrzymały:- (
Przy obecnych tendencjach gatunek ten może być faktycznie już wymierający, potrzebuje porządnego substratu a tego coraz mniej. Nie zdziwię sie jak za parę lat jego enklawą zostanie tylko PB... o ile jej też nie wytną:- (