Zwróć uwagę na zarodniki: zbyt szerokie jak na P. candolleana... literatura wspomina maksymalnie do 5um.
Jaka to jest, to może Błażej podpowie? - ja nie wiem:- (
W każdym bądź razie zacząłbym szukać w sekcji Spadiceogriseae... ale bez przekonania:- (
Zapomniałem zalinkować:- (
Znasz tę stronę?
masz tam klucz i chyba wszystko co potrzeba:-)
Dzięki, nie znałem, próbowałem z amerykańskiej strony oznaczać, efekt bardzo mizerny.
Klucz ten sam, język jednak bardziej przyjazny:-)
Poddaję się, kruchaweczki nie dla mnie.
A miałam napisać wcześniej, nie bierz się za to :) Mamy jednego takiego i jest całkiem dobry, nie? Romek, podzielam Twoje zdanie, kruchaweczki (jakby to ładnie ująć w naszym języku) 'dowidzenia'.
Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz, no i się dowiedziałem;-)
Oj tam, dramatyzujecie.:-) Zwykłe P. tephrophylla.
PS. Żarcik taki.:-)
Trzeba wiedzieć za które brać się... a resztę podrzucić Błażejowi jak "kukułcze jajo":-)))
Na dowód tego co mówię: - wczoraj jedną taką sprawdziłem, zajęło mi to kilka minut i czego zazwyczaj nigdy nie jestem, to w tym przypadku jednak jestem pewien oznaczenia:-))
- a która to jest, to sami domyślcie się:-)
Oczywiście ubiegłoroczna... chociaż w tym rok tez juz z tym rodzajem miałem przyjemność spotkać się:
No i mówiłem, że ten rodzaj to bułka z masłem.;-) P. conopilus - jest najlepszym tego przykładem.:-)
Wszyscy przecież uwielbiamy oznaczać kruchaweczki, prawda?;-): D
To się nazywa chwyt poniżej pasa:-D, ale fakt, są bardzo trudne do oznaczania rodzaje, a bywa że jeden gatunek jest tak charakterystyczny, jedno zerknięcie pod mikroskopem i już wiadomo, kłopot w tym żeby go znaleźć.