Kończę tę wędrówkę. W dalszym ciągu znajdujemy się na ulicy Promenada. Biało-czerwone barierki zniknęły.
W cieniu drzew pojawia się poziewnik miękkowłosy - Galeopsis pubescens.
Jest też niecierpek drobnokwiatowy - Impatiens parviflora.
I wreszcie widać słynną przewiązkę, przez którą w drodze do wielkiego świata przeszły rzesze emigrantów. W czasie działalności mysłowickiej stacji rejestracyjno-kontrolnej przeszło przez nią kilka milionów ludzi
Zanim pójdziemy dalej trzeba mieć świadomość tego, że to miejsce martyrologii wykorzystywane przez dwa po sobie następujące totalitaryzmy. Ofiarą tego drugiego padł mój dziadek Wincenty Chroboczek, który spoczywa gdzieś na cmentarzu ewangelickim.
Kolejne budynki znajdują się za placem dworcowym po lewej stronie ulicy. W 2013 roku wyglądały tak samo.
A pod budynkiem poczty usadowiła się taka niemała brzoza brodawkowata - Betula pendula.