wygląda na pierwszy rzut oka jak lepraria incana (liszajec zwyczajny)
rozumiem, a jak się robi te podstawowe barwienia, tzn. czym? bo nigdy tego nie robiłam:/? Mozna to zrobić w warunkach domowych?
Alicjo, podstawowe barwienia jak najbardziej możesz wykonać w domu, lub bezpośrednio w terenie- (jeżeli posiadasz małe fiolki z zakraplaczem, można wykorzystać takie po próbkach perfum).
Podstawowe odczynniki stosowane w lichenologii nie są drogie, ani trudno dostępne:
1) K to stosowany skrót od wodorotlenku potasu (KOH) około 10%-owy wodny roztwór,
2) P to skrót od parafenylodwuaminy (PFDA) jest to 10%-owy roztwór w alkoholu etylowym. Jest on bardzo nietrwały, więc potrzeba częstego odtwarzania go w małych ilościach. Jest dostępny w sklepach z odczynnikami, czasami w sklepach dla fotografów. (Uwaga silnie plami ręce i ubrania).
3) C to skrót od podchlorynu wapnia (CaCl2O2), zamiast możesz zastosować zwykły wybielacz, lub np. Domestos.
Wracam do wątku,
aby sprawdzić co tak naprawdę jest na zdjęciu:
a) Lepraria incana: K-, P-, C-
b) L. elobata: P+ (czerwone), K+ (żółte).
dzięki Agnieszko :) Muszę się więc najpierw w to wszystko zaopatrzyć;), zanim wyruszę na porosty, hihihi