To jedna z często przemierzanych tras. Na początku osławiony wiadukt w ciągu ulicy Krakowska. To tutaj w 2008 roku płonęła cysterna z gazem.
Następnie bardzo przebudowany dom. Z pierwotnego został tylko fragment fasady czyli ceglana ściana poniżej dachu. Okna też wymieniono.
W tej okolicy korzystając z ostrego słonecznego światła zajrzałem do wnętrza kwiatów wilca purpurowego - Ipomea purpurea.
Teraz jestem na cmentarzu żydowskim w okolicy ohelu Salomona Bochnera, pierwszego rabina w Chrzanowie.
Są też siewki dębu porażone przez mączniaka. Dla Index Fungorum to Erysiphe alphitoides, dla MycoBank to wciąż Microsphaera alphitoides.
I jeszcze trzcinnik piaskowy - Calamagrostis epigeios na tle macew.
A to jeden z pniaków po ściętej czeremsze zwyczajnej - Padus avium.
Wracam idąc ulicą Świętokrzyską, biegnącą równolegle do linii kolejowej. Na początku mamy butwiejący pniak po topoli kanadyjskiej - Populus x canadensis. Drzewo ścięto na początku lat 90. ubiegłego wieku.
Następnie kwiat jeżyny popielicy - Rubus caesius.
Gdzieś tutaj na poboczu pojawił się ślaz zaniedbany - Malva neglecta.