W ten weekend wybrałem sie do lasu w miejsce gdzie dwa lata temu o tej porze znalazłem już grzyby.pl">kurki. Ale tym razem ich nie było.
Za to znalazłem ładne grzyby.pl"> uszy bzowe, ale to nic dziwnego zważywszy na wilgotna pogode; temu grzybowi wystarcza do owocowania temperatura powyżej zera i opady.
Z grzybowego drobiazgu głównie czernidłaki, na pniakach grzyby.pl"> grzybówka hełmiasta.
W sobotę 9 czerwca pierwszy tegoroczny zbiór borowików usiatkowanych (ok 20 sztuk w tym jeden
o średnicy 21 cm) niestety wszystkie zarobaczywione w 50-70%. Duży wysyp kurek, kilka kozaków (jeden czerwony). Ponadto widziałem gołąbki i twardzioszki przydrożne których nie zbieram.
Południowa cześć Puszczy Białej (50km na północ od Warszawy)
To już naprawde poczatek sezonu. W sobote 9 czerwca w okolicach Staszowa zobaczyłem w lesie pierwszego czerwonego kozaka. Kurki rosna juz dobrze. Zebralem 80 w piec minut. W niedziele w okolicach podgorskich ( nad Dunajcem) znalazlem około 10 kozaków ( szare). Piekne i młode. Kurek juz dosc sporo. Prawdziwka jeszcze nie spotkalem ale to tylko kwestia kilku dni. W każdym razie to już na pewno początek...
Zbierałem już prawdziwki znalazłem też jednego małego podgrzybka. Widziałem ponadto podgrzybki złociste których jednak nie zbieram ponieważ bardzo rzadko są zdrowe.
Puszcza Biała.
W czwartek 14 czerwca odwiedziłem ponownie lasy w dolinie Kamienicy ( dopływ Dunajca). Było trochę więcej kurek, kozaki szare ( 12), czerwone (3 starszawe raczej). Nie miałem szczęścia by znaleźć prawdziwka ale kolega znalazł ( piękny, młody). Były też łuszczaki zmienne zwane przez Niemców Suppenpilz'ami czyli grzybami na zupę. Byłem raczej zawiedziony. Przez ostatnie dni padało a momo to nie widać przyspieszenia w wysypie. Dużo starszych kozaków czerwonych zjedzonych przez ślimaki. Może trzeba na ciepło poczekać?...
Kolega który spędzał poprzedni długi weekend w okolicach Boszkowa, Duszatynia (okolice Leszna) twierdzi, że wypoczywający w tym czasie ludzie mieli sporo nazbieranych podgrzybków. Ja w tą niedziele w okolicach Wrocławia raczej grzybów nie widziałem (jeden podgrzybek złotawy i jeden gołąbek modrożółty).
Z dotychczasowych moich obserwacji wynika, że grzyby późna wiosną/wczesnym lastem jeśli są to tylko w niektórych "dobrych" miejscach które trzeba znać i raczej w większym rozproszeniu niż latem czy jesienią.
Okolice Myślenic (Małopolska). 15 czerwiec. 2 tuziny kyrek, parę maślaków i 5 dorodnych borowików ceglastoporych (do 15 cm średnicy)
Po trzydniowych opadach deszczu duży wysyp podgrzybków, nadal wiele kurek ponadto dla amatorów dużo gołąbków żułtych i grynszpanowych. Prawdziwki mocno robaczywe i w niewielkich ilościach (ok 30 w trzy dni). Wielka plaga ślimaków, niektóre podgrzybki są przeznie wprost zjedzone. Puszcza Biała na północ od Warszawy.
Coraz więcej grzybow pokazuje się w lasach.
W piątek 22czerwca zebrałem juz około 3 kg kurek. Były tez prawdziwki - 15 sztuk ale tylko dwa do kosza. Reszta robaczywa i strasznie pocięta przez ślimaki. Były tez 3 kozaki czerwone, ogromne, grube ale zdrowe i jędrne ( zajęły mi pół kosza).
W niedzielę w okolicach Staszowa ( kielecczyzna
a może raczej sandomierszczyzna) w przerwie miedzy ulewami zebrałem trochę kurek, dwa młode kozaki czerwone i jednego prawdziwka ( też zjedzony przez ślimaki. Mozna więc stwierdzić generalnie, że w chwili obecnej są kurki ( dobry wysyp) a cała reszta to przedbiegi. Praktycznie wszystko już można spotkać. Zebrałem już i podgrzybki i różne odmiany gołąbków a nawet kanię widziałem: piękną, dorodną ale zrobaczywiałą.
Wracajac samochodem z Bieszczadow do Krakowa, wzdluz jeziora Roznowskiego, w dniu 17. 06, spotkalismy kilka osob w okolicach Wytrzyszczki (romantyczna nazwa malej miejscowosci) z koszykami pelnymi mlodych prawdziwków i kurek - do sprzedania.
Chcialbym zaznaczyc, iz w wymienionym wyzej miejscu zawsze spotykamy sporo osob sprzedajacych grzyby. Zawsze tez wiadomo skadinad, ze jesli grzybow ogolnie nie ma, to tam jest sporo.
"Sypnęło" grzybami w sobotę 30 czerwca. Około setki młodych prawdziwków zebrałem rano ( w strugach deszczu niestety) w lasach nad Kamienicą i Dunajcem. Większość niestety robaczywa. Nawet te bardzo młode. O dziwo w niedzielę były już pustki. Nic nowego nie wyszło z ziemi. Bardzo dziwny, krótki wysyp prawdziwków. Nadal rosną kurki i kozaki. Wysyp sobotni był znaczny. Wzdłuż drogi w Lubomierzu pełno sprzedających piękne z wyglądu prawdziwki. W środku było z pewnościa to samo co wszędzie...
W sobotę (30. 06) pierwszy w tym sezonie wyjazd na grzyby, w okolice Łubnic, Sichowa. Sporo starych prawdziwków, ale zarowno stare jak i mlode kompletnie zjedzone przez robaki (w koszyku zaledwie kilka mocno pocietych). Poza tym sporo kurek, nieco maślaków zoltych i podgrzybków (rozne gatunki), kozaki czerwone. Napotkane osoby (autochtoni) mieli sporo pieknych kozaków czerwonych i podgrzybków brunatnych, po kilka prawdziwków (rowniez "przegryzionych" przez robactwo). Ogolnie poki co slabo z grzybami (przynajmniej w tamtych okolicach - sandomierskie).
01. 07. 2001, Babia Góra - grzybów brak (garść kurek i 5 prawdziwków usiatkowatych-ale wszastko takie małe
W sobotę (07 lipiec) wizyta w lasach okalających Włoszczową - podstawowa uwaga: bardzo juz sucha ściółka, a tak przecież ostatnio padało. Co do zbioru: generalnie niewiele grzybów, trochę kurek, z 10 kozaków czerwonych, tyle samo prawdziwków, ale prawie wszystkie robaczywe, kilka maślaków żółtych (wspaniałe duże i zdrowe okazy). Co ciekawe pojawiły się już (dosłownie kilka sztuk znalezionych) maślaki zwyczajne! Za to sporo borówek, poziomek i wspaniały zapach rozgrzanych w słońcu drzew sosnowych.
Na prawdziwy wysyp trzeba chyba jeszcze poczekać.
No cóż ja w ostatni piątek znalażłem 100 prawdzików o łącznej wadze 30 kg ciekawe że wszyscy piuszą że nic nie ma
Lipcowy wysyp grzybów był ( jest) bardzo zróżnicowany w różnych regionach. W rejonie Włoszczowej wystąpił duży wysyp kurek ( dane z dnia 15 lipca). W lasach nad Drawą znanych z grzybów panowały powszechnie kurki ( myślę, że są nadal). W niektórych rejonach był niezły wysyp prawdziwków ( mój rekord dzienny to ok. 250 tęgich prawdziwków, młodych i zdrowych). Może trzy były lekko zarobaczywione ( Orawa 17 lipca). Inne wizyty w lasach orawskich były mniej obfite ale bez pełnego kosza z lasu nie wychodziłem. Rosły (rosną?) przede wszystkim prawdziwki. podgrzybek jeszcze śpi. Mozna znaleźć jednego lub dwa. Duzo muchomorów czerwonawych ( jadalnych) zwanych przez Słowaków i Czechów "masakami". Kaniowisko puste. Dziś ( 26 lipca) znalazłem dwie młode kanie. Moze to początek a może koniec wysypu. W trakcie wizyt na Orawie znalazłem dwa piękne rydze"jodłowe" czyli te najpiękniejsze. Nie jest to więc jeszcze czas na rydze mimo, że wilgotność sugeruje bliski wysyp tego grzyba. Wyjątkowo dużo kozaków czerwonych zyjących
w symbiozie ze świerkami. Zbierałem czasem po kilkadziesiąt. Mają specyficzny odcień czerwieni ( ciemna czerwień, najbardziej ciemny ton jaki spotyka się u kozaka czerwonego). Chwilowo przerwa z prawdziwkami - czekam na bis.
W Borach Tucholskich pojawiły się prawdziwki i Kozaki.
W okolicach Koniecpola są resztki prawdziwków ale robaczywe w 80%. Ciekawe kiedy pojawią się podgrzybki?
Już prawie koniec sierpnia. Nadal rosną prawdziwki. W lasach na Orawie prawdziwki zaczynaja być robaczywe. Mozna ciągle znaleźć koło stu okazów ale nawet te najmniejsze są juz w 60% zarobaczywione. Krótkie podsumowanie wakacji: najdłuższy wysyp prawdziwków jaki pamiętam. Praktycznie dwa miesiące z krótkimi jedno- dwudniowymi przerwami w intensywności.... Wysyp dotyczył kurek, prawdziwków, kozaków czerwonych ( świerkowych) i muchomora czerwonawego ( jadalnego). Pokazało sie trochę płachetek kołpakowatych i nieliczne podgrzybki.
Moje zbiory prawdziwków w tym okresie szacuję już w tysiącach egzemplarzy. Szaleństwo prawdziwkowe...
Dostałem pytanie z Sieradza: Gdzie jest ta Orawa?
Odpowiadam: Orawa to kraina leżąca częściowo
w Polsce a częściowo w Słowacji. Nieoficjalną "stolicą" polskiej Orawy jest Jabłonka - polski biegun zimna. Nasze miejscowości należące do Orawy to m. in. Podwilk, Orawka, Jabłonka, Lipnica Wielka, Lipnica Mała, Zubrzyca, Chyżne, Harkabuz...
Wszędzie piękne szpilkowe lasy ( świerk i jodła).
Od północy Orawę zamyka masyw Babiej Góry. Przez przełęcz Krowiarki pomiędzy Babią a Policą mozna wjechać do Zawoi a dalej do Makowa. Od południa Orawę zamykaja Tatry. Więcej o grzybach tej okolicy i o samej Orawie można się dowiedzieć na stronie www. grzybypodhala. prv. pl
Byłem na Babiej w niedzielę 26 sierpnia. Nadal dużo prawdziwków ale też coraz więcej robaczywych...
Co do brzybów - po ostatnim weekendzie mogę powiedzieć że jest dużo kurek i kozaków - czerwonych przedewszystkim - w lasach w okolicach końskich się skończyły prawdziwki: (( ( szkoda
Natomiast mam pytanie czy na jurze krakowsko czestochowskiej pojawiły się już rydze??????