2016-08-04 Z Trzebini do Chrzanowa - część 1

Tego dnia byłem w mieście aby załatwić coś w urzędzie. Następnie, aby oszczędzić 2, 80 zł poszedłem pieszo do Chrzanowa. Nie spieszyło mi się. Zaczynam przy ulicy Kościuszki tuż za rondem. W 2013 roku obie te robinie akacjowe - Robinia pseudoacacia jeszcze żyły.

Potem postanowiłem przejść się pod wiaduktem.

Po drodze znalazłem starca jakubka- Senecio jacobaea.

Była tutaj jeszcze topola biała - Populus alba porażona przez grzyba rdzawikowego - Melampsora populnea.

Teraz spod wiaduktu zerkam na budynek dworca kolejowego.

Teraz przechodzę przez teren nieco zdziczały.

Teraz skręcam w prawo idąc ulicą Dworcowa. Biegnie ona równolegle do linii kolejowej.

Na poboczu dokumentuję stanowisko rezedy żółtej - Reseda lutea.

Oto pobocze. Powoli zbliżam się do przepustu pod linią kolejową.

Mamy też swoisty komentarz do polityki.

Przechodzę na drugą stronę.

Tamże rozkwitała sałata kompasowa - Lactuca serriola.

Teraz zerkam za siebie.

Następnie ruszam przed siebie wybierając ulicę Staszica. W jej okolicy występuje bodziszek błotny - Geranium palustre.

Ulica nie wygląda dobrze, ale to w gruncie rzeczy peryferie.

Teraz na niewielkim kopczyku dokumentuję mak polny - Papaver rhoeas.

Teraz uwieczniłem swój cień.

A potem spojrzałem na kościół i koparkę.

A to już potok Pstrużnik przecinający ulicę Długą. Mój cień też tutaj jest.