Opuszczamy dzielnicę cmentarną. Przeszliśmy ulicą Smutna do ulicy Niepodległości. Pozostawiamy za sobą skryty za drzewami kościół p. w. św. Józefa Robotnika
Tutaj w żywopłocie zauważam tawułę van Houtte'a - Spiraea vanhouttei.
W luce pomiędzy typowymi blokami typu dawno, dawno temu w odległym PRL-u widać zbierające się ciemne chmury.
Minęliśmy skrzyżowanie z ulicą Narcyzów.
W tej okolicy pojawia się sporo glistnika jaskółczego ziela - Chelidonium majus.
Po prostu obeszliśmy zabudowania Wyższej Szkoły Humanitas. Teraz z niewielkiego placyku zerkamy na nadciągające od wschodu chmury.
Idąc dalej mijamy łan tasznika pospolitego - Capsella bursa-pastoris.
Dotarliśmy do cerkwi. Niestety mogliśmy spojrzeć na nią tylko zza płotu. Poza tym skrywa się w bujnej zieleni.
Odchodząc zauważyłem jastrzębca kosmaczka - Hieracium pilosella.