Po krótkim popasie w pobliskim lokalu postanowiliśmy skorzystać z własnych nóg i zobaczyć co tylko się da w pobliżu. Trochę nam zeszło, ale warto było. Na razie stoimy przy ulicy Marszałka Józefa Piłsudskiego i patrzymy na blokowisko. Jak się okazało później to południowa część Starego Sosnowca.
Przy przejściu rósł klon jesionolistny - Acer negundo.
Ruszyliśmy na wschód. Na poboczu trafiła się ozdobna odmiana stokrotki pospolitej - Bellis perennis.
Ta kapliczka, zapewne jako relikt przeszłości, jest znakomitym podsumowaniem losów starej zabudowy Starego Sosnowca.
A poza tym był tutaj tasznik pospolity - Capsella bursa-pastoris.
Następnie czosnaczek pospolity - Alliaria petiolata.
A tutaj wylądował desant jesionu amerykańskiego - Fraxinus americana oraz klonu jawora - Acer pseudoplatanus.
Mijamy kościół p. w. św. Andrzeja Boboli. To architektura z lat 50. ubiegłego wieku. Klasyka modnego wówczas stylu barakowego.
Ścieżka jest bardzo szeroka, jak przystało na główny szlak migracyjny lokalnej zwierzyny. Otoczenie klasyczne dla tego rodzaju traktów i to pomimo tego, iż dawno minęła graniczna data 1 lipca 2013.
Tutaj zauważam topolę - Populus.
A po drugiej jedyną zmianą w sposobie zagospodarowania terenu jest obecność rukiewnika wschodniego - Bunias orientalis. On tutaj oczywiście przyszedł dobrowolnie.