W trzeciej części ruszam skrótem wzdłuż linii kolejowej w kierunku ulicy Kadłubek. Tak jak poprzednio, botanika też będzie. Zaczynany od domu w starym stylu ukrytym w zieleni.
W drodze do ulicy mijam skupisko wrotyczu pospolitego - Tanacetum vulgare.
Pod ścianą bloku usadowiła się lipa drobnolistna - Tilia cordata.
I wreszcie pierwsze inskrypcje. Już ustaliłem, że wbrew pozorom to mowa miłości spod znaku tęczowej flagi.
I kolejny przypadek mowy miłości, raczej klasycznej. Tym nie mniej biorąc pod uwagę deklarowany wiek podmiotu trąci to senilizmem. Oczywiście nie mam nic przeciwko paniom w pewnym wieku.
Czas na zielony przerywnik. Oto dziki bez czarny - Sambucus nigra.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 06. grudnia. 2016)