Wydał mi się ciekawy, więc mam nadzieję, że Cię Tomku zainteresuje, napisz czy chcesz?
Bez szczególnego zapachu, próby z KOH nie robiłam, bo maleństwo, ale jak potrzeba, to zrobię na małym kawałku, na razie leży na balkonie, jutro wysuszę.
Poproszę
A mi skojarzył się (zapewne niesłusznie) z Cortinarius vernus?
Fajnie, że rzuciłeś typ, dla mnie czarna magia. Może jutro, jak znajdę chwilę, to spojrzę czy choć zarodniki się zgadzają, ale chyba raczej zostawię to Tomkowi, bo z czasem bardzo krucho, a dla niego to pestka.
Aha, Tomku, patrzę teraz na zdjęcia i od razu mi się przypomniało, że owocnik był dość przyrośnięty do podłoża (jakieś drewienka itp?), nie szarpałam za trzon, tylko wydłubałam nożem. A to małe na zdjęciu z miarką, to niemowlak zrośnięty z większym, mam nadzieję, że się zachował w eksykacie (nie poszedł jako okruch/ śmieć do kosza).