wrzuć pod mikroskop, pewnie C. luteolus
Spróbuję.:-) Ale jeśli wygląd cheilocystyd ma decydujące znaczenie, (nie zagłębiałem się jeszcze w ten rodzaj) - to bez polecanych przez Ciebie pęset mikrochirurgicznych będzie trudno.:-)
a jakie pęsety byłyby lepsze - 2/3 zęby czy 1/2?
Można spokojnie 1 blaszkę z grzybka wielkości łebka od zapałki (lub mniejszego) wyciągnąć.
Dzięki. Spróbuję. Z tak małymi blaszkami zawsze mam kłopot:-)
Udało mi się wydrzeć tę blaszkę jakimś cudem.:-)
Kiedy ujrzałem pierwsze cheilocystydy natychmiast pomyślałem: o kurczę Facebook już tu był:: D
Wygląda na to, że dobrze Błażeju oznaczyłeś gatunek.: D Mimo wszystko, zdając sobie sprawę z tego, że zapewne posiadasz jakąś 1500 str. monografię Crepidotus;-): D - muszę zapytać czy podtrzymujesz wcześniejsze typowanie?
podtrzymuję
Przemku, czy mogę się podłączyć na chwilę z moich grzybowych zaświatów?:-)
miałam i ja taką piękną C. luteolus, Błażej oznaczył, ja tylko zebrałam (Lasy Środkowopomorskie, 2014), ale czy mogę pokazać chociaż jej makro? I nie czekając na odpowiedź...:-)
Ależ Basiu - podłączaj się do każdego wątku.:-) Ważne byś wyszła z "zaświatów".: D
Twoje C. luteolus nie dość, że profesjonalnie pokazane to jeszcze owocniki dorodniejsze.:-)
ślicznie Tobie dziękuję, Przemku, ale profesjonalnie to byłoby, gdybym takie ich mikro, jak Twoje pokazała...:-)))))
Dzięki.:-) Pierwsze mikro-fotki grzybków własnoręcznie przeze mnie zebranych były wykonane przez Ciebie. Zawsze będę uważał, że były najpiękniejsze na świecie.: D
:-)))
Czy to była wówczas Mycena pseudocorticola? nie, to Mycena mirata była, prawda? Pytam, bo M. pseudocorticola wczoraj foto-upolowałam:-))) okaz też mam,.... kiedyś pod szkiełko pójdzie:-)
może poszedłby i dziś, tylko muszę opuścić net;-):-)))))