Baaardzo bym chciała się poznać na tych grzybkach:-) Są takie ładne:-) Ale trudne, jak diabeł:- ( Znalazłam go dziś na spróchniałym pieńku, nie wiem jakim. Jakbym musiała kłaść głowę pod topór, powiedziałabym, że jodłowym, ale to nic nie znaczy:- ( Upaprany próchnem, stąd te dziwne kolory, bo go wydłubywałam z głębi pniaka. Niewątpliwie wrzucę go pod szkło. Zakładam wątek, żeby nie zapomnieć;-) A jednocześnie licząc na to, że może ktoś powie po makro, który:-D
:-) Zawsze warto spróbować! Wy tak genialnie określacie gatunki ze zdjęć:-D
Myślałam spróbować najpierw z kluczem FN. Dzięki za link. Niewątpliwie skorzystam.
Skoro juz wszyscy wiedzą, że jestem "maruda" a ty tak kategorycznie dopominasz się odpowiedzi... to co mi tam:-)
Ale i tak nie podpowiem, co zaś za jeden a jedynie jakie widzę możliwości.
Po pierwsze: - jeśli założymy że ten jasny kolor kapelusza jest naturalny to bym wziął lupe i sprawdził czy w centrum kapelusza na skórce widać kutnerek. W takim przypadku mógłby to być P. petasatus?
Jesli go nie ma to taki na tak brudnoróżowo lubi przebarwiać się znacznie u mnie rzadszy P. pellitus.
Po drugie: jeśli ta barwa wynikła z mocno zacienionego stanowiska to może warto sprawdzić pod kątem P. cervinus a jakbyś w wierzchniej warstwie kapelusza znalazła sprzążki to mógłby być P. pouzarianus, ten dla mnie bardzo prawdopodobny.
Po trzecie: to przestań marudzić i weź się do roboty:-)))
mógłbym prosić o zdjęcia w pełnej rozdzielczości na maila?
Do roboty się wezmę, jak znajdę chwilkę:-) Na razie wnuki rządzą:-)
Jakubie, wracam jutro wieczorem, wyślę niezwłocznie, dzięki za zainteresowanie:-)
Obejrzałam pod mikroskopem i z klucza wychodzi P. pouzarianus, ale... jest kilka ale...;-), o które chciałabym spytać bardziej opatrzonych. Pokażę, co zobaczyłam, ale zdjęcia, jak zwykle, masssakra:- (
Cheilo:
Zarodniki, które właściwie budzą niewielką wątpliwość, poza tym, że dwa największe, zmierzone przeze mnie, przekraczały podawaną w kluczu długość, może nie bardzo, ale jednak.
Wracając do moich "ale": o kryształkach na pleurocystydach w kluczu nic nie znalazłam, wymiary zarodników budzą moją lekką wątpliwość, bo jestem pomiaru pewna, i, wreszcie, czy te chudzinki niewyraźne to sprzążki? To poproszę o komentarze:-D
Specjalista to ja nie jestem ale myślę, że to są właśnie sprzążki.
Co do różnego kształtu pleurocystyd to wg, literatury wszystko w porządku. Sporadycznie mogą pojawiać się bez haków aż do butelkowatych.
O kryształkach też nic nie znalazłem (jak na razie).
Sprzążki powinny występować przy 10-35% sept.
Zapomniałem dopisać że wg. Jakuba to powinno się brac pod uwagę w takim przypadku jeszcze P. primus (cheilocystydy do 200um długości)
P. pouzarianus do 60um.
(wypowiedź edytowana przez mirek63 11. października. 2016)
sprawdziłem;
P. primus
skórka kapelusza- sprzążki o ile dobrze zrozumiałem to chyba przy każdej z sept
trama kapelusza - rzadko
P. pouzarianus
skórka kapelusza 10-35% sept
trama - często
Dzięki:-)
Spytam wprost, Błażej, chcesz takiego, czy zostawić sobie? Bo ja nadal, pewnie jeszcze długo, sporej części swoich oznaczeń nie będę pewna, a nie chcę Ci dowalać roboty, jeżeli zerknąwszy na mikro, stwierdzisz, że raczej Cię nie interesuje taki eksykat.
A co się poddajesz?
Masz przecież fotki... zmierz cheilocystydy. Tę różnicę podaje więcej wiarygodnych źródeł.
Ale co ja się poddaję?;-) Ja myślę, że to P. puzarianus. Tak wychodzi z klucza FN, to wiarugodne dość źródło chyba. Żadnych źródeł, które pytają o wielkość cheilo nie mam. Różnicę między czym, a czym?
Ło matko, przeczytałam Twoje posty tylko w wersji bez edycji, w moim programie pocztowym, i zupełnie nie mogłam zrozumieć, o co Ci chodzi:- ( Dopiero teraz do mnie dotarło, co dopisałeś.:-)
Ale grzecznie zrobiłam jeszcze jeden preparat i cheilo pomierzyłam, bo starszych trzeba słuchać;-):-D Różnią się znacznie między sobą, ale najdłuższa, jaką znalazłam ma około 43 mikro długości. Bardzo wielu ich z resztą nie było w tym grzybku.
No i co teraz?
Co teraz? - to by trzeba byłoby zastanowić się, bo jak na razie wyeliminowałaś P. primus oraz P. cervinus.
Ze względu jednak na to, że nie jesteś pewna substratu musiałabyś wziąć pod rozwagę inne o podobnym wyglądzie.
I tak, wg. starszej literatury, pozostaje nam do wyboru;
- P. brunneoradiatus; ten jednak powinien charakteryzować sie mocno nieprzyjemnym zapachem
- P. alniphilus; ten z kolei jak dotąd podawany tylko z olszy czarnej.
No i można by uznać za P. pouzarianus ale ja byłbym w tym temacie powściągliwy, bo gdzieś/kiedyś czytałem, chyba w jakichś czeskich materiałach, że ten charakteryzuje sie kapeluszem w odcieniach bardziej szarych a nie brązowych. U Ciebie jakby... sam nie wiem jak to określić??
Moje dotychczas znalezione wszystkie były szare ale to może dlatego bo na takie najbardziej zwracałem uwagę.
Żeby trochę jeszcze namieszać, to możesz przejrzeć:
Dzięki:-) Śniadania nie zjadłam, tylko od godziny z okładem czytam:-D Bardzo zajmujące opisy. Idąc ich kluczem, wychodzi nadal P. pouzarianus.
Jednak w żadnym opisie w PDFie, który przysłałeś, (przeczytałam wszystkie bardzo pobieżnie) ani słóweczka o kryształkach na pleuro. To moja pierwsza wątpliwość. I jeszcze, o czym zapomniałam napisać wczoraj, a jeszcze do późna go oglądałam, to niektóre pleuro, ale tylko niektóre, wydają się być w górnej połowie wypełnione jakąś treścią delikatnie. Nawet to widać na moich, pożal się Boże, zdjęciach. Też nigdzie o tym ani słówka.
Druga, że piszą, iż u P. pouzarianus cheilo powinny być na całej długości blaszki w miarę równo, a u tego grzybka występują zdecydowanie w grupkach, zbitkach, dość rzadko, w niektórych preparatach widziałam jedną zbitkę na całym kawałku blaszki, którą oglądałam.
Przynajmniej rozwiali moją wątpliwość dotyczącą rozmiaru zarodników, bo moje pomiary, jak najbardziej się mieszczą: 7, 2-9. 5 x 4. 6-6, 3, ale większość zdecydowana to 8 x 5. 5.
A Ty wiesz, że doczytałam w ich opisie P. pouzarianus, że był notowany z liściastego substratu? Najbardziej to mnie rozwala, jak oni piszą, że sprzążki są łatwo zauważalne:- ( Kurna, sto sept przejrzałam, zanim znalazłam:- (
I, jak to mówią, jaka byłam głupia, taka jestem. Nie wdając się w szczegóły i niuanse, powinnam przyjąć, że to P. pouzarianus. To trzeci mój drobnołuszczak, którego oglądam. Widziałam do tej pory tylko P. cervinus i P. atromarginatus. To co ja mogę o nich wiedzieć?
Powinnam mieć w suszkach jakiegoś z innej sekcji, tak mi się wydaje. To ja będę nabierała wprawy, a ten sobie poczeka:-) Dzięki za pomoc, Mirku:-) Bardzo.
Ciekawy rodzaj i u mnie bogato występujący więc dlatego bardzo chętnie na ich temat podejmuje dyskusję, z nadzieja, że mądrzejsi coś dorzucą... chociażby słowa krytyki... a oni milczą wciąż (to mi słowa jakiejś piosenki przypomina).
Wobec tego nie masz za co dziękować.
Co do tych cheilocystyd nierównomiernie rozmieszczonych. Przyczyna może leżeć w tym, że robisz z suszka. Ostrza łatwo uszkadzają się, bądź to przy transporcie, bądź to przy suszeniu i pakowaniu. Najlepiej robić z materiału świeżego, kilka razy już się o tym przekonałem na własnej skórze.
Oczywiście, pewnie masz rację z tymi cheilo, ale, z pewnością spotkałeś się przy opisie niektórych gatunków, że cheilo występują często w "clusters" czyli zlepkach.
Ponieważ nie jeżdżę do lasu rowerem i noszę koszyk z pudełeczkami na eksykaty:-) to staram się, żeby nie były uszkodzone, ale wiadomo!
No jasne, że ze świeżego lepiej, ale ja, szczerze mówiąc, sto razy bardziej wolę w teren latać, niż siedzieć przed mikroskopem, to jak naznoszę różności, to musiałabym nie pracować, nie jeść i nie spać, żeby się obrobić ze świeżymi:- (
Podziękowań nigdy za wiele:-)
Widzę, a to też P. pouzarianus?
To P. cervinus... ale skoro w literaturze o niektórych detalach nie ma wzmianki, wobec tego trzeba uznać, że nie są istotne dla określenia gatunku.
Każdy ma jakieś odchyły:-))
Tak, oczywiście, ale to mnie trochę irytuje, szczerze powiem. Bo piszą całe akapity na temat cech typu: kapelusz z garbkiem, albo bez, lekko wklęsły albo nie, krawędź lekko prześwitująca, albo nie, trzon wzdłużnie włókienkowaty bardziej lub mniej, albo wcale, barwa kapelusza od jasnoszarej do jasnobrązowej, czasem ciemnobrązowa lub ciemnoszara, środek kapelusza z lekkim kutnerem albo nie... itp", mogłabym mnożyć, każdy czytał i wie:-D A NIKT nie napisze, że "pleurocystydy z kryształkami albo bez:- ( "
Ale żeś im dogadała:-)))
Tak trzymać:-)
nie chcę: D
Wcale Ci się nie dziwię:-)
Nie mam wyrobionego zdania na temat tego grzyba, musiał bym sam obejrzeć. Ale skoro sprzążek jest aż tak mało, że musiałaś "ze sto" sep zbadać to P. pouzarianus bym wykluczył. Szkoda, że substratu nie jesteś pewna. W każdym razie nie odrzucałbym, że to po prostu P. cervinus z powodu pojedynczych i niewyraźnych sprzążek. Ewentualnie można by się zastanowić nad P. brunneoradiatus który to według opisu ma mieć sprzążki w 10% sept a który jest przez niektóre źródła uważany za synonim P. cervinus. Przykro mi, że nie rozwiałem wątpliwości: D
(wypowiedź edytowana przez listek 12. października. 2016)
Jakubie, dziękuję za zainteresowanie:-) Nie widzę żadnych przeszkód, jeżeli zechcesz, żebyś tego grzybka obejrzał:-) Podaj tylko adres:-) Przecież JA o nich nic nie wiem, więc mogłam się w swoich ocenach rozminąć całkowicie z rzeczywistością:-)