No to rozpoczynam nowy wątek zlotu 2017 roku. Zlot można połączyć z innymi forami grzybowymi, swój akces zgłosiła Basia Drubkowska z Grzyby lubię zbierać i je jeść oraz Beata Bilska - Zalewska z Grzyby, grzybiarze, grzybobranie. Może ciekawe to byłoby wydarzenie co o tym sądzicie? Basia Drubkowska planuje zlot w 2017 w dn. 4 o 9 września. My zawsze spotykaliśmy się w piątki, soboty i niedzielę co nie znaczy że można połączyć oba terminy dla chętnych, którzy będą chcieli zostać dłużej. W tym roku też część osób została i na pewno przyjemniej byłoby tym zostającym że nie są sami. Czekam na propozycje. i nasz termin.
Borne Sulinowo byłoby dobrą grzybową miejscówką. Wydaje mi się, że lepiej zrobić zlot tradycyjnie w weekend, który można sobie wydłużyć. Z wielu względów proponuję współpracę z Beatą, którą już poznaliśmy
1-3 września?
Borne - bardzo ok.
Mnie termin pasuje i Ani też więc poprosimy Beatkę o wybranie miejsca w Bornym Sulimowie. A co reszta z grupy?
Jeśli zostaniemy przy tym terminie to ja odpadam.
No to czekamy dalej na info od reszty. Ale jeśli to mają być okolice Borneggo Sulimowa to ośrodka można byłoby poszukać, póki jest wcześnie.
My się dostosujemy, ja pewnie po rehabilitacjach już będę. Borne jest ok, może już tam "amerykany" dojdą do tego czasu?;-)
Teraz czekamy na ewentualnych chętnych i propozycję jakiś ośrodków, które umiałyby nas pomieścić.
Może tu?:
Małgosiu ten ośrodek nie prowadzi wyżywienia a my chcemy chyba z jedzeniem.
Jestem za. Myśle, że ta data nie będzie dla mnie problemem (choć grafik roczny poznam dopiero w styczniu). Zgłaszam rownież swoje wsparcie jako administrator w grupie Beaty (Grzyby, grzybiarze, grzybobrania) administrator facebookowego fanpage Grzyblandu, oraz administrator grupy Cały rok na grzyby.
Już się nie mogę doczekać, w przyszłym roku dziewczyny same już bedą szukały grzybów: D
PS
Mam nadzieje, że uda mi się spędzić w przyszłym toku więcej czasu z Wami.
Borne Sulinowo to moje rejony i muszę powiedzieć, że zawsze coś się zbierze, choć jeżdżę tam coraz rzadziej. Największym problemem będzie znaleźć odpowiedni ośrodek. W pobliżu nie ma nic ciekawego. Myślę, że jadąc na zlot każdy wolałby żeby ośrodek był blisko lasu, z wyżywieniem, a co najważniejsze to myślę sobie, że trzeba się rozejrzeć za miejscem gdzie wieczorem będziemy mogli spędzić razem więcej czasu, a wręcz nawet zorganizować jakieś tańce :) Że nikt nie rzuci tekstu z cyklu "Salę macie dostępną do 23" :):) :)
W tym roku grupa grzybiarska była na zlocie tutaj:
wypoczynek-ostrow-pieckowski.noclegiw.pl
bardzo sobie chwalili, pokoje, kuchnię, las i atrakcje.
To taka luźna propozycja :)
(wypowiedź edytowana przez Beti68 03. października. 2016)
Beata szukajmy najpierw czegoś w okolicach Bornego Sulimowa a jak nic nie znajdziemy to może okolice Złocieńca, Czaplinka. Na pewno cos sie znajdzie.
Znalazłam coś takiego. ze zdjęć podoba mi się a co do cen to należałoby pewnie negocjować za całą grupę. Jest tam wszystko co byłoby nam potrzebne. www.noclegiani.pl[noclegiani.pl].
Może Beatka nie ma daleko i mogłaby sprawdzić?
Troszkę dalej jest ośrodek w którym byli moi znajomi w lato i powiedzieli że jest super. Podsyłam link www.polubie.pl[polubie.pl]
Na razie nie ma propozycji z Borne...
Mazury? Fajna propozycja. Na razie najciekawsza. No ale Borne... miało być.
Może być coś koło Bornego w promieniu kilkudziesięciu km, Mazury super ale mam 500km....
A może tak to wszystko pi... i pojechać w Bieszczady?:-)
Na zawsze? Choćby jutro!:-D
Moi drodzy zlot 11 organizujemy sami. Najpierw były deklaracje wspólne a teraz okazało się, że każdy sobie rzepkę skrobie. Zlot organizuje Basia Drubkowska w dn 4 - 8 wrzesień a Beatka Bilska-Zalewska od 7 - 10 w tym samym miejscu Ostrów Pieckowski. Zatem proszę szukajcie ośrodka w okolicach Bornego bo nasz zlot tak jak pasuje Ani zostaje w dniach 1-3 września. Czekam na propozycje, nie karzcie mi samej szukać. Nie jestem mocno komputerowa przesyłajcie propozycje - no chyba że zadecydujecie, że dołączamy do którejś z grup na mazury.
Dawno, dawno temu byłam w Jastrowiu przez chwilę i pamiętam, ze grzybów było w lesie zatrzęsienie (w lipcu). Córka była w tym ośrodku na koloniach i ją wizytowaliśmy. Pamiętam, że w alejce do bramy cięłam w masowej ilości maślaki białe (te co rosną pod obcymi sosnami) i znalazłam rydza pod płotem.
(wypowiedź edytowana przez margo 10. października. 2016)
Może jednak pójść za pomysłem Mirka i gdzieś w podkarpackie się wybrać? Mnie i tak wyjdzie 400 albo 500 km niezależnie w górę czy dół mapy. Nie byliśmy na zlocie poniżej Tomaszowa.
A może choć raz na kilka lat zrobić zlot w miejscu, gdzie bliżej będą mieć ci z dołu Polski? Może Puszcza Notecka?
A może gdzieś w Kieleckiem?
Jestem za
No to poproszę o propozycje miejsc w ośrodkach i wypowiedzi reszty grupy
Już przerabialiśmy ZLOT w środku Polski i to był niewypał do n-tej potęgi (pod względem grzybów oczywiście). My się dostosujemy, bo grzyby w naszych okolicach rosną prawie cały rok...
Jeżeli ktoś proponuje jakiś inny kawałek Polski to prosimy od razu linki do ośrodków w tych okolicach.:-)
Ja swoich stron nie polecam, bo "koszykowców" bardzo mało. Z bazą noclegową też krucho.
Dłuuuuugo myślałam, że ideą zlotów jest spotkanie się grupy pasjonatów, którzy mają wspólny temat zainteresowań, i którzy raz do roku chcą ze sobą po prostu pobyć, pożartować i pośpiewać durne piosenki o jamniku (Rysiu wie). Jeżeli przy tej okazji nazbierają grzybów, to super. Jeżeli nie, to trudno, bo i tak warto się spotkać. Tymczasem, od lat czuję niedosyt, bo zloty są planowane prawie tylko w "grzybowych" rejonach, do których niektórzy (nie tylko ja), mają daleko, w związku z czym rezygnują ze zlotów, choćby ze względu na odległość i czas dojazdu, albo związane z tym dojazdem koszty. Większość z tej grupy ma dostęp do grzybów "prawie cały rok" (chociaż niestety, nie ja), co widzę chociażby na facebooku, więc może raz w roku, na zlot, darujmy sobie nadrzędny cel w postaci pełnych koszy borowików wrzosowych albo jakichkolwiek innych, tylko po to, żeby się ze sobą spotkać. W takim rejonie, do którego większość będzie miała bliżej.
Gosiu, jeżeli piszesz o zlocie w Mikstacie, to rzeczywiście grzybów tam było mniej niż na innych zlotach (na których ja byłam), ale lasy i ośrodek były piękne. Kozaki nazbierały kozaków, a Małgosia Przybyt szła do lasu przez dziurę w płocie. Może termin był nietrafiony, ale w termin prawie rok, czy pół roku do przodu zawsze trudno trafić.
Pozdrawiam wszystkich, którzy nie mają problemu z dojazdem nawet w najdalsze zakątki kraju.
Teresko, chodziło mi o Zlot w 2015r. w okolicach Płocka. Tam było bardzo blisko dla tych z centralnej Polski, a i reszta mogła szybko dojechać autostradami. Dla mnie nie ma problemu dojechać dokądkolwiek, ale fajnie jest zorganizować chociaż małą wystawę grzybów, znalezionych w okolicach ośrodka zlotowego.
Myślę, że fajnie by było, żeby osoby, które mają ograniczony dostęp do grzybów - takie jak Ty, nazbierały przy okazji corocznego spotkania trochę grzybów - chociaż na Święta:-)
Gosiu, tych kilka grzybów na Święta, zawsze w swoim rejonie się znajdzie. Ja tylko chciałam (nie pierwszy raz) zwrócić uwagę na to, że organizowanie zlotów na północy kraju, dla osób z dolnej połowy Polski oznacza konieczność rezygnacji w zlotach ze względów czasowych i finansowych. Z tego co widzę, na listy uczestników zlotów od dawna nie zapisują się ludzie z okolic Wrocławia i ze Śląska, nie ma też nikogo z rejonu Krakowa. Kalisz i Łódź to chyba dolna "granica". Efekt jest taki, że osoby "z ograniczonym dostępem do grzybów"" i tak ich nie nazbierają, bo po prosu na zlot nie przyjadą.
Oczywiście, fajnie jest jak piszesz "zorganizować wystawę grzybów znalezionych w okolicach ośrodka zlotowego", ale jeszcze fajniej jest po prostu spotkać się z osobami z tego forum.
No to w końcu gdzie się spotykamy? Bo termin już chyba mamy? ( 1-3 wrzesień 2017r.). Tessa, jak chcesz zlot bliżej Ciebie to prosimy o propozycję ośrodków. Już najwyższy czas coś zarezerwować. A jak nie to w wolnej chwili poszukamy czegoś w okolicach, które były zaproponowane na tegorocznym zlocie.
Coś mi się wydaje że zainteresowanie zlotem jest kiepskie. Czyżby bardziej konkurencyjny był wyjazd na zlot w Ostrowie Pieckowskim? Jeśli tak to piszcie po co mamy z Gosią szukać miejsca jak nie będzie chętnych? A tak na marginesie - aby miejsce było fajne i do tego jeszcze tanie to najwyższy czas rezerwować pobyt. Może zróbmy najpierw listę chętnych?
Ja myslę, że wszyscy dotychczasowi zlotowicze BIO-FORUM s± zainteresowani. Niepotrzebna była próba łaczenia zlotów (moim zdaniem), bo zazwyczaj dobrze się to nie kończy. Wypowiadajac się tylko i wyłacznie za siebie w kwestii miejsca, mnie jest ono całkowicie obojętne, dojadę i na północ i na południe.
A to, że mało osób pisze, może okres przedswiateczny i mało czasu?
p. s. zaczęło się od Bornego, no to może kontynuować ten kierunek?
edit: znowu te literki:/
(wypowiedź edytowana przez wink 13. grudnia. 2016)
Nie wiem, czy pojadę na zlot, ale chciałabym zauważyć nieśmiało, że termin 1-3 września został zaproponowany w związku z możliwością "podłączenia" się do innego zlotu, więc chyba teraz przestał być obowiązujący. Dlaczego o tym piszę. Otóż, może być tak, oczywiście, że sierpień będzie bardzo mokry i grzyby wysypią na samiutkim początku września, ale sami wiecie, jak często się to u nas zdarza. Rzadko, prawda? Im dalej we wrzesień, tym szanse wysypu są większe, a optymalnym terminem, choć w 100% nie da się tego przewidzieć, jest przełom września i października, prawda?
I jeszcze jedna uwaga. Miejsce jest, oczywiście, ważne, ale tak naprawdę, jak jest porządny wysyp, to grzyby rosną wszędzie. Ja jeżdżę do lasu, po którym chodzą setki ludzi w sezonie, a jeszcze nie zdarzyło mi się w czasie jednorazowego, dwugodzinnego wyjazdu nie nazbierać kosza lub dwóch JEŻELI GRZYBY WYSYPIĄ. Więc nie jesteśmy w stanie przewidzieć, czy w danym terminie i miejscu akurat będą.
Wiesz, Małgi, że koleżanka z pracy była około połowy października br. na weekend w Koszelówce, nocowała w ośrodku obok tego, w którym my nocowaliśmy, w domku, i przywiozła pełen bagażnik samochodowy grzybów świeżych, kilkanaście słoików marynaty i kilka suszarek już gotowego suszu.
Nie ma reguły na te skubańce, więc powinniśmy raczej kierować się wygodą wszystkich, poznaniem nowych okolic, atrakcyjnością miejsca.
Jeżeli będzie około 50 osób chętnych to zmieścilibyśmy się tutaj:
Wygląda fajnie ale mam jedno zastrzeżenie. Mają tylko 5 pokoi dwuosobowych, a większość uczestników zlotu to ludzie, którzy w takich właśnie chcieliby spać.
A może... rozważylibyście taka lokalizację?... że tak nieśmiało napomknę...
(Janów Lubelski)
Beatko termin nie jest powiązany z tym drugim zlotem. To przypadek, taki termin odpowiada |Ani ale przecież można go zmienić. Aniu jaki jeszcze termin ci pasuje?
Elmuszko, jak Ty tam będziesz to ja jestem za!:-)
Małgoś - tutaj jestem w stanie być w 99%:-) i jeszcze pomóc w załatwianiu spraw związanych z pobytem
we wrześniu bezpieczny mam tylko ten weekend, potem 7-8 października
A może Bory Dolnośląskie? Ewentualnie lasy w Lubuskim? Tu jestem w stanie pomóc w organizacji
Choć okolice Janowa mi się marzą...
Może na przykład Łagów w województwie Lubuskim Domki 4 osobowe, dwa pokoje w tym jeden z aneksem kuchennym. Ośrodek położony poza miasteczkiem w lesie nad jeziorem. Cena w ubiegłym sezonie letnim 180 zł za domek, mysle ze do negocjacji. Stołówki na terenie ośrodka brak ale jest spory namiot ceteringowo-imprezowy. rozmawiałem w ubiegłym roku z szefową i mówiła ze zamówienie posiłków dla zorganizowanej grupy nie stanowi problemu.
Link do ośrodka:
Lasy przy jeziorze mieszane sporo buczyn, w okolicy masa borów sosnowych.
I w Janowie byłem i w lubuskim byłem. W tym drugim wypadku przez rok od kwietnia 1981 do końca marca 1982. Lokalizacja Wędrzyn - 18 pułk czołgów średnich. Robiłem tam za bażanta. Byłem portierem. Formalnie byłem przydzielony do plutonu regulacji ruchu. Ponieważ w tej okolicy zebrałem co nieco grzybów do celów naukowych mógłbym wybrać się w te strony.
(wypowiedź edytowana przez piotr_grzegorzek 15. grudnia. 2016)
Jezier? A masz jakieś namiary na ośrodek w Borach Dolnośląskich?
Nie mam Ale mogę spróbować coś znaleźć.ğ
A może jeszcze raz Mikstat?
Ten nam się bardzo podoba i jest chyba dla nas najlepszy.
Mam tego dosyć. Uzgodnilismy na ostatnim zlocie, że teraz będą lasy z okolic Borne Sulinowo. Tym tematem miala się zająć Beata Bliska. Naszym zadaniem byla tylko pomoc w szukaniu tam miejsca.
Nie chcę już slyszec o innych rejonach Polski. O zlotach decydują ludzie, którzy są obecni na zlocie.
Málagi znalazła miejsce ( ostatni jej post), które do tej pory byliby dla nas najciekawsze. Trzeba jednak zadzwonić do ośrodka i bardziej szczegolowo porozmawiać z kierownictwem.
Macie inne miejsca, bardziej dla nas atrakcyjne, dajcie linka. Pamiętajcie jednak, lasy z okolic Borne Sulinowo i tyle.
P. S. kto nie zgadza się ze mną na temat lokalizacji zlotu, proszę o telefon do mnie, chętnie wyklaruje zainteresowanym wszystko.
No i się Rysiu zdenerwował.. Ja nie mam odwagi niczego proponować ani zabierać głosu w dyskusji bo nie mam szczęścia z dojazdem.. Więc jestem niewiarygodna. Ale ostatnia propozycja Gosi i mi się podoba. I Borne daje mi jakąś nadzieję że tym razem mi się uda.;)
I jeszcze tylko dodam że lasy drawskie i drawieńskie są i piękne i grzybne.
Zgoda co do zasady. Obecni na danym zlocie decydują o miejscu kolejnego. Jeśli tylko dam finansowo radę też się wybiorę. Inne propozycje proszę rozważać jako miejsce na rok 2018.
No to i ja odpadam.
Tym samym, prawdopodobnie nie spotkamy się już na żadnym zlocie, bo wychodzi na to, że osoby, których na ostatnim zlocie nie było, nie mają prawa głosu. "Nieobecni nie mają racji", albo "nieobecny sam sobie szkodzi", na jedno wychodzi. Nieobecni nie mogą zaproponować innego miejsca, bo... nie było ich na ostatnim zlocie, na którym zapadła niepodważalna decyzja o miejscu następnego zlotu, odpowiadające tym, którzy na tym ostatnim zlocie byli. Nieobecni na ostatnim zlocie, nie będą też na kolejnym, z tego powodu, że dla nich znowu zlot będzie pewnie na "końcu świata", czyli tym samym, nie będą mieć prawa głosu, co do wyboru miejsca zlotu w roku następującym po ostatnim zlocie.
Uffffffffffffffff: o)))
Nie rozumiem dlaczego od razu odpadasz? Przecież zawsze można się z kimś po drodze zabrać, albo w ostateczności dojechać jak najbliżej pociągiem (np do Szczecinka), a stamtąd zawsze ktoś Cię odbierze. Tylko zaplanuj sobie dłuższy urlop to i do nas wpadniesz na kilka dni. A po drugie czekałam dość długo, abyś znalazła jakieś miejsce z noclegami, które by nam pasowało.
Rozumię, że termin zostaje ten sam i szukamy w okolicach Bornego. Małgosiu w poniedziałek dzwonie do tego ośrodka co podałasw linku. Znalazłam jeszcze jeden koło Złocieńca. Wyślę link jak wrócę z pracy.
Tessa. Na zloty przyjeżdżają ci którzy mogą przyjechać. Moc to chcieć.
Czachanka do Ocypla przyjechala pociągiem. Tylko proszę nie porównuj wieków. Jest sprawa oczywista, ze to nie odleglosc decyduje a koszt dojazdu. Każdy chcialby najtaniej. Jedni ( ci stali bywalcy) na takie spotkania nie żaluja grosza. Ważne, żeby się spotkać chociaż raz w roku.
Dwa lata temu byliśmy w centrum Polski, szkoda że nie bylo ciebie, Joli Kozak i innych z poludnia Polski.
Piotrek od dawna czekamy na Ciebie. Kupa czasu na nagromadzenie środków.
Będę się starał. A co do zasad organizacji zlotów i wyboru miejsca jako dotychczas nieobecny też mogę nie mieć racji. Wypowiedziałem się na postawie zasady, która obowiązuje w moich sobotnich wędrówkach, ale tam mamy to wyraźnie zapisane w regulaminie. Tym nie mniej tak czy owak ostateczna decyzja o kierunku i celu wyprawy zapada w dniu zbiórki. Jeśli tutaj tego nie ma to właściwie czas i o tym pomyśleć. Ja tylko skomentowałem wypowiedzi moich poprzedników.
Rysiu nie zawsze chcieć to móc... Nie jest to takie proste niestety. Skoro został ustalony region na ostatnim zlocie to tego się trzymamy. Bardzo lubię Pojezierze Drawskie i chętnie tam pojadę. Dla mnie odległość nigdy nie była problemem, tylko nie zawsze termin zlotu szczęśliwy. Ale tego nie potrafię przewidzieć z półrocznym wyprzedzeniem. Ale faktycznie można by było pomyśleć o zlocie na południu polski. Do tej pory wszystkie były w pólnocnej lub środkowej części naszego kraju. Może faktycznie Bieszczady, Kotlina Kłodzka, Beskid co by Południowcy nie byli poszkodowani?
Tak Jezierku, my też chętnie na Południe pojedziemy, ale trzeba znaleźć fajny ośrodek (niebyt drogi) ze stołówką i jakąś świetlicą (w razie niepogody), najlepiej z pokojami 2-osobowymi z łazienkami (takie minimum higieniczne w XXI wieku). No i najlepiej w niedalekiej odległości od lasu. Miejsc powinno być co najmniej dla 50 osób (a myślę, że "Południowców" będzie dużo więcej chętnych).
Już się zbieram w sobie aby pojechać a w rejonie Drawska Pomorskiego nigdy nie byłem. Kojarzę go tylko z wielkiego poligonu, na który jeździli czołgiści z pułku w którym służyłem.
Ja przyjadę wszędzie (jak zawsze), ale wrzucam zgodnie z obietnicą namiar na ośrodek na Pojezierzu Brodnickim, nad jeziorem, w samym lesie. Pokoje 2-osobowe + kilka domków. Bardzo sympatyczny, bywam tam często. Miejsca starczy dla wszystkich.
Jeżeli Wam się spodoba mogę spróbować załatwić, będę potrzebowała wsparcia przy organizacji po naszej stronie. Pozdrawiam Wszystkich świątecznie Marzena
Pokoje nienajtańsze w Rytych Błotach.
Rozumiem, to tylko potencjalna opcja. Jestem otwarta na wszystkie inne możliwości.
Wracając do Rytych Błot z obiadem wychodzi poniżej 90 zł, ale myślę że przy grupie można ponegocjować. Sniadania wliczone w cenę są bardzo obfite i smaczne (bardzo duży wybór).
Problemem może być dostępność, gdyż często są tam organizowane wesela - nie sprawdzałam terminu.
Teraz to mam totalny mętlik w głowie. Chodzi o przyszły zlot czy 2018? Nie wypalilo cos z ośrodkiem który podlinkowała Małgi?,
Proponuję aby ostateczna decyzja zapadła do końca stycznia 2017, a potem to już tylko przyjmować zapisy i niczego nie zmieniać. Termin wrześniowy też mi odpowiada.
Michał, podałam namiary na Ryte Błota tylko dlatego, że obiecałam na poprzednim zlocie.
Ośrodek Malgi mi pasuje, jak mówiłam wcześniej ja przyjadę wszędzie. Mam tylko nadzieję, że będę mogła na początku września....
Michał, podałam namiary na Ryte Błota tylko dlatego, że obiecałam na poprzednim zlocie.
Ośrodek Malgi mi pasuje, jak mówiłam wcześniej ja przyjadę wszędzie. Mam tylko nadzieję, że będę mogła na początku września....
Pierwszy tydzień września też mi pasuje.
Marzenko, te Ryte Błota to naprawdę trochę za drogie chyba dla nas.
Na tegorocznym Zlocie pomyślimy gdzie spotkamy się w następnym roku.
fajnie wygląda oferta ośrodka Stenpol - bachotek.pl
Małgosiu, nie ma żadnego problemu, mi pasuje każda propozycja, aby się z Wami zobaczyć.
Całkiem nieźle wygląda ten ośrodek, jeśli wierzyć opiniom źle nie jest;)
Z ciekawości popatrzyłam na drzewostan, od strony ośrodka i w jego pobliżu jest sosna, gdzieniegdzie trochę świerka, po drugiej stronie jeziora bardziej bogato, do wyboru, do koloru, byłoby gdzie połazić
(link trzeba skopiować, przez klik się źle otwiera)
Ciągle najlepszy na zlot 2017 jest www.wajk.pl[wajk.pl]
Podoba się. Kto za, kto przeciw i może czas zaklepać?
Mnie też się podoba.
super jedziemy :)
Wstępne negocjacje mają być po 10 stycznia, Hanad już kontaktowała się w tej sprawie z ośrodkiem. Po rozmowie na pewno tutaj napisze informacje. I będziemy otwierać nowy temat: Lista chętnych na XI Zlot:-)
Dzisiaj rozmawiałam z kierownikiem ośrodka. Wstępnie zarezerwowałam termin 1-3 września na ok. 50 osób. Czekam na szczegółową kalkulację naszego pobytu. Kierownik obiecał wysłać mi kalkulację w przeciągu dwóch dni. Jak będą szczegóły to dam znać.
Od nas wstępnie 6 osób, ilość może ulec zmianie.;)
Zlot zorganizowany w załączniku szczegóły.
Koszt od osoby 164 zł w pokojach 2 osobowych wajk.pl
lub w domkach Las Plus 4 osobowych wajk.pl
dodatkowo na życzenie obiad w niedzielę dla chętnych 15 zł.
Ważne wpłacamy zaliczkę 50 zł od osoby na konto nr 22 2490 0005 0000 4000 8110 5710 Hanna Dudkiewicz 05-420 Józefów ul. Jodłowa 26
do dnia 15 lutego. Do dn 20 lutego muszę przesłać zaliczkę do ośrodka.
Pokoi jest mało więc kto pierwszy ten dostanie, Reszta osób będzie musiała się z kimś podzielić domkiem. W liście osób na zlot proszę pisać kto pokój a kto domek i z kim. Taką listę muszę przedstawić w ośrodku.
plan zlotu.txt[bio-forum.pl] (1. 9 k) |