E, no nie napisałeś, czy miski siedzące, czy z trzoneczkiem, czy warstwa zewnętrzna gładka, czy mechata:- ( Mnie tam się z Aleuria kojarzą, no ale to z pewnością nie gładkie zarodniki. Nie widziałam nigdy żadnej Sowerbyella pod szkłem, ale o ile pamiętam, zarodniki też nie gładkie. Może inni coś wniosą bardziej merytorycznego;-):-D
Dzięki! - już wróciłem z pracy:-)
Szybko mi poszło (5 minut) i już jestem na tropie... oby właściwym.
- nic jeszcze nie sprawdzałem, to tylko domniemania!
Ale się rozgalopowałem a nie sprawdziłem przecież Geopyxis:- (
No tak, geopyxis mają, zdaje się, gładkie zarodniki. Ale napisz coś więcej o samej misce.
Spoko:-)
- muszę pod mikroskop wrzucić bo mi zarodniki kształtem i wielkością pasują do Pseudaleuria za to parafizy nie bardzo bo sa dwojakiego rodzaju. Ze skraju owocnika z główką na szczycie ale głębiej zupełnie proste?
A worki z croziersami, czy bez?
Musiałem zostawić bo mi zaczął rozpływać się ten niby łzawnik z innego watku, trudno zrobię z suszka później:- (
A jutro nie da rady, do pracy mikroskopu nie zabiorę:- (
Szukam namiarów na literaturę... pomożecie:-)
Szczególnie interesują opisy Geopyxis foetida oraz G. rehmii.
Te dwa gatunki odpowiadaja rozmiarami zarodników do mojego (+/-).
Jeśli orientujecie się w którym tomie Czech Myk. może być o tym rodzaju, to prosiłbym o nakierowanie.
Dzięki Beacie miałem szansę na przestudiowanie opisu G. foetida... dzięki Beatko:-)
Przy okazji szukania materiału wykluczyłem (chociaż nie mam opisu) G. rehmii... cos tam znalazłem co zupełnie wyklucza ten gatunek. Zarodniki z kroplami oleju i coś tam jeszcze.
I pozostaje ten mój G. foetida???
Sprawa dyskusyjna:
- zarodniki zarówno kształtem jak i wielkościa pasują jak najbardziej
13, 77-15, 59 x 8, 18-10, 72 Q u mnie 1, 6 czyli "katalogowe"
- parafizy, septowane co zgadza sie ale u mnie prawie wszystkie proste i praktycznie równogrube. Powinny być w większości rozwidlone/powyginane ale u mnie takich jest zdecydowana mniejszość. Grubość parafiz w zasadzie w normie cociaż większośc nie osiąga podanej 2, 4-2, 8um.
- worki za krótkie i za wąskie. U mnie długość nieco ponad 200um a grubość dojrzałych oscyluje w pobliżu 10um?
Podstę worków trudno było zaobserwować ale jest taka jak być powinna;
.
- elementy/włoski z krawędzi owocnika strasznie trudno zaobserwować jak sie robi preparat z poskręcanego przy suszeniu eksykatu ale coś mi sie udało zaobserwować. Też jakby nie takie, powinny być septowane a u mnie nie.
Nie wiem nawet czy to one ale pokarzę:
Za dużo nieścisłości w stosunku do tego gatunku i w sumie to już miałem zamiar wymiękać, tym bardziej, że ten kolor owocników powalał mnie od samego poczatku, w sumie nigdzie takiego nie widziałem chyba że w podłożu gdzieś tam był węgiel i wtedy G. carbonarum... które juz bardziej chyba pasuje???
Usiądę jeszcze raz do niego.
Tak to jest jak się błądzi po omacku nie mając jakiejś konkretnej literatury... myślalem że jestem coraz bliżej wyjaśnienia zagadki ale chyba myliłem się. Muszę teraz znaleźć wiarygodny opis Geopyxis vulcanalis bo z tego co znalazłem jest bardzo podobny do G. carbonarium i rośnie pod świerkami... to tak jak moje i do tego są jaskrawiej zabarwione.
Jak na razie prawie nic nie wiem na temat podobieństw cech mikro ale z tego co wyszperałem to już po zarodnikach widać, że nie takie. U G. vulcanalis powinny być zwężone na końcach???
Tu chyba ten sam problem?
Jeśli mam być szczery to mam go już dosyć... ale z drugiej strony to jestem zadowolony bo dzięki niemu przejrzałem sporo literatury:-)
W zasadzie pewien nie jestem ale w przypadku tego grzyba nic nie przemawia za tym że nie jest to jednak pospolita garstnica wypaleniskowa (G. carbonarum).
Jeśli chodzi o jej barwę to w necie można znaleźć owocniki o jeszcze bardziej jaskrawych barwach, chociażby na stronach czeskich oraz rosyjskich, jak chociażby:
(reklama długo trwa ale można wytrzymać)
tyle jeśli chodzi o barwę.
Druga sprawa to zarodniki. Większość źródeł podaje do 9um i to mnie sprowadzało z tropu bo u mnie dojrzałe, wysypane z worków prawie do 11um. Jakby wierzyć temu źródłu to wszystko w normie.
O parafizach to juz nie będę wspominał bo wszystko tak jak powinno być.
Co do substratu to nie wiem czy nie było w podłożu węgla ale jak się okazuje G. carbonaria jest gatunkiem mikoryzującym ze świerkiem pospolitym i czy tak aby, na pewno węgiel jest niezbędny????
Dzięki za wątek, pouczający wielce:-D Nawet jeśli to g. wypaleniskowa, dla mnie to grzyb rzadki, bo go nigdy nie spotkałam świadomie:-D Byłam bym w 100% usatysfakcjonowana, gdybyś jeszcze pokazał lub chociaż opisał zewnętrzną stronę tych misek:-)
No i znów ten sam problem ale miejsce znaleziska zupełnie inne, kilkanaście km od poprzedniego. Tym razem zarodniki nieco mniejsze: 11, 93-14, 05 x 7, 12-7, 93.
Czy ktoś mi w końcu podpowie czy to faktycznie Geopyxis?
- aż tak pomarańczowe?
- no bo co innego???
Mirek, jesteś niereformowalny;-)! I znów nie pokazujesz zewnętrza misek.:- (
I tym razem w ogóle nie pokażę!
- a co!... taki jestem!
A teraz z pokorą oznajmię, że nie pokaże, bo nie zrobiłem... ale na ostatnim zdjęciu makro widać rąbek... a reszta taka sama.
Cholera! O trzon mi chodzi! Czy jest, czy zredukowany, czy wcale nie ma?:-D
Jaki trzon? - jak to tak przylegało do ziemi, że ledwie pobrałem.
Ogólnie można uznać za zredukowany do minimum jeśli chodzi o owocniki dojrzałe, u młodych coś tam da sie zauważyć (1-3mm... no może z tymi trzema trochę przesadziłem).
Eeee!- coś widzę, że z terenu mojej Puszczy można by nową monografię napisać... już nie pierwszy zupełnie mi do niczego nie pasuje. I nie tylko one.
W Mycologia ukazał się ciekawy artykuł na temat tego rodzaju;
Taxonomy and phylogeny of Geopyxis
Multilocus phylogenetic and coalescent-based methods reveal dilemma in generic limits, cryptic species, and a prevalent intercontinental disjunct distribution in Geopyxis (Pyronemataceae s. l., Pezizomycetes)
- przynajmniej jest już na czym "oprzeć się":-)
Informacja oczywiście dla zainteresowanych!
Dawno już oznaczony ale zapomniałem uzupełnić wątek: (
Ostatecznie jest to Geopyxis delectans!
Geopyxis delectans= Kotlabaea delectans?
pierwszy czy drugi z opisanych wyżej?
Geopyxis delectans= Kotlabaea delectans? Tak.
wszystkie moje to ten gatunek.