O wsparcie proszę bo sam nie mam na to małe coś pomysłu.
Małe bo większość do 1 cm, ten rozpostarty może coś do 1, 5 cm.
Rosło to w lesie świerkowym na ziemi, rozproszone na znacznym obszarze, pojedynczo lub najwyżej po kilka sztuk w gromadce.
porównaj Peziz vagneri i P. bubaci
Peziza vagneri - bardzo prawdopodobna, dużo detali pasuje nawet po pobieżnym przejrzeniu materiału. Zastanawia mnie tylko dlaczego nie zauważyłem u zarodników apiculum? - chociaż u niektórych coś niecoś zwróciło moją uwagę przy oglądaniu.
Peziza bubuci (= P. bubakii) raczej odpada. Nawet z dość skąpego opisu wynika kilka rażących różnic.
Ale nie mów że nie jesteś nimi zainteresowany:-)
Przecież i tak trafią do Ciebie (GREJ - jak by nie było).
Nie martw się, materiał ładny przygotowałem, coś około 10sztuk. Podejrzewałem, że coś ciekawego, prawie godzinę krążyłem po terenie z nosem przy ziemi:-))
Dojrzałości pozostałych owocników nie sprawdzałem ale na wszelki wypadek dwa wrzuciłem do dojrzewalni i zamierzam je dobrze podhodować.
Jak na razie serdecznie dziękuje za podpowiedź:-)
No to się naprzeglądałem materiału, dwa tomy CM przy okazji przejrzałem i zdziwiłbym sie gdyby to nie była Peziza vagneri. Prawie wszystkie nawet najdrobniejsze detale pasują. A dlatego "prawie" bo jedynie parafizy w niektórych przypadkach przekraczaja grubość 3um, do 4 a nawet i delikatnie więcej. Podejrzewam że pomiary na owocnikach mniej dojrzałych byłyby raczej w normie. Ja już jednak chyba sobie daruję dalsze badanie, Błażej i tak na pewno przed akceptacją sprawdzi wszystko w swoim zakresie.
Swoja droga muszę przyznać że opis tego akurat gatunku w oryginale jest bardzo dokładny i "łatwo przyswajalny", dzięki czemu i praca jest łatwa i przyjemna... bez błądzenia po źródłach:-)))
Jak dla mnie to ten gatunek, reszta należy do Błażeja.
Pytanie tylko techniczne: zgłosić od razu czy po sprawdzeniu???
zgłaszać
Błażeju! - jakbyś się do nich z czasem "dokopał" to sprawdź pod kątem Smardaea purpurea.