bio-forum.pl

Archiwum 2005/2006

bez logowania - można przeglądać
#144

użytkownik obecnie bez konta na forum

1. Archiwum 2005/2006
29.sie.05 14:20
"TomekN84" (b/log.)

Witam,

Chciałbym kupić sobie rosiczkę, ale mam parę pytań, bo się kompletnie na tym nie znam.

1. Czy rosiczka będzie zdrowa stojąc na parapecie południowego okna (w pokoju jest trochę ciemno)?

2. Czy to prawda, że rosiczki wabią muchy zapachem zgniłego mięsa?

3. Czy wabi samice komarów, które przecież żywią się krwią?

4. Czy rosiczka nie zwabi mi do domu setki owadów, z czego zje jednego?

5. Zacząłem się interesować rosiczkami żeby pozbyć się problemu komarów w mieszkaniu. Czy rosiczka rozwiąże ten problem?

6. A jeżeli tak, to jaki gatunek wybrać?

użytkownik obecnie bez konta na forum

2. Archiwum 2005/2006
8.wrz.05 22:27
"Kober" (b/log.)

Odp.

1. Rośliny potrzebują dużo światła aby nabrać jaskrawej barwy i dużych kropel na liściach. W warunkach domowych najlepszy będzie parapet południowego okna.

2. Nie. To inny gatónek rośliny wabi takim zapachem (nie pamietam nazwy).

3. Nie wiem dokładnie czy wabi, ale zdaża sie że (przynajmniej moje rosiczki) złapią komarzycę.

4. Nie.

5. Reczej bym polecał moskitjere.

6. Na początek polecam te łatwiejsze w chodowli np. d. capensis, d. aliciae, d. spatulata.

użytkownik obecnie bez konta na forum

3. Archiwum 2005/2006
13.gru.05 20:53
"Wielbiciel ROSICZEK" (b/log.)

Mam rosiczke i jest fajnie nie śmierdzi ale tez nie ma takiej lepkiej cieczy na listkach.

Czy to normalne?

I jeszcze czemu moja rosiczka zjadła drugą.

od sty.2006
#0

4. Archiwum 2005/2006
16.sty.06 19:21
Kamil Kocyba "emilsol"

Mógł byś ściślej określić co znaczy "zjadła drugą".

użytkownik obecnie bez konta na forum

5. Archiwum 2005/2006
18.mar.06 16:48
"martażabcia" (b/log.)

czy muszę sama łapać muchy dla mojej rosiczki? jak nie to jak moja rosiczka będzie zdobywała pokarm jeśli w zimie nie ma much?!

od lis.2005
#0

6. Archiwum 2005/2006
18.mar.06 19:45
Marek Ciszewski "grant"

W sklepach zoologicznych zawsze dostaniesz jakiś inny żywy pokarm. Do karmienia rosiczki nadają sie nie tylko muchy.

od lis.2005
#0

7. Archiwum 2005/2006
21.mar.06 13:55
Marek Ciszewski "grant"

Wiadomo jest wszem i wobec, że wszystkie odmiany rosiczki objęte są ścisłą ochroną. Tymczasem na tej oto stronie:

sklep.matis.pl\

reklamowany jest jakiś preparat, w skład którego wchodzi wyciąg roślinny z rosiczki.

Gommage-douceur - łagodny peeling

Unikalne cechy:

# Preparat kosmetyczny do twarzy o podwójnym działaniu złuszczającym naskórek

# Łagodne działanie mechaniczne, dzięki drobnoziarnistemu proszkowi z roztartych pestek winogron.

# Silne działanie enzymatyczne dzięki wyciągowi roślinnemu z rosiczki.

Co na to specjaliści od ochrony środowiska???...

użytkownik obecnie bez konta na forum

8. Archiwum 2005/2006
23.mar.06 19:41
"adusik" (b/log.)

Otóż Marku :) Rosiczki są chronione w ich NATURALNYCH STANOWISKACH. Mogą to byc wyciągi z roślin hodowanych w domu/laboratorium itp. Tak samo jak my możemy swobodnie kupowac rosiczki i uprawiac je w domu :) Pozdrawiam :)

od lis.2005
#0

9. Archiwum 2005/2006
23.mar.06 20:14
Marek Ciszewski "grant"

Adusik... dzięki za wyjaśnienia. Teraz będę spał spokojnie. Szkoda tylko, że te laboratoria produkując rosiczki na skalę przemysłową nie uzupełniają ich deficytu w środowisku naturalnym. Może uzupełniają???

W końcu biznes jest najważniejszy...

Dzięki za zainteresowanie i pozdrawiam...

od wrz.2010
#0

10. Archiwum 2005/2006

> Wiadomo jest wszem i wobec, że wszystkie odmiany rosiczki objęte sš

> ścisłš ochronš. <...>

> Tymczasem na tej oto stronie: <...>

> reklamowany jest jakiś preparat, w skład którego wchodzi wycišg

> roślinny z rosiczki. <...>

> Co na to specjaliści od ochrony środowiska???...

Ochrona scisla w Polsce objete sa nie "wszystkie odmiany rosiczki", tylko

wszystkie wystepujace w naszym kraju w stanie dzikim gatunki rosiczek (3 + 1

mieszaniec). Wiecej o nich mozna przeczytac np. tu:

salamandra.org.pl

Na swiecie do tej pory opisano ponad 130 gatunkow z tego rodzaju - wiele z nich rzeczywiście jest objetych ochrona prawną w krajach, w których

wystepuje, ale pewnie jeszcze wiecej nie jest. Wiele gatunków rosiczek jest powszechnie uprawianych. W Polsce w handlu moza spotkac liczne egzotyczne rosiczki. Niestety, czasami sprzedawane sa takze gatunki rodzime. Rosiczki

nie sa objete przepisami CITES ani ograniczeniami w handlu wprowadzonymi przez Unie Europejska.

Jesli chodzi o chronione gatunki w kosmetykach, to problem rzeczywiscie wystepuje. Do czasu rozpoczecia masowej produkcji syntetycznego pizma,

wykorzystywano pizmo z chronionych pizmowcow, przyczyniajac sie do ich wybijania - glownie w Chinach. Obecnie coraz czesciej spotyka sie kosmetyki reklamowane jako zawierajace wyciag z kawioru. Nie do konca wiadomo, czy wszyscy producenci wykorzystuja kawior legalnie sprowadzany ze swiadectwami CITES i obecnie w UE rozwazane sa restrykcyjne dzialania kontrolne.

Wiekszy problem niz kosmetyki, stanowi tzw. "medycyna naturalna". Tu czesto calkiem jawnie stosuje sie produkty z chronionych prawem miedzynarodowym gatunkow. Np. pod adresem: allegro.pl

mozna zobaczyc oferte specyfiku z kosci tygrysa i prawdziwego pizma z pochodzacych z Chin chronionych pizmowcow.

Andrzej Kepel

PTOP "Salamandra"

od lis.2005
#0

11. Archiwum 2005/2006
27.mar.06 18:44
Marek Ciszewski "grant"

Temat stosowania wyciągów z rosiczek w produktach kosmetycznych poruszony został przeze mnie nie dla zwykłej przekory, ale dlatego, że znam w swojej okolicy stanowisko dziko rosnącej rosiczki, które często odwiedzam i widzę, z jakim trudem próbuje się zadomowić. Tymczasem produkcja kosmetyków na skalę przemysłową wymaga użycia olbrzymiej ilości tej maleńkiej roślinki i wyobrażam sobie, że suma użytego surowca z hodowli przewyższa ilościowo globalne zasoby rosiczki żyjącej w stanie dzikim. I to mnie wkurzyło...

użytkownik obecnie bez konta na forum

12. Archiwum 2005/2006
5.maj.06 16:28
"RosiczkoFan" (b/log.)

Czy rosiczki mozna jakos 'wychowac'? jesli tak to jak: D chcialabym miec z nią jakieś przyjemności: D: D

od lis.2005
#0

13. Archiwum 2005/2006

Oczywiscie, ze można... Np. 1. nie podlewać, 2. nie dokarmiać, 3. nie odzywać sie do niej....

Efekt?... zacznie cię o wszystko prosić...

Nie obrażaj się... doza humoru nigdy nikomu nie zaszkodziła, ale jakie padło pytanie, taka jest odpowiedź. Pozdrawiam

użytkownik obecnie bez konta na forum

14. Archiwum 2005/2006
23.maj.06 20:56
brak ("misiek_15")

1. tak bedzie zdrowa rosiczki nie maja duzych wymagan w swojej chodowli :)

2. rosiczki nie maja zapachu czasami czuc wilgotny mech ale jest to znikome natomisat wabią owady swoim jaskrawym kolorem jak np. drosera capensis

3. Nie zwabi co najwyzej wyłapie przy odrobinie szczescia :)

4. Nie zwabi :)

5. Jest to mozliwe przy wiekszej ilosci rosiczek nie wystarczy jedna na oknie (tak ja uwazam: P) :)

6. Gatunkow jest mase mysle ze dla poczatkujacego hodowcy odp. bedzie drosera capensis gdyz wystarczy ze znajduje sie na poludniowym oknie i ma stały poziom wody destylowanej w podstawce :)

pozdrawiam

od maj.2006
#0

15. Archiwum 2005/2006
26.maj.06 13:04
kotii

ile trzeba dawać "jedzenia" małej rosiczce bo gdzies wyczytałm że dużej wystarczy jeden owad na miesiąc... czy to prawda? a jesli dostanie wiecej czy jej to zaszkodzi;>??

od lis.2005
#0

16. Archiwum 2005/2006
26.maj.06 14:38
Marek Ciszewski "grant"

Najlepiej podawać następny "posiłek" wtedy, kiedy pierwszy został zjedzony. Napewno nie przesadzisz w ten sposób.

od lis.2005
#0

17. Archiwum 2005/2006
26.maj.06 19:44
Marek Ciszewski "grant"

koti... słusznie zauważyłaś, że rosiczka nie zjada całego owada. Te kropelki, to nie tylko wabiki, do których owad się przykleja, ale również enzymy trawienne, które powodują rozpuszczenie w tym owadzie produktów przyswajalnych. Jeśli rosiczka w jakiś sposób"rozpozna" że przyswoiła wszystko, pozostawia na sobie owada, bo sama nie umie się go pozbyć. W naturze też tak jest, tylko deszcze i wiatr czasami oczyszczą rosiczkę. Przyswajanie tych produktów z owada służy zamiast nawozów doglebowych. Rosiczka żyje na terenach bardzo ubogich w sole mineralne w glebie, więc tak właśnie wykształciła sobie sposób "odżywiania".

Za kilka dni, jak mi czas pozwoli wybiorę się w takie miejsce, gdzie rosiczka żyje w stanie dzikim. Zdjęcia, które tam porobię opublikuję na forum. W sumie rosiczka w domowej hodowli, to trochę taka "nieporządnisia" - zje i nie posprząta po sobie.

Co do pleśni, to rzeczywiście zdarza się, że powstaje na resztkach owada. Próbuj na czas go usuwać, dopóki jeszcze nie przyschnie, a jeśli już przysechł, zrób mały prysznic z rozpylacza, a gdy namoknie, łatwiej go usunąć.

od maj.2006
#0

18. Archiwum 2005/2006
27.maj.06 22:28
kotii

mam pytanie o torf do rosiczki gdzies juz tu czytałam ze dobry jest torf "sphagnum cristatum" czy mozna go kupic w sklepach ogrodniczych??

czy taki torf ma np nazwe ze jest"dla roslin owadozernych"?? kupiłam kiedys u nepenti torf ale nie wiem czy oni maja dobry... czy do rosiczki moze byc torf taki "zwykly" wysoki w sklepie ogrodniczym byl taki do iglakow.... itd ph /chyba/4-6. 5.... pani mi go probowala wcisnac;]

od lis.2005
#0

19. Archiwum 2005/2006
28.maj.06 14:31
Marek Ciszewski "grant"

koti... dobrze czytałaś. Te informacje są w rozdziale "muchołówka". Sphagnum cistatum nosi polską nazwę torf nowozelandzki, którego pH wynosi 3, 5 - 4, 5, a więc właśnie tyle ile trzeba dla roślin mięsożernych. Może być też inny torf o tym pH, ale ten jest najlepszy, no i oczywiście stosunkowo drogi. Popytaj w sklepach zoologicznych - używany jest w akwariach jako wkład do filtrów wodnych. W razie wyjątkowej potrzeby można użyć torfu granulowanego o pH, jaki podałem. Wtedy połowę porcji takiego torfu przeznaczonego do przesadzenia trzeba rozkruszyć i zmieszać z piaskiem w proporcji 2cz. torfu 1cz. piasku. Piasek też dostaniesz w sklepie zoo.

od maj.2006
#0

20. Archiwum 2005/2006
2.cze.06 10:58
kotii

panie marku czy to prawda ze rosiczkom nie mozna dawac much bo "one przenosza choroby"....?

od lis.2005
#0

21. Archiwum 2005/2006

koti... Wszystkie owady są w jakiś sposób "zakażone" jakimiś bakteriami, czy wirusami i niesposób tego zmienić. Jeśli zatem rośliny owadożerne, w tym także rosiczka "wypracowały" sobie styl odżywiania owadami, to nie wyobrażam sobie jak należałoby pozyskiwać dla nich muchy wysterylizowane, czyli pozbawione tych bakterii, czy wirusów.

Wczoraj zrobiłem sobie wypad do rezerwatu, gdzie rosiczka żyje w stanie dzikim i długo się przygladałem jak "poluje" i jak mocuje się z owadami które zwabiała błyszczącymi kropelkami. Jest to teren bagnisty, istna topiel prawie 3 metrowej głębokości, na której pływa gruby "kożuch" powstały przez wiele lat z mchu torfowego. Na nim rośnie rosiczka i choć teren ten nie jest sterylnie czysty, rosiczka dobrze się tu czuje...

użytkownik obecnie bez konta na forum

22. Archiwum 2005/2006
7.cze.06 20:55
"karapsiara" (b/log.)

RATUNKU: (!! Czym dokarmic rosiczke w zimie?! Przeciez w zimie nie ma much!! prosze pomóżcie

od lis.2005
#0

23. Archiwum 2005/2006

W zimie rosiczka przechodzi okres spoczynku, dlatego trzymamy ją w temp. około 10 st. C i nie karmimy...

Przy okazji zajrzyj na tą stronkę:

[bf#37873]

Te dziko rosnące w zimie też much nie mają.

od maj.2006
#0

24. Archiwum 2005/2006
14.sie.06 13:32
kotii

WITAM!

1. w torfie u mioch rosiczek (oraz mucholowek) zauwazylam jakies chyba glony na powierzchni wygloda"to" jak bąbelki albo banki jest koloru ciemno zielonego i jakby szkliste w niektorych doniczkach jest pokryta cala powierzchnia a w innych tylko male fragmety... co z tym zrobic? czy moze to zaszkodzic roslinom? w niektorych doniczkach zdjelam wierzchnia warstwe torfu ale nie wiem czy to cos da... a moze nalezy umyc spodki w ktorych stoja rosliny i czy te zdrowe rosliny sie nie "zaraza"?

2. zauwazylam tez ze niektore rosiczki maja jakby spalone koncoweczki lisci (sa brazowe) moze maja za mala wilgotnosc lub za duze slonce (stoja na południowym oknie)

3. na torfie w niektorych doniczkach jest widoczny biały nalot jakby posypane maka... (ale bardzo mało tego jest ledwo widoczne)

pozdrawiam serdecznie;]

od lis.2005
#0

25. Archiwum 2005/2006
15.sie.06 17:08
Marek Ciszewski "grant"

kotii... trochę musiałaś poczekać z odpowiedzią, bo musiałem przygotować kilka zdjęć, które, jak myślę dadzą najlepszą odpowiedź. Otóż jeśli pytasz o te brązowe listki, jakby spalone i wyglądają one podobnie jak te na moich zdjęciach, to wszystko jest jak najbardziej OK. Jak widzisz wcale ich nie usuwam. Rosiczki odnawiaja swoje listki - pułapki, odrzucając te stare. Każda pułapka po podanym pokarmie (lub jak sama złapie) ginie a na jej miejsce rodzą się nowe.

rosiczka
rosiczka
rosiczka
rosiczka

Te glony, o których piszesz często się pojawiają wtedy, gdy torf nie jest najlepszy. Oczywiście lepiej je usuwać i pamiętać od czasu do czasu myć spodeczek i samą doniczkę. U mnie ten problem nie występuje, bo podłoże sam przygotowuję. Chyba już o tym pisałem w rozdziale "muchołówka".

Pytasz czy te glony sa groźne dla rosiczki?...

Myślę że nie tak bardzo, gdy jest tego niewiele i przez krótki czas. Niedobrze by było natomiast dopuścić do opanowania przez glony całej doniczki... dobrze, że je usuwasz.

Ten biały proszek, to chyba pleśń - wtedy lepiej wymienić ziemię, jeśli będzie się powtarzać w dużej ilości.

\

\

\

\

rosiczka
rosiczka
rosiczka

To co widzisz na tych zdjęciach u góry, to nie są żadne objawy choroby. Poniżej zdrowo rozwijające się rosiczki.

\

\

użytkownik obecnie bez konta na forum

26. Archiwum 2005/2006
19.sie.06 15:48
"kotii3" (b/log.)

panie MARKU... spodeczki juz umyte i torf oczyszczony i mam nadzieje ze moim roslinkom jest od razu lepiej;]

ale czy takie zabiegi spowoduja ze te glony beda sie pojawiac rzadziej? i zaowazylam tez ze jesli na polapce znajduja sie zbyt dlugo "resztki" strawionego owada to rowniez pojawia sie plesn od tych resztek dlatego tez to niezwlocznie usunelam bo to chyba tez by moglo spowodowac rozprzestrzenienie plesni

Pan czesto tez opisuje lub pokazuje na zdjeciach jakies "wyjatkowo" wykształcone pulapki i ja tez zauwazyłam u mojej muchołowki taka... przypomina łyżeczke i na szczycie ma "kolec" szkoda jednak ze nie moge jej zaprezentowac na zdjeciu...

od lis.2005
#0

27. Archiwum 2005/2006
19.sie.06 16:10
Marek Ciszewski "grant"

koti... ostatnia pogoda sprzyjała rozwojowi pleśni i to nie tylko w domu. Wilgoć i wysoka temperatura zrobiły spustoszenie także wśród grzybostanu w lesie. Są takie partie lasu, gdzie blisko 70% napotkanych grzybów borowikowatych porażonych jest pleśnią. W lesie nikt jej nie usuwa, ale w domu trzeba i to niezwłocznie jak się pokaże.

Co do zdeformowanych pułapek, to od czasu do czasu takie sie pokazują, niestety nie są zdolne do polowania na muszki. Ten kolec to jedna z oznak patologii rozwoju.

od maj.2006
#0

28. Archiwum 2005/2006
19.sie.06 16:36
kotii

i mam pytanie jescze odnosnie roslin ktore pochodza z chodowli in vitro czy one sa w jakis sposob odporniejsze (i zdrowsze) i czy maga nie wykazywac takich "oznak patologii rozwoju"?

użytkownik obecnie bez konta na forum

29. Archiwum 2005/2006
4.wrz.06 10:17
"maw79" (b/log.)

witam

mam pyatnie moim rosiczka zaczeły zanikac kropelki na lisciach nie moga chwytac owadow co moze byc tego powodem??? mam je juz od 4 miesiacy dotej pory było wszystko dobrze podlewam woda destylowana stoi na oknie

od lis.2005
#0

30. Archiwum 2005/2006
15.wrz.06 21:53
Marek Ciszewski "grant"

maw79... zbyt mało informacji, by odpowiedź była zadawalająca.

Jeśli "karmiłaś" już wszystkie listki, to zdolność wytwarzania kropelek zanika już po pierwszym lub drugim karmieniu. Najczęściej taki liść zamiera. Nic jednak nie piszesz, czy wyrastają nowe listki zdolne do polowania...

użytkownik obecnie bez konta na forum

31. Archiwum 2005/2006
22.wrz.06 16:41
"Krystian-novy" (b/log.)

Hey mam na imie krystian;) kupiłem sobie dzisiaj rosiczke: D nie muchołówke tylko jakąś drosere zielona cała jest :)... i mam pytania:

- czy coś pomoże jesli posadze w doniczce mech?

- jak ją rozmnażać poza nasionami?

- AHA I JESZCZE CO MI DORADZASZ ŻEBY ONA BYŁA

ZDROWA, PIĘKNA I ŁAPAŁA DUUUŻO OWADÓW;)? ODPISZ <

od lis.2005
#0

32. Archiwum 2005/2006
22.wrz.06 17:01
Marek Ciszewski "grant"

Krystian... Nie każdy mech nadaje się do doniczek z rosiczką. To rośliny bagienne, a jeśli już chciałbyś poprawić estetykę (tylko estetykę), to tylko mchem torfowym (rosnącym właśnie na bagnach). Dzisiaj na poczekaniu zdjęcia ci nie pokażę, jak to wygląda w doniczce. Może jutro wieczorem pokażę ci jak to u mnie wygląda...

użytkownik obecnie bez konta na forum

33. Archiwum 2005/2006
22.wrz.06 19:48
Monika ("monika1277")

Witam własnie dostałam rosiczke i nie wiem za bardzo co z nia robic czy tak samo jak z muchołówką prosze o porady tak żeby było jej dobrze

od lis.2005
#0

34. Archiwum 2005/2006
22.wrz.06 20:12
Marek Ciszewski "grant"

Moniko... Wymagania rosiczki sa podobne jak u muchołówki, jednak sposób "polowania" na owady jest odmienny.

Różnice:

1. Muchołówka ma element chwytny (liść który jest pułapką), rosiczka natomiast wytwarza na włoskach znajdujących się na listkach bardzo lepkie kropelki, do których przyklejają się owady

2. Element chwytny muchołówki reaguje niemal błyskawicznie po podrażnieniu receptorów, natomiast u rosiczki proces oplatania rzęskami owada trwa wiele godzin, także otwieranie jest bardzo długie.

Cechy wspólne, to wytwarzanie enzymów trawiennych powodujący najpierw rozpuszczenie części przyswajalnych owada i wchłanianie.

tak więc w obu ptrzypadkach mamy do czynienia ze szczególnym sposobem nawożenia.

Chodując rosiczkę, możesz uzupełniać bez przeszkód wiadomości dotyczące muchołówki.

użytkownik obecnie bez konta na forum

35. Archiwum 2005/2006
22.wrz.06 20:13
"Krysian-novy" (b/log.)

Dieki Marek pokaż mi jak twoje wyglądają i jak masz gg to dobij na mooje 1060664 ok;)

a i jak mam je rozmnażac oprucz nasion

użytkownik obecnie bez konta na forum

36. Archiwum 2005/2006
22.wrz.06 20:33
Krystian M... ("krystian")

przenosze sie do rozdziału rosiczka jak kazałeś

Jak sie rozmnaża Rosiczke przez mech

i wogóle co zrobic żeby moja rosiczka była

Ładna wielka i zeby dużo owadów łapała?

użytkownik obecnie bez konta na forum

37. Archiwum 2005/2006
22.wrz.06 20:38
Krystian M... ("krystian")

aha Krystian-novy to mój stary nik;)

ale gg to samo 10 60 664

od lis.2005
#0

38. Archiwum 2005/2006
23.wrz.06 17:35
Marek Ciszewski "grant"
rosiczka

Tak jak obiecałem jest rosiczka w doniczce z wyłożonym mchem torfowym. Nic nadzwyczjnego - stosuję go dla poprawienia estetyki. On po pewnym czasie czernieje i pomału rozłada się poprawiajac kwasowość podłoża

\

rosiczki
rosiczki

Ponieważ Krystiana rosiczki rajcują, jak pisze, to kilka fotek na rozgrzewkę nie zaszkodzi:

\

\

Resztę fotek robionych w środowisku naturalnym znajdziesz w wątku:

[bf#37873]

użytkownik obecnie bez konta na forum

39. Archiwum 2005/2006
23.wrz.06 18:48
Krystian M... ("krystian")

aha mam do ciebie pytanie które ciągle zadaje!

czy przez mech można rozmnażać rosiczke aha i jak wkleić zdjęcie to ci moje pokaże;)?

I jeszcze skąd jetesteś bo jestem ciekawy

aha i czasami nie masz jakiejś aukcji na allegro: ( bo nie wiem skąd wziaść takie rosiczki tanio co ty masz!!; ( chyba że mi prześlesz:> nie no żart odpisz..

(wiadomość edytowana przez krystian 23. września. 2006)

od lis.2005
#0

40. Archiwum 2005/2006
23.wrz.06 21:39
Marek Ciszewski "grant"

Krystian... ja kompletnie nie rozumiem sformułowanego przez ciebie pytania: "czy przez mech można rozmnażać rosiczkę".

Po drugie, nie potrafię logicznie powiązać tego pytania z twoim stwierdzeniem, że jeszcze rosiczki nie posiadasz.

Dam ci taką radę:

wpisz w Google hasło "Nepenti" - tam znajdziesz szeroki wybór różnych odmian, a jak będziesz chciał jakiejś porady w sprawie zakupu, to kontaktuj się na GG z Kasią Kostiuk - Nr GG 5452729.

Przy zakupie nasion będziesz miał dołączoną dokładnę instrukcję jak doprowadzić nasiona do kiełkowania...

Wreszcie skąd masz przekonanie że mam tanie rosiczki?

od lis.2005
#0

41. Archiwum 2005/2006
23.wrz.06 21:45
Marek Ciszewski "grant"

Krystian... wejdż na tą stronkę:

[bf#1]

Tu możesz poćwiczyć wklejanie fotek. Na początek trochę pogłówkuj sam, żebyś miał jakiekolwiek rozpoznanie w tym temacie, a jak będziesz miał kłopoty, to cię dalej pokieruję... Zgoda???.

Powodzenia...

użytkownik obecnie bez konta na forum

42. Archiwum 2005/2006
24.wrz.06 07:48
Krystian M... ("krystian")

wiem jestem trochę męczący ale mam rosiczke jak mi nie wierzysz TO Mi JEST PRZYKRO!!; (

a pozatym neptheni czy coś tam są bardzo drodzy bo ja na nich juz ze 122 razy patrzyłem i mają drogie przesyłki 9 15!

od lis.2005
#0

43. Archiwum 2005/2006
24.wrz.06 14:42
Marek Ciszewski "grant"

Krystian... nie jesteś męczący...

Przyjmuję twoje pytania wyznając zasadę "kto pyta nie błądzi". Ale skoro zapytujesz gdzie kupić rosiczkę (nie ważne w tej chwili - tanią czy drogą), to chyba logicznym kierunkiem myślenia jest domniemanie, że rosiczki jeszcze nie posiadasz.

Skoro jednak twierdzisz, że rosiczkę masz, to dlaczego miałbym ci nie wierzyć. Teraz już wiem że posiadasz.

użytkownik obecnie bez konta na forum

44. Archiwum 2005/2006
24.wrz.06 15:10
Krystian M... ("krystian")

masz gg skąd jesteś

i jak wklejać foto nie wiem pomóż

użytkownik obecnie bez konta na forum

45. Archiwum 2005/2006
25.wrz.06 20:40
"Jasiek Luch" (b/log.)

co można kupić rosiczkom do jedzenia w sklepie zoologicznym?

użytkownik obecnie bez konta na forum

46. Archiwum 2005/2006
26.wrz.06 20:13
Krystian M... ("krystian")

no właśnie ja nie wiem co one żrą;P

od lis.2005
#0

47. Archiwum 2005/2006
26.wrz.06 23:19
Marek Ciszewski "grant"

Jasiek i Krystian... po co kupować pokarm w sklepie zoo???... nie macie żadnych owadów "pod ręką"???...

Rosiczka świetnie sobie daje radę nawet z większą muchą. Zobaczcie ostatnie zdjęcie z mojego postu z dnia 23 września, jak dokładnie oplotła swoją ofiarę. Ile w końcu much potrzeba dla jednej muchołówki w sesonie?... 10, 15???... jeśli oczywiście tyle ma aktywnych pułapek???... Dla jednej rosiczki to aż nadto dużo...

A w zimie rosiczka przechodzi stan spoczynku i żaden pokarm nie jest jej potrzebny.

użytkownik obecnie bez konta na forum

48. Archiwum 2005/2006
27.wrz.06 17:22
Krystian M... ("krystian")

WIEM!!!!!!!!!!!!

Ale gdybym chciał mieć POKARM Co MAM kupić w Akwa Zoo;PP

użytkownik obecnie bez konta na forum

49. Archiwum 2005/2006
27.wrz.06 17:39
Krystian M... ("krystian")

Okres spoczynku

Rosiczki te w zasadzie nie przechodzą okresu spoczynku - przez cały rok hodujemy je w takich samych warunkach. Gdyby jednak znalazły się w kompozycji z roślinami które wymagają spoczynku to spokojnie możemy je umieścić w niskiej temperaturze i nic im się nie stanie!! Tak pisze na jednej stronce o Dr oserach które ja mam;D

A ja mam drosera 'Alba' i że one nie mają stanu spoczynku to ja już nie wiem co mam robić co ja mam kupić tym ROSICZKĄ W SKLEPIE ZOOLOGiczym żeby im dać żrec

użytkownik obecnie bez konta na forum

50. Archiwum 2005/2006
27.wrz.06 17:45
Monika ("monika1277")

Witam czy mogę zadac pytanie na temat dzbanecznika

od sie.2006
#0

51. Archiwum 2005/2006

Otwieraj nowy wątek i gadamy:-)

od lis.2005
#0

52. Archiwum 2005/2006
27.wrz.06 20:34
Marek Ciszewski "grant"

Krystian... Sprawę zimowania rosiczek (ich okresu spoczynku), a właściwie ich niezimowania podparłeś jakąś tam wiedzą zaczerpniętą skąd tam... i udajesz eksperta. Jeśli opierasz się o jakąś wiedzę konkretną, to przynajmniej podaj jej źródło. Nie wolno tak uogólniać tematu także w sprawie rosiczek, bo jest ich, o ile dobrze pamiętam około 130 gatunków w różnych strefach klimatycznych... a o tym, że rosiczki przechodzą stan spoczynku poczytaj sobie chociażby tutaj:

bugstraps.lunar.pl

Tylko nieliczne gatunki strefy subtropikalnej (Np. Drosera aliciae) i tropikalnej (Np. Drosera adelae) takiego spoczynku nie wymagają, ale to jest bardzo wąska wydzielona grupa.

Dlatego Krystian moja prośba jest taka: jeśli bierzesz udział w dyskusji, to nie rzucaj teoriami na oślep. Twój głos na forum pozostanie przez wiele lat i będzie czytany przez wiele osób, które będą się chciały dowiedzieć konkretów, a nie zdawkowych uogólnień...

użytkownik obecnie bez konta na forum

53. Archiwum 2005/2006
30.wrz.06 07:54
Krystian M... ("krystian")

to znaczy że mnie nie chcecie; (; (: (: (:

ok; ( Pa: (

użytkownik obecnie bez konta na forum

54. Archiwum 2005/2006
6.paź.06 20:09
kacper kowerczyk ("kower44")

witam!!

Posadzłem niedawno rosiczki, jeszcze niewyrosły, ale zauważyłem pleśń w ziemi, co moge z tym zrobić??????????

od lis.2005
#0

55. Archiwum 2005/2006
6.paź.06 20:17
Marek Ciszewski "grant"

Niedawno, to jak dawno???... to ważne. Najprawdopodobniej coś nie tak z podłożem - jakiego użyłeś??? - i chyba trzymałeś pod przykryciem???

użytkownik obecnie bez konta na forum

56. Archiwum 2005/2006
7.paź.06 10:06
kacper kowerczyk ("kower44")

wsadziłem je tydzień temu, ale mam dosyć wysoką doniczkę, a ziemi w niej jest na 1/4 jej wysokości, morze to dla tego??

użytkownik obecnie bez konta na forum

57. Archiwum 2005/2006
7.paź.06 10:08
kacper kowerczyk ("kower44")

a ziemia jest dobra na pewno kupowałe razem z nasionami z www.nepenti.pl[nepenti.pl]

od lis.2005
#0

58. Archiwum 2005/2006
7.paź.06 12:00
Marek Ciszewski "grant"

Trudno mi na tym etapie cokolwiek zdefiniować. W powietrzu którym oddychamy jest pełno zarodników różnych pleśni. Wilgotność, zatęchłe (zastane) powietrze i wysoka temperatura sprzyja rozwojowi pleśni. Jedynie co w tej chwili mi się kojarzy, to to, że chyba pojemnik z nasionami trzymałeś cały czas pod przykryciem. Pytałem o to, ale nic nie wspominasz. Wysokość doniczki nie ma tu nic do rzeczy. Na razie moja rada jest taka: zbierz z wierzchu pleśń z cienką warstwa podłoża. Nie wiem tylko, jak odszukasz nasiona...... kłopotliwa sprawa...

użytkownik obecnie bez konta na forum

59. Archiwum 2005/2006
7.paź.06 13:53
kacper kowerczyk ("kower44")

niemiałem pod przykryciem doniczki, a temperatura powietrza niewiększa niż 20 stopni, ściągnełem tą pleśń, była tylko w jednym miejscu na kawałku jakiejś roślinki, chyba w ziemi była, morze to tylko ta roślinka splesniała, a z ziemią w porządku będzie wszystko.

od lis.2005
#0

60. Archiwum 2005/2006
7.paź.06 14:00
Marek Ciszewski "grant"

OK... czekamy co będzie dalej... Pozdeawiam

użytkownik obecnie bez konta na forum

61. Archiwum 2005/2006
7.paź.06 15:38
kacper kowerczyk ("kower44")

no zobaczymy, dzięki za pomoc, za niedługo napisze, czy w porządku wszystko, a niema morze jakiś środków przeciw pleśni??

od lis.2005
#0

62. Archiwum 2005/2006
7.paź.06 19:45
Marek Ciszewski "grant"

Jeśli chocdzi o chemię, to jest sporo, ale szczerze powiem, że w hodowli roślin owadożernych nigdy nie stosowałem. Nie potrafię sobie nawet wyobrazić jakby zareagowały. Przede wszystkim trzeba zapewnić w miarę sterylne warunki. Pleśń u owadożernych pojawia się najczęściej tam, gdzie coś z podłożem jest nie tak. W którymś z postów pisałem o sposobach odkażania podłoża. Spróbuj się doczytać. Miłej lektury...

użytkownik obecnie bez konta na forum

63. Archiwum 2005/2006
9.paź.06 18:57
"Suri" (b/log.)

witam wszystkich :)

kilka dni temu u znajomego zobaczylem mucholowke, zadziwiajaca sprawa :) zaczalam sie troche interesowac, poczytalem w internecie o roslinach owadozernych i postanowilem sam zajac sie hodowla. Pomimo wielu informacji na tym forum nie udalo mi sie znalezc odpowiedzi na nurtujace mnie pytania, tzn:

jezeli kupilbym nasionka juz teraz, czyli przed nadchodzaca zima czy moglbym je posadzic, czy to nie jest odpowiedni okres?

chcialbym sie dowiedziec wiecej o stratyfikacji nasion, czy jest to konieczne i rowniez czy mozliwe jest zebym zaczal hodowle teraz?

interesuja mnie zarowno rosiczki jak i mucholowki

z gory dziekuje za odpowiedz :)

od lis.2005
#0

64. Archiwum 2005/2006
9.paź.06 19:21
Marek Ciszewski "grant"

Suri... najpierw uporządkuj tematy: pytania w sprawie muchłówki do rozdziału "muchołówka", a rosiczka pozostanie w rozdziale "Rosiczki". Chodzi o zachowanie ciągłości tematycznej. Muchołówka i rosiczka, to dwie zupełnie inne rośliny.

Z jednym się zgadzam - obie są fascynujące.

użytkownik obecnie bez konta na forum

65. Archiwum 2005/2006
9.paź.06 21:18
"Suri" (b/log.)

pytania w zwiazku z rosiczka mam takie:

czy okres jesienno-zimowy jest odpowiedni do zasiewu nasion tych roslin?

czy stratyfikacja nasion jest konieczna i czy rowniez moze sie odbywac w tym okresie?

dziekuje i przepraszam za balagan w poprzednim poscie :)

od lis.2005
#0

66. Archiwum 2005/2006
9.paź.06 23:31
Marek Ciszewski "grant"

Wysiew jest odpowiedni, w naturalnych warunkach też się wysiewają, mniej wiecej w tym okresie. Stratyfikacja jest zalecana ze względu na to, że lepiej "startują".

Wygląda to tak:

wysiewamy na lekko wilgotne podłoże (torf 3, 5 - 4pH) do doniczki, którą z kolei wstawiamy do spodeczka z niewielka ilością wody. Całość wstawiamy na spód lodówki (nie do zamrażalnika) na czas nie krótszy niż 6 tygodni. Po upływie tego czasu wystawiamy całość w dobrze oświetlone miejsce, gdzie temp. powinna wynosić 25st. C. Kiełkowanie powinno nastąpić po ok. 4 tygodniach. Wodę stosujemy tylko destylowaną wlewając ją do miseczki, a nie podlewamy rośliny "z góry".

użytkownik obecnie bez konta na forum

67. Archiwum 2005/2006
10.paź.06 10:00
"Suri" (b/log.)

Dziekuje :) jak bede mial juz jakies sukcesy postaram sie w miare mozliwosci podzielic na tym forum :)

użytkownik obecnie bez konta na forum

68. Archiwum 2005/2006
10.paź.06 18:42
"komajek1" (b/log.)

witam duzo czytam o dokarmianiu rosiczek w zime ze mozna kupic cos w sklepach zoologicznych tylko nigdzie nie moge znalesc co mam im dawac np. rurecznik czy ochotke?? prosze o porade

od lis.2005
#0

69. Archiwum 2005/2006
10.paź.06 19:13
Marek Ciszewski "grant"

komajek 1... Chętnie sam poczytam o dokarmianiu rosiczek w zimie. Dobrze by było, abyś podał źródło, skąd powziąłeś taką wiedzę. Ja w zimie nie dokarmiam rosiczek, bo wymagają odpoczynku. Chyba, że masz rosiczki tropikalne, to się nimi pochwal. Fotka mile widziana no i jaki gatunek....

użytkownik obecnie bez konta na forum

70. Archiwum 2005/2006
13.paź.06 07:01
"Ania Witek" (b/log.)

Trafiłam na bardzo fatalny torf dla rosiczek mam ciagle plasi i nie mozna sie jej pozbyc nawet Topsin nie pomaga, chce wymienic podłoże i moja pytanie jest nastepujace czy mozna wygotowac ten nowy torf czy przez gotowanie nie straci swoich własciwosci kwasnosci itp.

od lis.2005
#0

71. Archiwum 2005/2006
13.paź.06 09:46
Marek Ciszewski "grant"

Aniu... pomysł z gotowaniem nie jest dobry. Wodę po wygotowaniu oczywiście wylejesz i zostanie taka bezpostaciowa "ciapa".

Jeśli chcę odkazić nieznane mi podłoże z insektów, to albo na krótko wygrzewam w piekarniku w temp. 80st. C, albo gotuję wodę w szybkowarze i po uzyskaniu wysokiego ciśnienia (po zadziałaniu bezpiecznika nadciśnieniowego) rurką kieruję ciśnienie pary na dno naczynia w którym mam przygotowane podłoże. Przechodząca przegrzana para skutecznie zabija wszelkie robactwo.

Przed pleśnią jednak ciężko się uchronić, bo jej zarodniki w ogromnych ilościach unoszą się w powietrzu. Niekoniecznie musiało być tak, że kupiłaś torf zainfekowany.

Póki co, zbieraj torf z wierzchu i przez pewien czas obserwuj, czy nadal sie będzie pojawiać.

Tiofanat metylowy który zastosowałaś jest niezwykle toksyczny, więc stosowanie go w domu jest niebezpieczne, No, ale powinien być skuteczny.

użytkownik obecnie bez konta na forum

72. Archiwum 2005/2006
13.paź.06 21:40
"Ania Witek" (b/log.)

dziekuje za porade

użytkownik obecnie bez konta na forum

73. Archiwum 2005/2006
14.paź.06 09:01
"Krzysztof Bednarz" (b/log.)

Posiadałem Drosera Capensis niestety z nieznanych przyczyn zwiędła mi ale zanim to zrobiła posiadała kwiatostan, z którego po jakiś czasie zaczeły się wysypywać nasiona. Pytanie jest takie czy te nasiona nadają się na narodziny nowej rosiczki? i czy miałbym postąpić z nimi tak jak radziłeś to Suri? I ewentualnie gdzie mogę jeszcze poczytać na ten temat?

od lis.2005
#0

74. Archiwum 2005/2006
14.paź.06 09:49
Marek Ciszewski "grant"

Krzysztof... U roślin owadożernych większość gatunków po zakwitnięciu i wydaniu potomstwa (czyt. = wyprodukowaniu nasion) zamiera.

Drosera capensis to jedna z bardziej atrakcyjnych rosiczek klimatu subtropikalnego i jest w odróżnieniu od wielu innych gatunków samopylna. Pozostałe wymagają zapylenia krzyżowego. O ile pozyskane przez ciebie nasionka będą posiadały odpowiednią siłę kiełkowania, to niewykluczone, że będziesz miał nowe rosiczki.

Zastanawiam się jednak nad tym, jak odnajdziesz je w podłożu, skoro sie już wysiały (w jednym owocniku potrafi ich być nawet do 100 maleńkich ziarenek) i druga sprawa, jak długo leżały na wilgotnym podłożu. Jeśli już doszło do napęcznienia nasionek, to za późno myśleć o stratyfikacji. W przypadku rosiczek klimatu tropikalnego i subtropikalnego stratyfikacja jest niepotrzebna; a jeśli tak, to bardzo krótko w temp. nie niższej niż +5st. C przez tydzień.

Co do samej rosiczki, to zgubienie listków nie oznacza jej końca, ponieważ te rośliny wytwarzają pieniek i sieć korzeni, z których się odradzają.

Opisany przez ciebie przypadek bardziej jednak pasuje mi do Drosera Typical niż do Capensis, no ale skoro masz pewność że masz Capensis, to muszę to uznać.

Jakkolwiek by sprawę analizować z Twoją rosiczka jest wszystko OK.

użytkownik obecnie bez konta na forum

75. Archiwum 2005/2006
20.paź.06 13:38
"Sylwek" (b/log.)

kolega ma rosiczke i chciałbym od niej odnozke ale niewiem jak o nia dbac aby wyrosła i czy wogole da sie wziasc z tego odnozke a jesli tak to jak ma ona wyglądac i jak o nia dbac aby wyrosła

od sie.2006
#0

76. Archiwum 2005/2006

Amatorskie rozmnażanie rosiczek wegetatywnie jest dość trudne, łatwiej jest rozmnażać generatywnie (przez nasiona) i też łatwo jest nasiona kupić. Jeżeli już chcesz spróbować to należy uciąć sadzonkę jak najniżej ( sadzonka musi być raczej niewielka i niekwitnąca). Podłoże najlepiej torfowe do sadzonkowania (np. firmy Hollas) lub inne torfowe bez dużej zawartości nawozu.

użytkownik obecnie bez konta na forum

77. Archiwum 2005/2006
24.paź.06 15:37
"Ania Witek" (b/log.)

witam kupiłam nasionka rosiczki Drosera dielsiana i mam pytanie czy ten gatunek rosiczki wymaga takiej samej pielęgnacji jak Drosera Alba?? czy ma inne wymagania

od lis.2005
#0

78. Archiwum 2005/2006
24.paź.06 20:28
Marek Ciszewski "grant"

Aniu... Drosera dielsiana pochodzi z południowych rejonów Afryki. Należy do grupy "pigmejek" z uwagi na swoje małe rozmiary, a jej żywotność jest stosunkowo krótka od 1-go do 2-ch lat. Wysiew powierzchniowy w temp. 20 - 25st. C. Wszchodzi bardzo wolno.

Drosera capensis 'Alba', to rosiczka przylądkowa.

Pelęgnacja taka sama.

użytkownik obecnie bez konta na forum

79. Archiwum 2005/2006
24.paź.06 21:54
"Ania Witek" (b/log.)

dziekuje za odpowiedz mam nadzieje ze torf bedzie ok i szybko wyjda :):)

użytkownik obecnie bez konta na forum

80. Archiwum 2005/2006
26.paź.06 16:27
"marek marecki" (b/log.)

mam od niedawna sadzonke rosiczki ale nie ma ona jescze kropelek soku trawiennego: ( co mam zrobić aby sie on pojawił??? prosze o pomoc!: (

użytkownik obecnie bez konta na forum

81. Archiwum 2005/2006
26.paź.06 18:49
kacper kowerczyk ("kower44")

Witam!!!

Niedawno pisałem o problemie z pleśnią, ale poradziłem sobie z tym, i wykiełkowało mi już 8 rosiczek: P: D a bedzie chyba jeszcze więcej: P: D

użytkownik obecnie bez konta na forum

82. Archiwum 2005/2006
27.paź.06 18:55
"emiś" (b/log.)

wole muchołówki ale rosiczki też, rosiczka nie może stać na parapesie tylko na telewizorze, biurku.

użytkownik obecnie bez konta na forum

83. Archiwum 2005/2006
28.paź.06 19:17
Krystian Jędrzekak ("ununium")

Emiś chyba Ci sie pomyliło. Rosiczka właśnie wymaga dobrze naświetlonego południowego parapetu :)

użytkownik obecnie bez konta na forum

84. Archiwum 2005/2006
31.paź.06 19:21
"Rosiczek" (b/log.)

Witam wszystkich!

Zakupiłem dość sporą ilość nasion rosiczek gatunków:

1. Drosera dielsana

2. D. spatulata

3. D. collinsie

4. D. intermedia

5. D. capensis.

Proszę o w miarę możliwości jak najdokładniejsze rady dotyczące ich wysiewu - czy u wszystkich wymienionych gatunków przeprowadzać taką samą stratyfikację, w jakiej temperaturze, jak długo ma ona trwać, jakie podłoże do wysiewu, jak z nimi postępować po wykiełkowaniu i wszystkie inne rady.

Z góry dziękuję:-)

od lis.2005
#0

85. Archiwum 2005/2006

Rosiczek... proszę, zajrzyj tutaj:

bugstraps.lunar.pl

użytkownik obecnie bez konta na forum

86. Archiwum 2005/2006
2.lis.06 15:45
"Rosiczek" (b/log.)

Dziękuję Marku, jednakże mało tam (prawie wogle) informacji na temat wysiewu. Mogę prosić o coś jeszcze?

użytkownik obecnie bez konta na forum

87. Archiwum 2005/2006
6.lis.06 21:41
"Ania Witek" (b/log.)

prosze o pomoc nie wiem co robic miałam plesn opryskałam Topsim M500 SC nic nie pomogło postanowilam wymienic torf na nowy dokladnie wytrzyściłam korzonki ze starej ziemi ze nie zostala ani grudka ziemi kupiłam nowe doniczki posadziłam i znowu pojawiła sie plesn juz nie wiem co mam robic rece opadaja prosze o pomoc moze jakis preparat z gory dziekuje za odpowiedz

użytkownik obecnie bez konta na forum

88. Archiwum 2005/2006
7.lis.06 20:40
Kacper ("skony88")

Witam! Kupiłem dwie sadzonki Drosera capensis i mam zamiar wyhodować je na duże i zdrowe okazy, dlatego mam kilka pytań do specjalistów na tym forum:

1. Niestety w domu nie mam okna południowego, jedynie zachodnie i wschodnie. Z tego co się orientuje to zachodnie odpada, ale mam pytanie czy wschodnie jest odpowiednie? I czy to, że zacząłem hodowle zimą nie przeszkodzi w rozwoju moim roślinom?

2. Podlewam je oczywiście wodą destylowaną, zastanawiam się jednak jak często? Z tego co wiem, powinny mieć one cały czas dostęp do wody, ale na jakim poziomie? (Biorąc pod uwagę to, że mają one dopiero 2-3 cm.) I czy prawdą jest to, że kolejną porcje wody powinno się dolewać po wchłonięciu poprzedniej?

3. Wiem, że gdy już urosną to nie mogą stać blisko siebie, a jak jest z młodymi? Czy ma to jakiś wpływ na ich rozwój?

4 I ostatnia sprawa - mniej więcej po jakim czasie będę musiał je przesadzić do większych doniczek? Bo te doniczki, które mam teraz, mają obwód około 15 cm. Oczywiście zorientuje się gdy rosiczki będą już znacznie większe, że potrzeba im nowego miejsca, ale nie chce by było za późno.

Pozdrawiam i czekam na odpowiedź.

od lis.2005
#0

89. Archiwum 2005/2006

Kacper...

1. nie masz wyjścia, bedziesz musiał doświetlać.

2. Nie będzie żadnego błędu, gdy w spodku będzie wody na 1cm non stop.

3. Pierwsze słyszę, że dorosłe rosiczki nie mogą stać blisko siebie. Ja mam po kilka w jednej doniczce, a doniczki stoją blisko siebie i nic złego z tego nie wynika. Jeśli mógłbys podać źródło takiej teorii, to chętnie sie z nia zapoznam.

4. Rosiczki to stosunkowo niewielkie rośliny i żadnych gigantów się nie dochowasz. Trzymanie rosiczek po jednej w doniczce, to kwestia gustu.

od lis.2005
#0

90. Archiwum 2005/2006

Rosiczek... D. dielsiana i spatulata nie wymagają stratyfikacji - to są rosiczki strefy subtropikalnej.

użytkownik obecnie bez konta na forum

91. Archiwum 2005/2006
8.lis.06 07:14
Kacper ("skony88")

1. Hmm doświetlać mówisz.. Ale jak? Bo wiem, że zwykłe światło się raczej nie nadaje. I czy naświetlanie ma odbywać się już teraz zimą? Czy od momentu cieplejszych słonecznych dni?

2. Ok to bedę tego pilnował.

3. Jeśli chodzi o teorie trzymania ich blisko siebie, to wyczytałem gdzieś w intenecie, jak znajde link to podam.

4. Wiem, że rosiczki to niewielkie rośliny, jednak doniczki które mam są bardzo małe i chyba po jakimś czasie będę musiał przesadzić je do większych?

od lis.2005
#0

92. Archiwum 2005/2006

Kacper... masz rację, że zwykłe żarówki do doświetlania nie nadają się. W sprzedaży są jednak żarówki terrarystyczne emitujące światło zbliżone do słonecznego (tzw. światło białe). Temperatura i wilgotność otoczenia to odrębne zagadnienie, które już było omawiane, także w rozdziale o muchołówce. Pielęgnacja jest bardzo podobna. Czas doświetlania i intensywność powinny być dostosowane do miejsca, w których rosiczki przebywają - od 10 do 12 godz. na dobę. Z przesadzaniem nie spiesz się.

zajrzyj też tutaj:nepenti.pl

od lis.2005
#0

93. Archiwum 2005/2006

Aniu... zwlekałem z odpowiedzią zastanawiając się co ci doradzić w sprawie uporczywie pojawiającej się u ciebie pleśni. Okres jesienny to czas gdzie najczęściej mamy do czynienia z pojawiającą się pleśnią. Miliardy jej zarodników znajdują się w powietrzu, którym oddychamy. Jeśli zarodnik padnie na podatne podłoże, zaczyna się rozwijać. Rosiczki, które musimy trzymać w podwyższonej wilgotności są doskonałym celem. Nie jestem specjalistą od pleśni i sposobu ich zwalczania. Myślę jednak, że aby skutecznie zwalczyć pleśń, musimy mieć rozpoznanie, z jaką pleśnią mamy do czynienia i wtedy dobrać odpowiednie środki chemiczne. Tutaj jednak powstaje nowy problem, jak rosiczki zareagują na chemię.

Poszujaj porady u Wojtka na stronie:[bf#6003]

użytkownik obecnie bez konta na forum

94. Archiwum 2005/2006
8.lis.06 15:14
"Rosiczek" (b/log.)

Czyli wysiewam D. dielsana i spatulata normalnie do kwaśnego torfu temperatura ok. 20 stopni tak? A jak w przypadku trzech pozostałych?

użytkownik obecnie bez konta na forum

95. Archiwum 2005/2006
8.lis.06 16:15
Kacper ("skony88")

Przyjmijmy, że kupuję żarówki terrarystyczne. Mam pytanie czy w okresie zimowym, gdy za oknem nie ma ostrego słońca, mam naświetlać moje rośliny? Jeśli chodzi o temperature i wilgotnośc otoczenia, to zamierzam hodować moje rośliny w warunkach pokojowych.

użytkownik obecnie bez konta na forum

96. Archiwum 2005/2006
11.lis.06 14:43
"BulWaR" (b/log.)

właśnie zaczynam hodować Drosere capensis.. i mam kilka pytań w związku z tym.. kolega dał mi sadzonke, od momentu zasadzenia ziarenka upłyneło 1, 5 miesiąca.. zastanawiam się czy jest wszystko ok bo jak narazie to ledwo można ja dostrzec.. chciałbym też wiedzieć ile czasu upłynie nim jej liście osiągną pełne rozmiary.. no i kiedy będe mógł ją nakarmić..?? :)

od lis.2005
#0

97. Archiwum 2005/2006
11.lis.06 20:02
Marek Ciszewski "grant"

Kacper... odpowiedź dostałeś 8. 11. 2006 - 10 do 12 godz. na dobę.

Uzupełnienie oświetlenia powinieneś tak dobrać, aby zrekompensowało niedobór światła słonecznego. Zapewniam cię, że żarówkami nie przedobrzysz nawet gdybyś dłużej doświetlał. Rosiczki powinny mieć jednak zaciemnienie w okresie spoczynku minimum 8 godzin. na dobę.

od lis.2005
#0

98. Archiwum 2005/2006
11.lis.06 20:19
Marek Ciszewski "grant"

BulWaR... 1, 5 miesiąca to istotnie, zaledwie widoczna zielona plamka. Rosiczka w początkowym stadium wzrasta powoli. Czas karmienia, o ile sama nie będzie łowić muszek, rozpoznasz po tym, czy na rzęskach liściowych będzie produkowała lepką substancję. To za jej przyczyną owad jest "zniewalany" i "trawiony". Trwa to różnie. Pełną dojrzałość osiąga po roku.

użytkownik obecnie bez konta na forum

99. Archiwum 2005/2006
12.lis.06 16:07
Kacper ("skony88")

Pytałem o okres zimowy, 18. 11. odpowiedzi na to pytanie nie dostałem. U moich rosiczek pojawiły się już nowe listki, wiec myślę, że rozwijają się one prawidłowo.

od lis.2005
#0

100. Archiwum 2005/2006
12.lis.06 17:00
Marek Ciszewski "grant"

Przedstawiłeś swój problem w taki sposób, że w miejscu gdzie stoją twoje rosiczki jest niedobór światła słonecznego. W takim razie doświetlanie dotyczy całego roku. W lecie jako uzupełnienie, zimą non stop. Próbuj nie tylko czytać, ale z uzyskanych odpowiedzi wyciągać właściwe wnioski.

Tu nie chodzi o aptekarskie dawkowanie, ale o to, że rytm biologiczny rosiczek wymaga dużego oświetlenia i okresu spoczynkowego.

Wyjątek stanowi kilka odmian tropikalnych i subtropikalnych, gdzie rosiczki rosną w podcieniu drzew. Tu doświetlanie nie jest takie rygorystyczne. W dostatecznej ilości oświetlenia wydajniej pojawiają się tak oczekiwane przez hodowców lepkie błyszczące kropelki na szczytach rzęsek. Myślę, że teraz pojmujesz o co w tym doświetlaniu chodzi.

Ja ciebie rozumiem, że początki wydają się trudne, ale sam zobaczysz, że własne obserwacje nauczą cię dużo więcej. Oczywiście pytaj, jeśli czegoś nie rozumiesz. W miarę wolnego czasu odpowiem... Pozdrawiam...

W tym roku obserwuję u wszystkich swoich owadożernych dziwną jak na tę porę roku aktywność i to zarówno u rosiczek, jak i muchołówek i saracenii. Nie zdziwiłbym się gdybyś ogłosił, że twoja zakwitła.

użytkownik obecnie bez konta na forum

101. Archiwum 2005/2006
12.lis.06 22:01
Mateusz Destroy ("destroy")

WITAM! CHCIALEM SIE DOWIEDZIEC O TEMPERATURACH NA ZIME DLA:

1) mucholowki

2) rosiczki capensis alba

3) rosiczki capensis

4) drosera nitidula

Jesli znasz odpowiedz na moje pytanie napisz. z gory dzieki.

użytkownik obecnie bez konta na forum

102. Archiwum 2005/2006
13.lis.06 09:09
Kacper ("skony88")

Masz racje początki bywają trudne, pewnie sam tego doświadczyłeś, moje pytania pojawiają się dlatego, że nie chcę czegoś spaprać. Jeśli chodzi o doświetlanie byłem ciekaw jak to jest zimą właśnie, no ale teraz już wszystko jasne. Pozdrawiam i myślę, że niedługo sam będę mógł dzielić się własnymi doświadczeniami;)

od lis.2005
#0

103. Archiwum 2005/2006
13.lis.06 13:27
Marek Ciszewski "grant"

Mateusz... Wszystkie rosiczki rodzaju D. capensis to rośliny przylądkowe. Cechuje je duża tolerancja na wahania temperatury 4 - 27 st. C. Nie przechodzą okresu spoczynkowego. Kwiaty są samopylne, a nasionka łatwo wschodzą i nie wymagają stratyfikacji. Jest bardzo łatwa w uprawie, a nasionka kiełkują już po 4 - 6 tygodniach. Przesadzanie tylko w razie niezbędnej potrzeby. W jednej doniczce może przebywać przez wiele lat. Potrzebuje dużo światła.

Jeśli chodzi o D. nitidula to literatury fachowej na jej temat w języku polskim jest niewiele. Jej naturalnym środowiskiem jest zachodnia Australia, w przybrzeżnym pasie w rejonie Augusta i Perth, a także w rejonie Riviery Esperance. Też nie wymaga okresu spoczynkowego. Znosi bardzo wysokie temperatury. Należy do najmniejszych rosiczek (tzw. pigmejki)

użytkownik obecnie bez konta na forum

104. Archiwum 2005/2006
13.lis.06 21:06
Mateusz Destroy ("destroy")

A czy na zime wydawanie nowych lisci jest jakby spowolnione...?

od lis.2005
#0

105. Archiwum 2005/2006
13.lis.06 21:24
Marek Ciszewski "grant"

Mateusz... Twoje odmiany są aktywne przez cały rok. ale z karmieniem nie przesadzaj.

użytkownik obecnie bez konta na forum

106. Archiwum 2005/2006
13.lis.06 21:39
Mateusz Destroy ("destroy")

Aha wielkie dzieki... A chcialem sie jeszcze dowiedziec z ciekawosci jakie odmiany nie sa aktywne przez caly rok??

użytkownik obecnie bez konta na forum

107. Archiwum 2005/2006
25.lis.06 09:44
"Zoomek" (b/log.)

Czesc jestem tu nowy i mam pytanie

Mam rosiczke juz okolo3-4 miesiecy i dopiero teraz ja przasadzilem bo byla niieduza. Mam nastepujacy problem: nie ma kropelek cieczy na galazkach sa suche,, i troche mi ich uschlo. Nie wiem co zrobic czy to jakis problem czy to choroba?

od lis.2005
#0

108. Archiwum 2005/2006
25.lis.06 10:17
Marek Ciszewski "grant"

Zoomek... rosiczka rosiczce nierówna. Żeby odpowiedzieć na twoje pytanie muszę wiedzieć jaką masz odmianę. Większość rosiczek klimatu umiarkowanego (z wyłączeniem tropikalnych i subtropikalnych) wymagają okresu spoczynkowego. Przy okazji odpowiedź dla Destroya.

W tym czasie ustaje produkowanie kropelek i już ich nie dokarmiamy. Wiele listków (tych starszych) brązowieje i zamiera. To jest normalne. Jak znajdę chwilę czasu załączę fotkę ze swojej chodowli z uwzględnieniem właśnie tych zamierających listków i braku kropelek.

użytkownik obecnie bez konta na forum

109. Archiwum 2005/2006
25.lis.06 12:32
Mateusz Destroy ("destroy")

Aha. Marku czy jezeli wzeszly mi teraz nowe rosiczki (capenisis alba, capensis, spatulata) czy beda one w tym okresie zimowym dobrze rosly? narazie z dnia na dzien rosna w oczach.

od lis.2005
#0

110. Archiwum 2005/2006
25.lis.06 16:49
Marek Ciszewski "grant"

Mateusz... te, które masz, o ile nie nawalisz z wilgocią (woda w podstawce non stop 1cm) i temp. ok. 20 - 25stC. będą rosły jak nieprzytomne, zwłaszcza D. capensis. Dasz fotkę?... Pozdrawiam

użytkownik obecnie bez konta na forum

111. Archiwum 2005/2006
25.lis.06 19:25
"Zoomek" (b/log.)

Aha moja to rotofundlia! nie ma kropelek i kilka lisci zbrazowialo czy to normalne przed zima?

użytkownik obecnie bez konta na forum

112. Archiwum 2005/2006
26.lis.06 08:30
"Zoomek" (b/log.)

Przepraszam cie marku moja to Drosera capensis "alba" na zadnym lisciu nie ma kropelek!! a jak tak patrze to widze ze zaczynaja jakby nowe liscie wychodzic a kilka zbrozowialo i uschlo to przerd zima normalne?

od lis.2005
#0

113. Archiwum 2005/2006
26.lis.06 14:50
Marek Ciszewski "grant"

Zoomek... nie bardzo wiedziałem gdzie tą twoją "rotofundię" wśród rosiczek umieścić. Dobrze, że sprostowałeś - teraz wiem że masz taką samą jak Mateusz.

Zdarza się. że ta odmiana bez wyraźnego powodu zaczyna gubić liście, czasem wszystkie, ale to by wskazywało na to, że wykształciła w miarę mocny pień. Po pewnym czasie zaczyna się odradzać od korzenia.

Więc zaczyna się dla ciebie okres, który ja nazywam na potrzeby początkujących hodowców "nauką cierpliwości". Nie zamartwiaj się - dla tej odmiany wszystko jest OK

użytkownik obecnie bez konta na forum

114. Archiwum 2005/2006
26.lis.06 16:34
"Zoomek" (b/log.)

ohhh dzieki marek za rade bede czekal z niecierpliwoscia: P thx

użytkownik obecnie bez konta na forum

115. Archiwum 2005/2006
28.lis.06 11:39
"jahu" (b/log.)

czy to prawda, że rosicki pachną mięse

od lis.2005
#0

116. Archiwum 2005/2006
28.lis.06 15:32
Marek Ciszewski "grant"

jahu... rosicki chyba ta....,

ale to jest wątek o rosiczkach które nie wydają żadnego zapachu...

Wniosłeś trochę rozbawienia tym pytaniem... Pozdrawiam....

użytkownik obecnie bez konta na forum

117. Archiwum 2005/2006
28.lis.06 15:49
"Zoomek" (b/log.)
Zdjecia!!!

popatrz na zdjecie moje rosiczki nie maja kleju nawet ten nowe liscie wychodzace ze srodka!!!

użytkownik obecnie bez konta na forum

118. Archiwum 2005/2006
28.lis.06 16:04
aa ("zoomek")
Zdjecia!!!

i jeszcze pare

użytkownik obecnie bez konta na forum

119. Archiwum 2005/2006
28.lis.06 16:09
Zoomek ("zoomek")

wiecej zdjec postaram sie jak najszybciej dodac

od lis.2005
#0

120. Archiwum 2005/2006
28.lis.06 21:27
Marek Ciszewski "grant"

Zoomek... nie widzę żadnych niepokojących objawów. Te które pokazałeś na zdjęciach to jeszcze maleństwa, a na kropelki, ktorych tak niecierpliwie wyczekujesz musisz cierpliwie czekać.

użytkownik obecnie bez konta na forum

121. Archiwum 2005/2006
29.lis.06 12:08
Zoomek ("zoomek")

ok wiec czekam thx marek

użytkownik obecnie bez konta na forum

122. Archiwum 2005/2006
2.gru.06 14:45
"Gość" (b/log.)

Hej,

w chodowli rosiczek jestem nowy i jak na razie "zielony". W związku z tym mam pytanie do forumowiczów o jakieś namiary sklepów (najlepiej internetowych), gdzie mógłbym kupić książkę o hodowli rosiczek, ewentualnie prosiłbym o tytuły książek, które polecacie.

Pozdrawiam :)

użytkownik obecnie bez konta na forum

123. Archiwum 2005/2006
16.gru.06 09:20
Zoomek ("zoomek")

Hey Marek wiesz moze jak sie nazywa torf dla rosiczek w takich litrowych workach?? bo ja jade do nomi i kupilbym sobie. Cos mi sie obilo o uszy ze nazywa sie holenderski czy cos takiego nie pamietam jakbys wiedzial to odp

od lis.2005
#0

124. Archiwum 2005/2006
16.gru.06 10:50
Marek Ciszewski "grant"
torf

Sphagnum cristatum (torf nowozelandzki - długowłóknisty). Tak wyglądają resztki z mojego zapasu. Ten jest najlepszy, ale można stosować też inne, pod warunkiem, że jego pH (kwasowość) wynosi od 3, 5 - 4, 5 (max).

\

Holenderski - kojarzy ci się z tym, że moi znajomi sprowadzali go z Niemiec i Holandii, o czym wspominałem w jednym z moich postów.

użytkownik obecnie bez konta na forum

125. Archiwum 2005/2006
16.gru.06 14:22
Zoomek ("zoomek")

czyli w np. nomi bedzie nowozelandzki? to jest nazwa pospolita

od lis.2005
#0

126. Archiwum 2005/2006
16.gru.06 16:19
Marek Ciszewski "grant"

Kiedy w sklepach pytałem o Sphagnum cristatum, nikt nie wiedział o co mi chodzi. Kiedy precyzowałem - torf nowozelandzki długowłóknisty, było tak samo... Taka jest jego, jak piszesz "pospolitość". Towar trudnodostępny, bo drogi, a nikt na zapas nie chce sprowadzać... Powodzenia w zakupach...

użytkownik obecnie bez konta na forum

127. Archiwum 2005/2006
16.gru.06 20:07
Zoomek ("zoomek")

qrde no to nie ladnie.... bede dakej musial zamawiac od allegrowicza pewnoego a ty Marku z kad masz?: p

od lis.2005
#0

128. Archiwum 2005/2006
16.gru.06 21:44
Marek Ciszewski "grant"

Ja ustawiłem się w ten sposób, że umówiłem się ze znajomymi kwiaciarzami, że co roku będę zamawiał jednorazowo 5kg worek Spahagnum cristatum. Ci z kolei sprawę ustawiali z hurtownikami, którzy sprowadzali towar z Niemiec i Holandii. Jak był dostępny, to przywozili, ale różnie to było. Teraz mi się urwało, bo hurtownikom taka mała ilość nie opłaca się, bo płacą w detalu i nie zarabiają, a sprowadzać dużą ilość "w ciemno", gdy nie wiadomo, czy zbyt będzie, nie opłaca im się. To cała skomplikowana machina handlowa, którą nieraz trudno przeskoczyć. Można pytać również o ten torf w sklepach ZOO. Czasem się trafia.

Aktualnie robię próby hodowania roślin owadożernych w torfie przeznaczonym dla roślin akwariowych, którego pH ma ponad 4, 5, ale ze szczątkową zawartością azotu i związków metali.

Jeśli próby przejdą pomyślnie, nie będę miał problemów z torfem w przyszłości.

Popytaj również o wkłady do filtrów wody w akwariach. Czasem są to włókna jakiegoś torfu, ale też granulaty. Zwracaj tylko uwagę na pH - to ważne. Doświadczyłem już, że w podwyższonej zawartości azotu w podłożu owadożerne są nienaturalnie zielone i wcale nie rosną, po czasie korzenie zanikają i roślina ginie.

użytkownik obecnie bez konta na forum

129. Archiwum 2005/2006
17.gru.06 08:20
Zoomek ("zoomek")

ok thx postaram sie pytac tylko o torf nowozelandzki alboo o torf o zawartosci ph 3, 5-4, 5 (mx) thx thx i jeszcze raz thx

użytkownik obecnie bez konta na forum

130. Archiwum 2005/2006
17.gru.06 20:45
Mateusz Destroy ("destroy")

Mam pytanie jezeli posialem male rosiczki i wyrosly troszku za gesto czy rozsadzac je teraz czy nie. Powiem ze posialem je ok. 2miesiecy temu. sa bardzo male.

od lis.2005
#0

131. Archiwum 2005/2006
17.gru.06 21:13
Marek Ciszewski "grant"

Mateusz... spoko...

masz czas do wiosny, gdy przejawiać będą większą aktywność biologiczną. W tym okresie jest mniejsze ryzyko odrzutu.

Mam jednak pewną propozycję: jaśli masz ich sporo, przesadź jedną i obserwuj. Jak będzie wszystko OK, przesadź drugą itd. Przesadzanie takich maleństw wymaga jednak wprawnej ręki. Biorę przy tym pod uwagę gatunek, który posiadasz, że są one dość odporne na takie zabiegi.

Napiszesz jak ci poszło?... Pozdrawiam

użytkownik obecnie bez konta na forum

132. Archiwum 2005/2006
23.gru.06 17:04
Mateusz Destroy ("destroy")

Witam! Właśnie przesadziłem trzy roślinki. Myślę że się przyjmą lecz na to trzeba troszku poczekać. Mam ich dość dużo. Są to drosery capensis i capensis alba oraz jeszcze inna drosera ale w tej chwili zapomniałem nazwy. Niedługo napisze czy się przyjęły czy nie. Aha Marek czy myślisz że zaczną one szybki rozwój dopiero na wiosne. Bo teraz rosną jakby nie rosły: P :))

POZDRAWIAM WSZYSTKICH I ZYCZE MILYCH I SPOKOJNYCH SWIAT!

od lis.2005
#0

133. Archiwum 2005/2006
23.gru.06 17:39
Marek Ciszewski "grant"

Każda roślina po przesadzeniu ma okres adaptacyjny, w którym musi odbudować i rozbudować system korzeniowy. To trwa przez pewien czas. Myślę że bardziej aktywny okres wzrostu będzie wiosną, gdy słonko przygrzeje.

Ogólne życzenia składałem wszystkim w dziale "Grzybobranie", ale nie zaszkodzi i w tym wątku te życzenia powtórzyć. WESOŁYCH ŚWIĄT!!!

użytkownik obecnie bez konta na forum

134. Archiwum 2005/2006
24.gru.06 20:05
Kacper ("skony88")

Mam pytanie: moje rośliny Drosera Capensis mają około 3 miesiące. Mam dwa takie okazy, widac, że rosną tylko od pewnego czasu zaczeły łapać małe muszki i ich liście zaczęły się zwijać i opadać, czy to jest normalne?

od lis.2005
#0

135. Archiwum 2005/2006
24.gru.06 20:21
Marek Ciszewski "grant"

Kacper... super... nareszcie się doczekałeś...

Tak to normalne że się zwija - to wyspecjalizowana technika przytrzymywania owada. No, a że się chyli, to też normalne - przecież mucha też swój cieżar, a przeciwwagi brakuje. Wszystko jest OK... Radosnych Świąt...

użytkownik obecnie bez konta na forum

136. Archiwum 2005/2006
24.gru.06 20:29
Kacper ("skony88")

Też tak myślałem :) ale chciałem się upewnieć bo tak troche dziwnie ta roślinka wygląda, bałem się czy to nie za szybko, dlatego wolałem spytać. Również życzę radosnych i spokojnych Świąt :) pozdrawiam

użytkownik obecnie bez konta na forum

137. Archiwum 2005/2006
29.gru.06 09:02
Zoomek ("zoomek")

Ej Marku a jak rosiczki straca krople tzn ze przygotowywuja sie na okres zimowy>??

od lis.2005
#0

138. Archiwum 2005/2006
30.gru.06 09:04
Marek Ciszewski "grant"
drosera
drosera

Zoomek... Każda roślina, a więc także rosiczki przechodzą okres spoczynkowy, z tym że u rosiczek inaczej wygląda ten odpoczynek u tropikalnych, inaczej klimatu umiarkowanego.

Jeśli kropelki zanikają, zwłaszcza u tropikalnych, które hodujemy w klimacie umiarkowanym, to nie ma powodu do niepokoju.

Np. Drosera rotundifolia (klimatu umiarkowanego) nie tylko nie wytwarza kropelek, ale zobacz, jak wyglądają jej listki w okresie swojej "zimowej drzemki" - a jednak nic jej nie dolega.

\

\

Tak więc Zoomek brak kropelek to nie choroba roślinki... przyjdą cieplejsze dni i słońce bardziej intensywne, to kropelki pojawią się na nowo...

użytkownik obecnie bez konta na forum

139. Archiwum 2005/2006
17.mar.07 10:59
Michał Herudziński ("michal1603")

dziekuje za porady na pewno się przydadzą

od lis.2005
#0

140. Archiwum 2005/2006
13.maj.07 12:47
Marek Ciszewski "grant"

Zajrzyj tutaj: bugstraps.lunar.pl! pod wskazanym adresem "" jest wadliwy obrazek!

użytkownik obecnie bez konta na forum

141. Archiwum 2005/2006
16.lip.07 10:35
Dorian Daszkiewicz ("dodo31")

U mnie kiedys też Capensis Alba nabrała trochę rożowego barwnika pod wpływem slonca.

użytkownik obecnie bez konta na forum

142. Archiwum 2005/2006
16.lip.07 14:57
Małgorzata Geisler ("gohag")
rosa

Marku... czy te hybrydy aliciae występują obok odmiany podstawowej czy ta jedyne formy tej roślinki. Czy moja jest którąś z tych hybryd?

rosb

Czy to rosiczka wieloletnia czy jednoroczna? Ma pędy kwiatowe, ale jakiś takie brązowe i cienkie na końcach. Chyba umarły i trzeba je obciąć?

Czy jeśli rosiczce jednorocznej nie pozwoli się zakwitnąć to przetrwa więcej lat czy padnie tak czy siak?

od lip.2007
#0

143. Archiwum 2005/2006

cześć kupiłem sobie wczoraj małą rosiczkę ale w ogóle nie wiem jak się nią zajmować! podlałem ją mocno i postawiłem na słońcu ale straciła kropelki podczas transportu i do tej pory ich nie wykształciła! pomocy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

od lis.2005
#0

144. Archiwum 2005/2006
16.lip.07 18:08
Marek Ciszewski "grant"

Małgorzato... tak!!!... obie hybrydy występują obok odmiany podstawowej i co ciekawe, są do siebie bardzo podobne. Trudność dodatkowa w ich identyfikacji jest tym większa, im więcej pojawia się na rynku innych mieszańców uzyskanych zarówno z odmiany podstawowej i naturalnych hybryd.

Są to odmiany wieloletnie.

Co do kwiatu - moja powtarzana dewiza: nigdy nie nastawiaj się na pozyskanie nasion, bo są nienajlepszej jakości i niepotrzebnie osłabiają roślinę. Na szczęście te odmiany potrafią się regenerować od podziemnych kłączy.

Jeśli nacieszysz oczy kwitnącą rosiczką, to po opadnięciu płatków odetnij...

na tej stronie jest za dużo wypowiedzi (144) - proszę założyć nowy wątek poziom wyżej lub w innym dziale forum oznaczonym ⊙
to strona wątku; nowy wątek/zapytanie można dodać na stronie działu lub w innym dziale forum
bio-forum.pl służy nam od 2001 roku; swój kształt zawdzięcza prostym zasadom:
Trzymamy się tematu forum. Nie drażnimy się. Ma być miło :)szerzej o zasadach i coś jak regulamin
ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji