Jak ja te grzyby lubię za to, że są takie dowcipne! Zgrywusy, po prostu!;-):-D
Nooo, ciekawe...
Czy oprócz żółto-zielono-oliwkowych kolorów przebijają się jakieś inne (winny/ purpurowy?). A widać wysyp na trzonie albo blaszkach (ciemny/ jasny)? Owocniki poszarzały/ pożółkły/ bez zmian? A ten smak to taki ostry ostry, czy tylko trochę popiekł i przestał (tylko w blaszkach?)
Na żywo nie widziałam innych kolorów czy wysypu. Na pierwszym zdjęciu niby coś tam jest pod kapeluszem ale nie wiem czy to nie jest efekt "niskiego słońca":
Alu, jakby trzeba było coś jeszcze zaobserwować na świeżych owocnikach, to daj proszę znać - jak się rozwidni to mogę tam podjechać (jeszcze kilka owocników zostało). Może jednak zbiorę i nastawię jakiś na wysyp skoro to może pomóc w rozpoznaniu?
Na suszku trochę widać, na trzonie pod samym kapeluszem? Bardzo interesujący gołąbek. Ale jak to? Nie wzięłaś tego z dzieciaczkami?: D
edit: w tej sytuacji, jeśli mogłabym prosić, to o wysyp i wsmakowanie się i upewnienie co do jego ostrości (wiele łagodnych gatunków ma ostre blaszki w młodych okazach), jakby się dało zapach wyczuć (po przekrojeniu i pomacaniu) to już byłaby pełnia szczęścia :)
(wypowiedź edytowana przez wink 30. lipca. 2016)
Ależ jakże? Wzięłam oczywiście: D Tylko on tak się poskręcał w czasie suszenia, że trudny do fotografowania;-)
Na suszkach nie widzę specjalnych przebarwień (może to cień?), z wyjątkiem tych w dolnej części na ostatnim zdjęciu. Obejrzę jeszcze dokładniej przy dziennym świetle.
Ok, rano podjadę, wsmakuję się, wwącham, zbiorę i "wysypię":-)
Wysyp miałam na myśli, nie przebarwienia;) Jak na razie to dla mnie jedna wielka niewiadoma, a była burza w mózgu: D
Niestety - jestem rozczarowana i Ciebie Alu też muszę rozczarować:- (
Przedeptałam całe wydzielenie wzdłuż i wszerz, zygzakiem i dookoła, i... trafiłam tylko na końcówkę uczty:
To zdarzenie pokazuje jak wielki jest popyt na grzyby w lesie - podejrzewam, że te biegacze są tylko dojadaczami niedojedzonych resztek, a przed nimi byli inni konsumenci.
Kilka km dalej znalazłam dziś inne żółte gołąbki ale o nich w osobnym wątku, bo wiele wskazuje na to, że należą do innego gatunku.
No trudno, nie ma co biadolić;) Będziemy myśleć jak przyjdzie na nie pora. A może jeszcze na nie trafisz, kto wie?
Ja dzisiaj też nie miałam szczęścia do gołąbków, o ile zewnętrze jakoś się prezentowało, to wnętrze już nie bardzo.
Pewien specjalista entomolog wyjaśnił, że nie widział jeszcze biegaczy wegetarian. Wyjaśnia, że musiały wyjadać larwy much:-)
Tak Piotrze - te biegacze żerowały na "mięsku" wymieszanym z "ześrutowanymi" przez larwy resztkami trzonu.
Piotrze, a czy ten entomolog powiedział może co to są za biegacze? Carabus glabratus?
Tak Carabus glabratus, a entomolog to Andrzej Melke.
Dzięki:-)
Russula violeipes f. citrina
Aluniu, wielkie dzięki!!! Swoim oznaczeniem przyczyniłaś się do poszerzenia wiedzy o mykobiocie Puszczy Bukowej - to nowy (nie notowany tu dotychczas) gatunek:-)
35 gatunek gołąbka:-) A dokumentacja jak zwykle rewelacyjna!