Dziś, w żywopłocie tarninowym dookoła zdziczałego sadu, w lesie przy nieistniejącej gajówce. Na pierwszym zdjęciu widać na kapeluszu trochę wysypu, brudnoróżowego. Zapach świeżo zerwanych owocników jakiś z lekką chemiczną nutą, waleriany??? Potem lekko owocowo-grzybowy. Pierwszy raz takiego grzybka widzę. Ładny. To on czy całkiem nie?
Wygląda na ten gatunek, myślę że trafnie typujesz.
Dzięki, Rudek:-)
Aniu, Błażeju, zgłaszać go, czy mamy go już dość, bo sporo w Grej, w tym z łódzkiego.
Poczekaj do 2017: D. A dowiesz się w sierpniu.
Napisałam w tej kwestii w wątku o GREJ. A dlaczego do 2017? Przecież mogę nie dożyć?:-);-)
Czekaj, chyba palnąłem. Rhodocybe nie jest na razie zbanowana (chyba...). Zachowaj rozsądek, i jeśli z tego ATPOL-u nie ma zgłoszenia - zgłaszaj. Jak jest - odpuść.: D
A kto by z "mojego" ATPOLU zgłaszał? Te dziady, po których flaszki i puszki zbieram workami? Te babcie, co z grabiami na kurki chodziły i teraz to bym mogła kurkę do Greja od siebie zgłaszać, choć 10 lat temu miałam w godzinę pół koszyka? Oj, wkurzona jestem, bo dziś byłam w oddziale lasu, który do czysta zimą wysprzątałam, 3 razy po 50 litrów śmieci. I znów pełno:- (
Ale jakbym miała nie dożyć, to zielnik Ci zapiszę w testamencie:-))))) Cały segment z czasów PRL-u:-D
To z "kresów wschodnich" też nie ma żadnego zgłoszenia, w zasadzie na wschód od Wisły "biała plama"... to też "dołożę" Wam roboty, pewnie eksykaty mam, bo kiedyś chcałem obejrzeć je sobie pod szkiełkiem, ale jak to zwykle bywa: z braku czasu poszły w zapomnienie.
I takie "krańcowe" doniesienia są o tyle ważne, że rozszerzają to, co nazywamy "rozległością występowania" - jeden z parametrów służących ocenie zagrożenia gatunku. Punkt na wschodzie znacznie poszerzy nam tę "rozległość".
I dlatego walczę z wpisami typu "nieprzyjmowany do rejestru od XXX", trzeba by zmienić wpis " (tylko z nowych województw)"- to w nawiazaniu do dyskusji o GREJ:
Może być również wpis rozszerzony (tylko z terenów na wschód od Wisły, jedno zgłoszenie z powiatu)
Zdaje się, że u mnie wysyp R. gemina. Ten grzybek jest nie do pomylenia z niczym (chyba:-)). Wczoraj znalazłam kolekcję u znajomych w ogrodzie, pod sosnami, a dziś w Parku Wolności, w Pabianicach. Suszę je sobie i zaczekam na decyzje GREJowe.
Ponieważ zaczęłam szykować suszki do wysyłki:- (( (( ( (Jezu, ile to roboty!;-) jak się człowiek nie przykłada do porządków systematycznie:- (), to zapytam, a właściwie powiem, że zrozumiałam, że jak mam suszki z dwóch stanowisk w jednym ATPOL, właściwie zebrane dzień po dniu, to mam to w uwagach dopisać a dać jedno zgłoszenie, prawda? Bo choć stanowiska różne, to dzieli je kilometr.
Jak różne stanowiska to 2 zgłoszenia.
No i rysuje się nam pierwszy problem, mam nadzieję, że teoretyczny. Bo skoro zgłoszę jedno stanowisko z dn. 26. 07. 16, to drugie z następnego dnia, powinnam zgłosić dopiero po zaakceptowaniu pierwszego, prawda? Tymczasem to grzyb, którego jak się raz zobaczy, to nie ma możliwości pomylenia z innym, więc wydaje mi się, że lepiej (sprawniej) byłoby wysłać Ci, Błażeju, te eksykaty spakowane każdy osobno, a potem do jednej struny, niż czekać, aż zaakceptujesz. No nie wiem, może bredzę. Poprawcie mnie, jeżeli się mylę.
Zaraz, zaraz, ale to nie są zgłoszenia powtórne, tylko 2 niezależne z jednego ATPOL-u. Więc zgłaszasz nie czekając.
OK, wiedziałam, że bredzę;-) Dzięki:-D Nie mam zdjęć do jednego, ale trudno, musisz mi uwierzyć "na eksykat";-)