Mam problem z rozpoznaniem rośliny jak na załączonym obrazku. Po poruszaniu liści wydziela się miętowy zapach. czy ta roślina jest nieszkodliwa dla zdrowia? Jaką ma nazwę. Za wszelkie informacje będę wdzięczna.
//bffot 86076 jpg 9 500 427 117 100?//
Bodziszek (Geranium)pl.wikipedia.org
To faktycznie nazywa się Geranium, ale nie jest to Bodziszek, tylko coś z pelargoniowatych. Dokładnej nazwy botanicznej nie mogę sobie przypomnieć: (
I zapomniałem dopisać: roślina nie jest szkodliwa dla zdrowia, wręcz przeciwnie, używa sie ją przy stanach zapalnych uszu :)
czy to moze byc pelargonium roseum?
Na ten stronie jest zdjęcie geranium rose. Jest bardzo podobne do tego zdjęcia, które przesłałam. Moja babcia te rośliny hoduje, ale nigdy nie miały kwiatów, więc może to jednak nie to.
A nie jest to przypadkiem Pelargonium graveolens?
Moze to byc Pelargonium graveolens. Dziękuję za pomoc :)
Tak pelargonium graveolens, a Francuzi dodają liście tej rośliny do galaretek owocowych!!!!
Wg mnie to jest rozendla. Mam parę takich w domu. Nie są szkodliwe dla zdrowia, lecz przeciwnie. Raz mojemu ojcu ropiało ucho i go strasznie piekło. Wsadził listek rozendli do tego ucha i na drugi dzień ból i ropienie minęły.. :)
To być może regionalna lub potoczna nazwa rośliny.
Zgodnie z naszymi ustaleniami poprawna botaniczna nazwa to Pelargonium graveolens.
Widzisz... ja też jestem sosnowiecko-śląski ( to bardzo wybuchowa mieszanka:-)), spotykam się jak widać z coraz to nowszymi określeniami/nazwami regionalnymi roślin, a jest tu tego trochę :)
A ja myślę, że to Geranium rose jednak, ponieważ za młodu dostałam tę roślinkę, jak na zdjęciu w poście i. sikora i po wielu, wielu latach roślinka zakwitła u mojej mamy na starych włościach, kwiatki takie różowe jak w geranium rose, aż byłam w szoku, że ona kwitnie - trochę mamie zdziczała, urosła wysoka i pęd zdrewniał.
na Dolnym Śląsku roślina ta potocznie nazywana jest anginką, i faktycznie jest bardzo pomocna przy zapaleniu ucha, osobiście to sprawdziłam :) ma bladoróżowe kwiatki, jednak bardzo ciężko "zmusić" ją do kwitnięcia.
Ja też znam tę roślinę z nazwy potocznej "Anginka" (Bydgoszcz). Bardzo dobra na katar.
Po wczorajszej wizycie we wrocławskim Ogrodzie Botanicznym mogę potwierdzić botaniczną nazwę naszej popularnie zwanej ''anginki'', czy ''rozendly''. Rzeczywiście jest to pelargonium graveolens.
Mam jeszcze jej zdjęcia: