22. 05. 2016. Przed godziną poszukując bardziej dojrzałych owocników P. vesiculosa natknąłem się nieoczekiwanie na owocnik pokryty, brodawkami wydaje się stanowiącymi owocniki innego grzyba? Owocnik kustrzebki zabezpieczyłem czasowo w lodówce. Błażeju, jeśli chciałbyś zerknąć - chętnie podeślę? Znalazłem podobne "w sieci" - tyle, że nie wiadomo czy weryfikowane?
Link krzyżowy:
poproszę
Wolisz żywe, czy zasuszyć?
Bardzo ciekawe.
Niekiedy takie struktury pojawiają się wówczas, gdy uszkodzone zostanie hymenium, np. jakiś owad je nadgryzie. Najczęściej wówczas w miejscu uszkodzenia wyrastają komórki identyczne z komórkami zewnętrznego excipulum (nawet z ew. włoskami).
Tu jednak zdaje się to być pasożyt.
Pimpek, to co piszesz o następstwach uszkodzenia hymenium bardzo mnie zaintrygowało. Brzmi przekonująco.:-) Rzeczywiście może tak być.
Mnie jednak zastanawia, że owocniki rosnące obok były zupełnie "nieskazitelne" i w ogóle te kustrzebki obserwuję w wielkich ilościach od wielu lat i nigdy podobnych struktur na ich hymenium nie widziałem. Błażej mi nie odpisał, ale wyślę "żywca" - to mam nadzieję przyspieszy rozwiązanie zagadki.: D Osobiście nie mam jeszcze odwagi wrzucać tego pod mikroskop - na razie za wysokie progi dla mnie.:-) Zacznę może od jakichś Psathyrella.;-)
Toś se wybrał na początek, choć jak mniemam znowu żartujesz: D
Suche - nie ufam poczcie, a święta się zbliżają: D
Tak więc, tłumacząc sobie, że przecież mikroskop miał być po to by nie zawracać głowy Tobie Błażeju "bele g...", nie wytrzymałem i postanowiłem zerknąć na to coś.:-)
Warstwy "pozahymenialne" wydają się typowe:
Tymczasem spodziewając się dostrzec jakieś komórki z etykietką: "ciało obce" lub "uwaga pasożyt" - spojrzałem na przekrój "pryszcza".;-) Nic z tych rzeczy, dostrzegłem jedynie zwartą masę "parafizopodobnych" płonnych strzępek? Są one jednak, (tak mi się wydaje) - sporo mniejsze od typowych parafiz.
Czy w świetle przedstawionych okoliczności faktycznych wysyłka "suszka" jest nadal zasadna?
raczej nie, dzięki za ujęcie roboty
Pochwal się mikroskopem i kamerką:-)
Cieszę się, że zwierz na "m" - wykonał swe zadanie.: D
I z ciekawości dopytam, czy te strzępki, (jeśli to są strzępki?), można nazwać parafizami?
Bogdan, wysłałem maila.
O :)
I to by tłumaczyło, dlaczego widać, że struktury te powstają w głębi hymenium w miejscach, gdzie nie widać zewnętrznych uszkodzeń.
Natomiast czy można je nazwać parafizami? A pokaż, jak wyglądają parafizy :) A pokaż, jakie widzisz różnice.
No i pokaż je w H2O a nie IKI jeśli możesz :)
Zadanie domowe dość nieudolnie, ale jednak wykonane.;-)
Generalnie po wnikliwszej analizie "preparatów na wodzie" - nie widzę różnicy jeśli chodzi o wygląd parafiz z typowych i anomalnych części owocnika. Samą zaś budowę "narośli" określiłbym jako bezładną mieszaninę wszystkich elementów zdrowych apotecjów.
Przekrój narośli:
1.
10. W preparacie z "brodawki" są także kuliste komórki, (mniejsze od tych w typowych owocnikach). Znalazłem również wiele owalnych tworów, które zinterpretowałem, jako kiełkujące zarodniki?
Organoleptycznie "narośla" są twardsze, o cechach typowych dla miąższu młodych "Pezajza".:-)
Ponadto mnóstwo różnych orzęsionych i nicieniokształtnych żyjątek.:-)
Preparaty "kluchowate", szkiełka trzaskają - ale robię postępy.;-)
> 2. czym są te brązowe "ciała obce"?
zarodniki jakiś Pyrenomycetes, zapewne rosły niedaleko.
> 7. Czy to są worki, w których kiedyś uformowałyby się zarodniki?
albo raczej takie, w których wytworzenie zarodników nie udało się (np. z powodu trzymania w lodówce).
> Znalazłem również wiele owalnych tworów, które zinterpretowałem, jako kiełkujące zarodniki?
dokładnie :)
> Organoleptycznie "narośla" są twardsze, o cechach typowych dla miąższu młodych "Pezajza".:-)
czyli pozostaje stwierdzić, że to jest "Pezajza" z pieprzykami po prostu :)