Cześć:-) Dziś po południu przyszedł do mnie sąsiad z koszykiem grzybów. Powiedział, że przyniósł trochę "pieczarków", co mu pod płotem urosły, ale, że jakieś dziwne, to się przyszedł poradzić, bo mu inna sąsiadka powiedziała, że ja "się znam na grzybach":- ( Zabrałam mu ten koszyk, zabroniłam dotykać, jeżeli mu jeszcze urosną, objaśniłam w skrócie, że pieczarki muszą mieć czarny wysyp, ale najlepiej nie zbierać, bo w sklepie pewniejsze. Potem siedziałam godzinę i przeglądałam zbiory. I wśród Entoloma, niewątpliwie, (myślę, że sinuatum) znalazłam kilka Clitocybe gambosa. Poproszę o potwierdzenie, ale mam kilka własnych uwag. Nie wrzucałam majówki pod szkło, bo myślę, że rozróżniam po makro, ale Entoloma obejrzałam, zrobiłam kilka bardzo złych zdjęć. Dorobię następne, jakie potrzeba, ale pomierzyłam zarodniki i bardzo mi ten grzyb pasuje do Entoloma sinuatum. To powiedzcie, co jeszcze prócz makro (duży grzyb, w kępkach, zapach mączny) wielkości i kształtu zarodników, podstawek 4 sterygmowych ze sprzążkami mam jeszcze sprawdzić?
cytat:przyniósł trochę "pieczarków", co mu pod płotem urosły, ale, że jakieś dziwne, to się przyszedł poradzić, bo mu inna sąsiadka powiedziała, że ja "się znam na grzybach"
Śmiać się, czy płakać? Nie z tego, że do Ciebie przyszedł, tylko z tych pieczarków....
BEZNADZIEJNE foty?
Pierwsze mikro - bez zastrzeżeń
Drugie - no uciekła ostrość. Spod 100x czy większe zbliżenie?
Makro - bez zastrzeżeń.
Beata lubi "się dołować";-)
Ale może to "ją pobudza", i dobrze:-D
Najlepiej, to idź kochana po kluczu, on Ci powie co jeszcze, ale z tego co się orientuję to skórkę trzeba obejrzeć, czy pigment intracelularny, wakuolarny, inkrustowany: D
Co do siedliska (E. sinuatum), piszą, że w lasach, pod brzozą i dębem, no i lato/ jesień?
A zarodniki samemu trza mierzyć. Pomogłam?: D
Ja tam się nie znam, ale po makro to wygląda jak E. clypeatum, a zarodniki wg atlasu Marka u E. sinuatum powinny być ciut wydłużone:-)
Alu, pomogłaś baaaaardzo:-) Dziękuję:-) Ale ja nie zamierzam na razie się wpuszczać w oznaczanie Entoloma. Głupia jestem, ale nie aż taka:-D Wstawiłam zdjęcia, bo akurat sobie oglądałam grzybka, to i robię dokumentację, lichą, bo lichą, ale jest. Oprócz domniemanej Entoloma saepium z mojego trawnika (pamiętasz?;-)) (a swoją drogą, powinna się niedługo pokazać, a ja nie mam aniliny:- (), kilku owocników Entoloma, której nie pokazywałam na forum, a którą "na własny użytek" oznaczyłam sobie, jako E. saundersii, pewnie niesłusznie:-D, to trzecia wieruszka, której się świadomie przyglądam. I nie mówię tu o mikro. Tylko o makro. To jak ja się mam nauczyć je jakoś rozróżniać choć trochę, nie wpuszczając się w, co tu dużo gadać, za trudne dla mnie mikroskopowanie? Tylko pytając mądrzejszych ode mnie:-D I to właśnie robię:-)
A zarodniki pomierzyłam SAMA, oczywiście. Nawet chyba zapisałam pomiary;-)
Roto, pewnie masz rację, skoro jesteś z nią opatrzony. Wstawię jakieś lepsze zdjęcia makro, jak coś wybiorę. Dzięki za odzew.:-D
(wypowiedź edytowana przez beata_lyszkowska 12. maja. 2016)
Dzięki, Przemku:-) I co? Wychodzi na to, że sąsiada niepotrzebnie pozbawiłam posiłku? Mógł chłop pojeść tych pieczarków?:-D
Ja też mam kilka kolekcji Entoloma, gdzie się nie ruszyć, wszędzie rośnie, w lasach i sadach, w zadrzewieniach przydrożnych i zakrzaczeniach, a i majówki nie brakuje, tak samo, gdzie się nie ruszyć, wszędzie jest:-) tylko, że z majówką to spokój z oznaczaniem, a Entoloma... wiadomo jak jest, trudno:-)
Aaaa, właśnie mam pod szkiełkiem Lacrymaria, ta to ma ostrza upstrzone cystydami!:-) jak "pojadę" z nią wg klucza, to pokażę, co mi wyjdzie:-)
"/.../ Wychodzi na to, że sąsiada niepotrzebnie pozbawiłam posiłku? Mógł chłop pojeść tych pieczarków? /.../"
Nigdy dość ostrożności, jak się nie ma pewności....
Pamiętam o Twojej Entoloma saepium :) Fakt, nie masz aniliny, a ja o niej zapomniałam, przypomniałam sobie wczoraj, jak mi Tomek E. saepium (wypisz wymaluj) przyniósł, bo znalazł pod śliwką (cudzą): D Ale co się odwlecze, to nie uciecze.
Nie gadaj, że nie zamierzasz się wpuszczać w oznaczanie Entoloma. Jak nie zaczniesz, to nigdy się nie nauczysz. Pierwsza sprawa makro, druga mikro. Zdjęcia w zbliżeniu by się przydały, wykadrowane, Tobie też się przydadzą, jak będziesz później wracać do danych owocników, żeby porównać z innymi + obserwowanie przebarwień po uszkodzeniu (klucz).
Dobrze będzie :) Na początku wszystko wydaje się nie do ogarnięcia, ale z czasem sama zobaczysz. Małe kroki, po kolei, ale dokładnie :)
a, przypomniałam sobie, wiesz co mnie uderzyło w kluczu?
Gills yellow, then salmon pink
taki drobny szczegół, żółte blaszki w Entoloma;) jak jest dużo owocników wiekowo różnych, to daje się zaobserować
OK, Aluchna, zrobię skórkę tego grzyba, ale to po niedzieli, bo od jutra zaczynam maraton pod nazwą sprawdzanie matur pisemnych, praca po 12 godzin dziennie, więc o grzybkach nawet nie pomyślę:-) A na końcu działki sąsiada, tam gdzie te grzyby, to rośnie dąb. Ale mirabelki też:-D
No a zrobiłaś test z aniliną temu grzybku;-) co Ci go Tomuś przyniósł?
Si, no zaczerwieniał, tylko, że nie od razu, po 10 minutach, na początku zaochrowiał. Ta moja anilina to ze 2 lata ma, ale chyba działa. Pewnie założę wątek, albo nie, się okaże: D
A propos chemii gdzie się zaopatrzyć w chemikalia przed sezonem gołąbkowym (FeSO4 i KOH problemem nie są)
wystarczy, nie ma co przesadzać z chemią, a KOH tylko i wyłącznie do gatunków z sekcji Ingratae i u podstawy trzonu, inne odczynniki jak fenol czy anilina są przydatne w niewielu przypadkach i nie ma co sobie zaprzątać tym głowy, więcej pokaże mikroskop
Dzięki, czyli wszystko mam:-)