Zapoznamy się teraz z często odwiedzanymi w kolejnych latach okolicami. Materiał do tego fotoreportażu był gromadzony przez cztery dni. Zaczynamy 28 kwietnia na rzeką Chechło. Tutaj na skraju lasu na południe od kościoła znajdują się wyloty sztolni odwadniających tutejsze kopalnie galmanu. Ostatnio ta hipoteza jest kwestionowana, ale ja póki co trzymam się mojej wersji.
Po prawej stronie drogi, znajduje się większa część byłej kopalni Rospontowa. Zostały tam warpie, pełniące wówczas rolę koszy na śmieci. Jak jest obecnie muszę sprawdzić.
Z jego szczytu spoglądam do niecki wyrobiska. Tam znajdowały się kopalnie galmanów Mortimer i Paulina.
Na skraju zwałowiska rośnie żarnowiec miotlasty - Sarothamnus scoparius.
Droga do miasta prowadzi przez spory kompleks prawie łąkowy. Widoczny komin to ciepłownia w Stelli. Biała kopka z lewej strony to dziki bez czarny - Sambucus nigra,
18 września ponownie stanąłem na moście nad Chechłem, przy przejściu od Fabloku do Kolonii Rospontowej. Teraz patrzę z biegiem rzeki. Zatem na lewo Wyżyna Krakowsko-Częstochowska, Grzbiet Tenczyński na prawo Wyżyna Śląska, Pagóry Jaworznickie.
Teraz patrzę pod prąd. Zatem na lewo Wyżyna Śląska, Pagóry Jaworznickie, a na prawo Wyżyna Krakowsko-Częstochowska, Grzbiet Tenczyński.
28 września, po godzinie 15. 00 z grupą młodzieży ze szkoły podstawowej nr 3 zdobywaliśmy wzgórze Zbójnik. Zaczynamy od podnóża stoku na Borowcu. Tutaj w borze rządzą siewki dębu czerwonego - Quercus rubra.
Tym nie mniej, jakby to powiedzieć żarty się skończyły. Stok jest nachylony pod kątem 60 stopni. Czasem bywa bardziej stromy.
Wędrując szczytową granią znajdujemy ciekawie ukształtowane buki pospolite - Fagus sylvatica.