W kolejnym odcinku także nie będzie żartów, chociaż z początku nie było źle. Poruszamy się teraz trasą oznaczoną kolorem czerwonym.
Na razie przemierzamy gęsty las w zakończeniu bocznej odnogi wąwozu. Po drodze zauważamy bluszcze pospolite - Hedera helix wspinające się na drzewa.
Teraz zmierzamy do walnego rozwidlenia dróg, gdzie ulica Brandyska krzyżuje się z ulicą Drozdowa. My zdecydowanie odbijemy na północ w kierunku ulicy Słowikowa.
Idąc rozglądamy się na boki. Oto dzięgiel leśny - Angelica sylvestris w towarzystwie nerecznicy samczej - Dryopteris filix-mas.
W tym miejscu zasłania ją leszczyna pospolita - Corylus avellana.
Tuż przed opuszczeniem lasu zwracam uwagę na owocujący dziki bez koralowy - Sambucus racemosa.
Wychodząc z lasu, według mapy powinniśmy zobaczyć drogę biegnącą jego skrajem. Tutaj nawet pojawia się nazwa ulica Słowikowa. Było to co widać na poniższym obrazku. Na szczęście dało się iść.
Całość ożywiała tojeść pospolita - Lysimachia vulgaris.
Bliżej zachodniego krańca tej łąki zaczęło się pojawiać bardziej bujne zielsko, w tym rudbekia naga - Rudbeckia laciniata. Droga zdecydowanie zanikła.
Do tego doszły kępy wietlicy samiczej - Athyrium filix-femina w towarzystwie skrzypu leśnego - Equisetum sylvaticum.
Na skraju lasu spotkaliśmy dojrzewające owoce jarząbu pospolitego - Sorbus aucuparia.
To był jakiś wąwóz. Na jego brzegu dominowały siewki klonu jaworu - Acer pseudoplatanus.