Boję się, że kiedyś się zdarzy, że nie będę musiał podnosić pokrywy bo śluzowce same mnie przywitają. Kiedy wczoraj w nocy podniosłem szklaną pokrywę, nie mogłem uwierzyć własnym oczom. Po całym dniu na słońcu nastąpiła eksplozja życia w moim "ogródku"
Niestety nie robiłem zdjęć po nocy (warunki świetlne) W każdym bądź razie - wszystkie główki były wówczas bielutkie.
To zrob im zdjecia za jakis czas, jak beda starsze. Ale ladne!
Pięknie się zapowiadało ale do akcji wkroczyła pleśń. Nie stało sie to jednak od razu. Po tygodniu od momentu z którego pochodzą zdjęcia, pokryły się obficie pleśnią (skądinąd - nawet ciekawie to wygląda na niektórych;)
Ad. fot. 2 (starałem się złapać to samo miejsce w podobnym ujęciu ale niestety nie wyszło mi to zbyt dobrze)
Nieco inaczej było z okazami z 3 i 4 fotografii (chyba inny gatunek). Otóż po tygodniu nie wykazały żadnych zmian! Nadal byly połyskujące, przejżyste, miodowo - bursztynowe. jedynie kilka miało na sobie nieznaczną ilość pleśni. Reszta identycznie jak na wcześniejszych foto.
Dopiero dziś (po 2 tygodniach) widać wyraźnie ze zostały opanowane przez pleśń.