bio-forum.pl

dziadkowie i babcie

bez logowania - można przeglądać

od kwi.2004
#0

1. dziadkowie i babcie

Ujawnijcie się dziadkowie i babcie. Nie wierzę bowiem, że jestem seniorem tego forum. Ja się już wypowiedziałam w wątku o Pimpku i Pimpeczku. Moje słonko ma na imię Paulinka. Ma dwa lata i 9 miesięcy i jest absolutnie MISS świata inteligencji, urody i mądrości. Dziwię się, że jeszcze nie zrobiła conajmniej doktoratu. :)

od paź.2004
#0

2. dziadkowie i babcie

Jolu - Paulinka zrobi od razu doktorat z habilitacją!!!!

Niestety ja nie posiadam jeszcze wnuków...: o (

Muszę jeszcze poczekać \: o)

od lip.2004
#0

3. dziadkowie i babcie

Mi też przyjdzie jeszcze poczekać na wnuki

Można by powiedzieć, że gdy zostanę dziadkiem to będę "pradziadkiem":-)))

od paź.2004
#0

4. dziadkowie i babcie

Bogdan, na zdjęciu są rozumiem Twoje córeczki???

Kamu

Pokazuję moją córcię (zdjęcia syna akurat nie mam w komputerze)

od lip.2004
#0

5. dziadkowie i babcie

Córeczki - 6, 5 i prawie 9 lat

Widzę, że Twoje "oczko" to też "kociara":-)

U mnie młodsza Ania, aż "piszczy" za kotem, jednak mama postawiła w związku z tym jeden warunek - chyba mnie on dotyczy?:-) - domek z ogródkiem!!!

Moja szanowna małżonka ma "uczulenie" na koty, ale nie alergiczne, tylko takie psychiczne - sama zresztą nie wie czym spowodowane:- (

Jak kot się do niej zbliża to wręcz sztywnieje:-))

od paź.2004
#0

6. dziadkowie i babcie

Twoja żona miała pewnie jakieś nieprzyjemne zdarzenie z kotami w dzieciństwie stąd ta "fobia". Może nawet teraz nie uświadamiać sobie tego do końca. Mówi się o kotach, że są fałszywe i być może zawiodła się na jakimś uroczym pozornie kotku (mógł ją np. dotkliwie podrapać - syjamskie). Nasza Kocia do wszystkich się przytula i przez 8 lat (odkąd jest u nas) nigdy nie zdarzyło się jej nic podobnego.

A tak na marginesie może i są fałszywe, ale na pewno nie wszystkie:-)

od lip.2004
#0

7. dziadkowie i babcie

Jak pisałem w "Psiarni", lubię koty.

Miałem dwa, jeden o imieniu "Falkoneti" - bo śmiesznie przymrużął jeden "ślipek".

Prawie przez 5 lat odprowadzał mnie o 5 rano z domu na dworzec PKP (prawie 2 km!!!)

Fałszywe czyba nie, ale stanowczo bardzo niezależne - np. czasami o wiele bardziej przywiążują się do miejsca niż osoby i przy przeprowadzce "nie ma przeproś"

od wrz.2004
#0

8. dziadkowie i babcie
16.lut.05 16:23
Maciej Malec "maciej_m"

Bogdan, przywiązują się do osób i to bardzo! Na przykład Tofi. Jesteśmy w kuchni, on jest w kuchni. Przechodzimy do pokoju, on idzie za nami do pokoju. Siedzę przy komputerze, Tofi u mnie na kolanach. W nocy nie może spać sam, musi spać z kimś w łóżku. Jeżeli ktoś leży sobie na wersalce, Tofi musi leżeć na nim. Chodzi za nami krok w krok, jest przywiązany jak pies.

A na Twoim zdjęciu, to Daisy nie wytrzymuje chyba już takiego uścisku, bo jej oczy wyłażą na wierzch...:-)))

od paź.2004
#0

9. dziadkowie i babcie

Maciek - to samo mogę powiedzieć o mojej Koci. Zachowje się dokładnie tak samo jak Twój Tofi...!!!

Do tego stopnia, że jak zobaczy kogoś idącego z poduszeczką na kanapę to już za nim biegnie aby się z nim położyć. A jak się ktoś nakrywa kocem to włazi mu pod koc...

od wrz.2004
#0

10. dziadkowie i babcie
16.lut.05 19:18
Maciej Malec "maciej_m"

Tofi na dodatek, kiedy słyszy, że ktoś idzie po schodach na klatce schodowej, natychmiast zrywa się nawet z najcięższego snu. Jeśli nie, to robi to na dźwięk zamka w drzwiach. Pędzi do przedpokoju i wita wszystkich, którzy wejdą do domu.

A co do spania, to oczywiście najlepiej pod kołderką...

od wrz.2004
#0

11. dziadkowie i babcie
16.lut.05 19:22
Maciej Malec "maciej_m"

Aha, Elma! W niedzielę wystawa kotów w Domu Kultury Kolejarza na Kunickiego w Lublinie! Nie przegap!

Ja mam tam z domu parę kroków, więc napewno będę.

od paź.2004
#0

12. dziadkowie i babcie

Jak tylko namówię mojego księcia małżonka to będę na pewno! Bo..... będzie się boczył na mnie gdzybym poszła na tę wystawę sama..... hahaha!!!

I znowu muszę stwierdzić, że Nani w identyczny sposób wita przychodzących! Reaguje nie tylko na dźwięk przekręcanego klucza ale też na dźwięk domofonu: o)

od wrz.2004
#0

13. dziadkowie i babcie
16.lut.05 20:50
Maciej Malec "maciej_m"

Oj, miałem napisać o domofonie, ale wyleciało mi z głowy. Oczywiście, domofon też:-)

od lip.2004
#0

14. dziadkowie i babcie

Właśnie Maćku, dobrze to określiłeś, koty się tylko przywiązują

Osobiście znam trzy przypadki kiedy znajomi zmieniali lokum w granicach od 200m do 2 km.

Zabrane koty (właściwie w tych przypadkach to one czyli kotki) niezachwianie wracały na "stare śmiecie".

Z opowieści słyszałem o takich co uciekały do "starego domu" po kilkanaście kilometrów - ale to już tylko, czy aż - opowieści:-)

Natomiast u psów jest odwrotnie, ale o tym w Psiarni:-)

od paź.2004
#0

15. dziadkowie i babcie
kot

**********************************************

Zwróćcie uwagę, że koty zdominowały już dwa (?) wątki......: o)

od wrz.2004
#0

16. dziadkowie i babcie
20.lut.05 17:04
Maciej Malec "maciej_m"

A więc byłem na wystawie kotów. Dziki tłum ludzi niesamowity, a kotów bardzo mało. Do tego co czwarta osoba miała aparat cyfrowy... Aż serce ściska...

od paź.2004
#0

17. dziadkowie i babcie

A ja nie byłam...: o (

Szukaliśmy z mężem kuchni gazowej (do zabudowy) w jakiejś rozsądnej cenie i.... kuchni nie mam i kotów nie widziałam...

kot

: o (

⇒ dodaj wypowiedź
to strona wątku; nowy wątek/zapytanie można dodać na stronie działu lub w innym dziale forum
bio-forum.pl służy nam od 2001 roku; swój kształt zawdzięcza prostym zasadom:
Trzymamy się tematu forum. Nie drażnimy się. Ma być miło :)szerzej o zasadach i coś jak regulamin
ta strona być może używa ciasteczek (cookies), korzystając z niej akceptujesz ich użycie — więcej informacji