Od zameczku w Promnicach ścieżka prowadzi wprost nad jezioro. To bardzo długa, ale niezbyt szeroka tafla pozornie czystej wody. Tak to wygląda, kiedy zerkamy ku zachodniej krawędzi akwenu.
Zaraz przy brzegu zauważamy pałkę szerokolistną - Typha latifolia. Kładzie się na nią mój cień.
Las przy brzegu jest bardzo gęsty. Ekotony tak mają. Tutaj z krzewów dominuje czeremcha zwyczajna - Padus avium.
A teraz mamy potwierdzenie tezy z pierwszego akapitu. Sorry - takie są skutki nieuniknionej eutrofizacji każdego z tego rodzaju zbiorników.
W lesie obok dominuje brzoza omszona - Betula pubescens.
Są też sosny zwyczajne - Pinus sylvestris.
W zaroślach między pokrzywami zwyczajnymi - Urtica dioica widzimy karbieńca pospolitego - Lycopus europaeus.
W sumie krzewy są tutaj bardzo gęste. Tutaj rządził dziki bez czarny - Sambucus nigra.
Zobaczymy tutaj także wierzbę purpurową - Salix purpurea.
Na stromym brzegu rosła malina właściwa - Rubus idaeus.
Był tam jeszcze wrotycz pospolity - Tanacetum vulgare.
Po prawej stronie w drzewostanie dominuje brzoza omszona - Betula pubescens.
Na jego skraju wypatruję szczaw lancetowaty - Rumex hydrolapathum. Aby mu się lepiej przyjrzeć ściągnąłem go zoom-em.
A potem nie bardzo szybko przemknęliśmy przez teren zameczku. Kolejną serię zdjęć wykonałem za bramą. To będzie trzecia i ostatnia część tego serialu.