zapraszam do dodawania komentarzy
jak tak będzie to marnie będzie z grzybkami - chyba że w nocy będzie padać a w dzień upał to może być wilgotno i fajnie....
Mnie bardziej interesuje czy będą grzyby. Tą prognozę już czytałam wcześniej, ciekawe czy się sprawdzi. Wolałabym żeby było chłodniej bo upały spowodują suszę w lesie i ogromne zagrożenie pożarowe. Jak płoną lasy to mi się serce kraje... Widziałam już w życiu pożar lasu i więcej nie chcę!!
Poza tym w czasie upału w lesie jest bardzo duszno.
Dokladnie jak mowisz Elma, horror. Moj brat pracuje w strazy pozarnej i byl kiedys przy gaszeniu lasu. Mowi, ze to niesamowite, jak ogien potrafi sie szybko rozprzestrzeniac, zwlaszcza kiedy wiej wiatr.
No a ja myslalam, ze moze umowimy sie razem na grzyby, jesli bedzie susza to niestety - bye, bye grzybki!; (
hahaha!! Ewa - możemy się umówić na buszowanie po lesie i robienie zdjęć. A jak się przy tym trafi grzybek to jeszcze fajniej!
Tak. I co tu powiedzieć? Kocham las - nie chcę, żeby się palił. Kocham grzyby, ale uwielbiam ciepłe lato. Marzę o nim. Można chodzić, chodzić, chodzić, pływać, pływać, pływać. Piękna pogoda to warunek dobrego nastroju. Wpływ słońca na organizm człowieka jest ogromny. Jak będzie sucho - nie będzie tych obrzydliwych komarów i CIEM!
Nie trzeba się będzie ciepło ubierać. Co tu wybrać? Ślicznie w dzień, deszcze w nocy? Za piękne, żeby mogło być prawdziwe.
Jak narazie zanosi się na to że zima potrwa jeszcze bardzo długo i w kwietniu to jeszcze może śnieg leżeć.
A ja słyszałam, że już w kwietniu mamy chodzić z krótkimi rękawami, w maju ma być 30 stopni ciepła a w czerwcu 35 st. Lipiec i sierpień ma być też bardzo ciepły. Mają też być gwałtowne burze.
Póki co to jest dużo śniegu, roztopy nie są tak szybkie jak się poczatkowo spodziewano więc jest szansa że w tym roku nie będzie suszy - czyli sezon grzybowy może być bardzo udany :)
Niedługo zaczną się wiosenne grzybki, prawda?
Ciemnobiałki wystąp! Wodnichy marcowe wystąp! (Tych jeszcze nigdy nie widziałam w naturze).
U nas śnieg będzie leżał chyba do połowy kwietnia co najmniej. Tyle tego jest, że marne widoki na marcowe grzybobranie. Chyba, że nastąpi jakiś cud.
Trzeba będzie chodzić do lasu z łopatą i miotłą...
Jolu! Nic dziwnego, że nie widziałaś wodnich marcowych w naturze jako, że w Polsce nich ich do tej pory nie znalazł. Gumińska wyraża przypuszczenie, inni autorzy również, że grzyb ten jest w Polsce do odszukania. Podzielam ich nadzieje i optymizm w związku z czym rok rocznie penetruję wiosną okolice Magurskiego Parku Narodowego pilnie wypatrując upragnionych wodnich.
Mam tam kilka miejsc wytypowanych do poszukiwań na bieżący sezon i niecierpliwie czekam, aż radośnie zapowiadana na kwiecień fala ciepła stopi grubą pokrywę śniegu zalegającą w górach...
Oj, przeczytałem to co napisałem powyżej i stwierdzam, że z wiekiem stałem się grafomanem:-)
To nie grafomaństwo, Darek, to WIOSNA! Czekasz już, szykujesz się... Rozpiera Cię radość, prawda?
Gdzieś ją widziałam na obrazku i teraz nie potrafię znaleźć. Znalazłam! Takie brzydkie, brązowe coś. Ma występować wśród opadłych liści, po stopnieniu śniegów. Czasami nie potrafi się spod tych liści wydostać. W Polsce dotąd nie notowana. Amen. Ja tak do siebie pisałam, żeby sobie utrwalić. Nie będę kasować. Wam też się przyda mój opis. To z "Grzyby"H. R. Grunert. :)