Mirek, przez Ciebie przeszedłem wiele kilometrów u siebie i przejrzałem setki owocników Exidia glandulosa... i ani śladu grzybka z tematu :)
Szczerze? Wcale ich nie szukałem:-) Próbowałem znaleźć co innego...
Oj, Waldek, ja od 3 tygodni zapieprzam ze szkłem powiększającym po miejscówkach kisielnicy, i nic, du. a:- (
Moja propozycja-pindolino i do Gdańska:-)