Zaczynamy 21 czerwca. W drodze do pracy na chodniku ulicy Kościuszki spotkałem spacerującego wstężyka gajowego.
Następnego dnia, czyli 22 czerwca byłem w Jaworznie. Tutaj w rejonie Osiedla Stałego zauważyłem kwitnącą ładniczkę okazałą - Dicentra spectabilis.
Nieco dalej w zaroślach pobliskiego Parku Lotników zauważyłem ciekawą biedronkę. To Calvia decemguttata.
Wróciwszy do Chrzanowa w zaroślach przy rondzie sfotografowałem ślaz dziki - Malva sylvestris. Roślinę porażą rdza Puccinia malvacearum.
Najwięcej zdjęć wykonałem 26 czerwca. Na początku przepust pod autostradą na trawersie Wójtowej Góry. Tutaj znajdujemy sporo krocionogów. Wiele z nich jest martwych, ponieważ wypowiedziano im wojnę chemiczną. Jak dla mnie, zważywszy na to, jak wiele z nich przeżyło jest to przykład hodowli krocionogów odpornych na środki stosowane do ich zwalczania.
Nieco dalej na pobliskim odłogu zauważyłem modraszka argusa który przysiadł na kwiatostanie nostrzyka żółtego - Melilotus officinalis.
Teraz znajdujemy się w niewielkim zagajniku w okolicy ulicy Dębowa w Balinie Małym. Tutaj zauważam spory płat dzwonka brzoskwiniolistnego - Campanula persicifolia.
Około 200 metrów na południowy-zachód od tego zagajnika zobaczymy w polach szafirka miękkolistnego - Muscari comosum. Na on czas było to jedno z nielicznych stanowisk tego gatunku w Chrzanowie.
Tutaj też wystąpiła wiązówka bulwkowa - Filipendula vulgaris.
Najważniejszym odkryciem tego dnia w tej okolicy było stanowisko zarazy czerwonawej - Orobanche lutea.
(wypowiedź edytowana przez Piotr_Grzegorzek 06. marca. 2015)
Na zdjęciu z Julidae (krocionogami) pokazane są zmasakrowane gody tych stworzeń. A czemuż to akurat tym wijom wypowiedziano wojnę, że niby na co tak strasznie szkodziły?
Bo akurat w po 2004 roku zaczęły sobie urządzać gromadne wędrówki to to nie podobało się okolicznym mieszkańcom.