Nurtuje mnie ten grzybek. Oznaczyłam go jako porek brzozowy, ale coś mi podpada. Kolor i jego chropowata powierzchnia. Inne, które spotykałam były bledsze i raczej o gładkiej powierzchni. Może to inny albo bardzo młody grzybek. Rósł na żywej brzozie. 26-12-2004.
Z góry wygląda na gęstoporka cynobrowego - Pycnoporus cinnabarinus
Z pewnością nie jest to porek brzozowy, a gęstoporek ma pory koloru cynobrowego, więc to też nie to. Tak właściwie, to z niczym mi się ten grzyb nie kojarzy...
Porek brzozowy - nie, gęstoporek cynobrowy - nie.
A może to włóknouszek szczotkowaty (Inonotus hispidus)? Nie widziałam, ale tak mi jakoś pasuje:-)
Włóknouszek szczotkowaty na pewno nie, choćby pory się nie zgadzają. Są dobre zdjęcia Inonotus hispidus w moim atlasie.
Co do tego ze zdjęcia mirki, bo stawiał bym na grudniowego pniarka obrzeżonego (Fomitopsis pinicola) :)
trzeba by powąchać :)
Hi, hi, no przecież się przyjrzałam zanim napisałam:-) I uznałam, że przymykając oko na kilka cech, uznając, że okaz jest młody itd, to powstał pomysł na włóknouszka. Ale absolutnie nie będę się upierać w tym przypadku. Mirki, a przekroju nie macie??
Niestety nie, ale mogę go mieć, jak jeszcze rośnie, ha, ha-to było miesiąc temu. Sama jestem ciekawa jak teraz wygląda.
Zanim spadł śnieg znalazłem stary okaz włóknouszka szczotkowatego (Inonotus hispidus) w łęgowym lasku na żywym jesione. Rzucającą się w oczy cechą tego gatunku jesli chodzi o hymenofor są otwory wydzielnicze. W atlasie Marka jet to pokazane tu:
I ewentualny upór Ani nic by tu nie pomógł:-)
Natomiast bardzo by pomogło zbliżenie hymenoforu, przekrój owocnika, informacje na temat konsystencji i zapachu miąższu oraz kilka innych drobiazgów:-)
Rozumiem, że oznaczenie tego grzybka jako porka brzozowego wynikało głównie z siedliska - na żywej brzozie. I to niestety dyskwalifikuje pomysły jakie miałem kiedy zobaczyłem zdjęcie, zanim przeczytałem tekst.
W pierwszej chwili przyszedł mi do głowy Amylocystis lapponica (b. rzadki), a zaraz potem Tyromyces fragilis. Niestety obydwa gatunki wyrastają na martwym drewnie iglastym...
Inonotus hispidus mimo wszystko nie dawał i spokoju; przeglądnąłem dostępne zdjęcia - w atlasie Hagary, Antonina i Baiera jest zdjęcie tego gatunku bardzo przypominające to co dają mirki2...
A on od samej młodości ma te otwory?? Czy robią mu się potem, jak nieco dojrzeje?
Nie wiem i nie mogę się tego nigdzie doszukać...
Owocnik w atlasie Marka jest stary, znaleziony przeze mnie również był stary i miał otworki wydzielnicze:
W III tomie Flory Polski autorzy piszą, że "Pomiedzy rurkami, według Pilata, występują hydatody o 2-4 mm średnicy" i tyle.
Więc pewnie według innych autorów tych otworów może nie być wogóle.
Latem spróbuję zaobserwować młode owocniki o ile się pojawią.
No właśnie dlatego, że stary pozwoliłam sobie na przymknięcie oczu na różne takie hm.. diagnostyczne cechy. I jak tak wzrok wytężę to nawet dam sobie wmówić, że takie ciapki większe wśród mniejszych majaczą na hymenoforze uwiecznionym przez Mirkę. Ha, przyjdzie poczekać na przekrój - może coś pomoże. Mirko, pooglądaj go od spodu, może ma tam dziury, które widzę oczami wyobraźni;-)
Aniu, to nijak nie przypomina rzeczonego włóknouszka, ani formą, ani wielkością porów (włóknouszek ma nieco większe, przede wszystkim o znacznie zróżnicowanym rozmiarze pomiędzy brzegiem a miejscem przyrośnięcia), ani barwą porów (młode rdzawo-pomarańczowe), ani powierzchnią owocnika (młoda wyrażnie, grubo szczeciniasta), ani wielkością owocnika (włóknouszek b. duże), ani podłożem na którym wyrasta, ani sposobem przyrośnięcia.
To w atlasie Baiera etc. to młode owocniki.
Włóknouszek to dość charakterystyczny grzyb - jak się go raz zobaczy to potem raczej nie ma się wątpliwości.
Kiedy przyjdzie pora na tą część archiwum dorzucę do atlasu zdjęcia innych egzemplarzy włóknouszka ukośnego. Stosunkowo młode też mają otworki wydzielnicze. W końcu w starszych okazach są one nieaktywne.
Przekrój by dał wiele informacji, podobnie jak informacja o konsystencji. Rzeczony włóknouszek ma konsystencje jak lody wodne zmieszane z filcem - jest dość kruchy (zwłaszcza gruby hymenofor), ale z pewną elastycznością i oporem.
W Twoim krajobrazie kulturowym może da się wypatrzyć kiedyś włóknouszka po starych jabłoniach?
To z fotografii Marka kojarzy mi się najbardziej z wymoczonym miękuszem rabarbarowym (Hapalopilus nidulans}.
Ok, prawie się poddałam:-) U mnie na razie nie wypatrzyłam tego włóknouszka:- ( Ani nigdzie indziej:- (
BTW, wiecie, że cyt. "Porek brzozowy, Pitoporus betulinus, zastosowanie lecznicze: W leczeniu ran. Przez gotowanie owocników otrzymuje się treściwą herbatę o żywczych, stymulujących i uspokajających własnościach." oraz "Indianie północno-zachodnich wybrzeży Pacyfiku stosują gatunki porków i żagwi jako proszek do wąchania w rytuałach uzdrawiania. Fomes fomentarius, Hubiak pospolity jest na Alasce rzekomo stosowany ze względu na swoje możliwe narkotyczne właściwości w kombinacji z gatunkami Nicotiana jako tytoń do palenia lub wąchania."
Andreas Alberts i Peter Mullen - "Psychoaktywne rośliny i grzyby".
Wyjątkowo beznadziejna książka - powyżej cytowana.
Przeglądałem to ostatnio w księgarni, strony grzybowe - twór ten może służyć za wzorzec nieporadnego zlepu multimedialnego - bo tytuły nie pasują do treści, ta do ilustracji a sąsiednie zdania do siebie. Jest w cyberiadzie Lema bajka o Dyplomowanym Zbóju co go demonem informacyjnym pokonano. Ta książka wygląda na produkt tego demona, tylko dodatkowo ździebko zepsutego.
Kupować nie warto. Przejrzeć w ksiegarni warto bo to kuriozum. :)
Gatunek o który pytasz (dwa ostatnie zdjęcia) to
gmatwek chropowaty-Daedalea confragosa, albo inaczej: gmatwica chropowata-Deadeleopsis confragosa.
Z porkiem brzozowym to jest tak, że w literaturze wspomina się o dwóch gatunkach.
Jeden ma brzg podwinięty, a drugi ostry.
To jest mój porek brzozowy, niestety zdjęcie zrobione gdzy miałam uszkodzony aparat (lampa błyskała kiedy chciała). Ale kolor jest dość dobrze widoczny.