Kochani, chciałabym się z wami podzielić moją radością. Dziś o 13. 30 moja córka urodziła syna, Witolda, cesarskim cięciem. Witold jest wielki!!! Ważył 4 kilo 27 deko i mierzył 58 cm. Jestem tak szczęśliwa, że nie wiem co robić. Jutro jadę do dzieci. Rzadziej teraz pewnie będę wchodziła na forum bo obowiązki. Możecie do mnie mówić: babciu.!!!!!:-))))) Marka poproszę, żeby mi zmienił login na "najszczęśliwsza babka świata":-) Kochani, jaki on jest piękny!!! Najpiękniejszy na świecie.:=)))
Gratulacje babciu:-)))
Proponowałbym "walnąć" ze 2 setki "dla spokojności", ale gdzież tu tłumić tak wielką radość alkoholem;-)
Bogdan, dziękuję za życzenia, siedzę przed zdjęciami i płaczę z radości. Już był szampan, przyjaciele, rozmowy, borowiki świeże i mrożone. A teraz siedzę i patrzę i nie mogę się nadziwić i nacieszyć. Boże, jaki ten świat jest piękny z takimi małymi dziećmi, prawda? To cudowne, że się rodzą nie bacząc na nic.:-)
Witaj w gronie babć! Mój jedyny wnuk ma już 7 lat - a pamiętam jak dziś jego dzień narodzin. Tak samo się cieszyłam jak ty i nie mogłam się nacieszyć, że wreszcie jest na świecie. Czekałam na niego 8 lat. Teraz mam go na codzień i dalej mi nie przeszła małpia miłość do niego.
Dzięki, Hanka, ucałuj swojego wnuka. Ja Witoldowi przekażę wasze życzenia. W życiu nie myślałam, że będę to tak przeżywać. Ludzie, cóż za piękne zjawisko, taki wnuk!:-)
Gratulacje i serdeczne życzenia dla Witka - żeby dorastał w cieple miłości Najbliższych.
Za pół roku powinnam i ja zasilić grono babć:-)
Z moich obserwacji wynika, że ludzkość składa się z samych najśliczniejszych wnucząt:-)
Beatko, gratulacje i duuuuużo radości z wnuczka i wraz z wnuczkiem:-):-):-)
Jak najlepsze życzenia także dla szczęśliwych rodziców:-)
Aniu, Basiu, dziękuję bardzo.:-) Skaczę z radości, a już po południu będę mogła Witka przytulić. Bardzo jestem szczęśliwa.:-) Za pół roku, Aniu, będziemy wiwatować z okazji twojego babcierzyństwa;-)
Gratuluję Babci Beatce.:-)))
Ciekawe, jak będzie na Ciebie mówił. Ja byłam <babcio>.
Beatko, gratuluję! ciesz się z wnuka i za tych co go mieć nie będą
no i znajdź trochę czasu, coby i tutaj zajrzeć (z burakami sobie poradziłam): D
Gratulacje. Witaj w gronie babć grzybofiśniętych. Od sześciu lat też wiem o tym, że wnuk to najpiękniejszy cud świata. Myślę, że wszystkie babcie tak mają. Wszystkiego najlepszego dla Witusia i jego rodziców
No wielkie GRATULACJE Babciu!!! :) Nie wiem jakie to uczucie mieć wnuka, ale wiem jak CUDOWNIE jest być ojcem! Do dziś pamiętam jak niespełna 4 lata temu byłem przy porodzie swojej córeczki. :) Tego się nie zapomina!
Gratulacje!
Beatko, gratulacje składam, i zdrowia życzę całej rodzinie! Bo że ono jest potrzebne, wątpliwości nie mam. Witek niech duży rośnie, bo już zadatki na życie od rodziców niezłe dostał.: D
/siedmiokrotna babcia, od 24 lat z przerwami do teraz/
Gratulacje Beatko!
Ja też jestem babcią od 4 lat, a od 1, 5 - podwójną:-)
Dziękuję wszystkim za życzenia.:-) Wróciłam właśnie ze szpitala od Witolda, przekazałam mu życzenia od Was wszystkich.:-) Chłopak głównie je, co dobrze wróży na przyszłość, ale też dziś babkę "oblał" wypitym mlekiem z piersi matki.;-) Jest piękny. Nie zgadzam się ze zdaniem Ani, że świat składa się z najpiękniejszych wnuków.;-) Wśród ludzi naszego pokroju tak, owszem, ale gdyby cały świat składał się z samych chcianych i kochanych dzieci, to mielibyśmy raj na ziemi, a nie mamy, niestety. Bardzo mnie urodziny Witolda nastroiły do myślenia o kondycji tego świata. Obyśmy dali im żyć w świecie nie gorszym niż nasz. To duże wyzwanie.
Pimpek, ty do tych cycków to go nie namawiaj;-))) Do grzybów, owszem, proszę, wujku Pipmku.
Oj tak Beatko! - na pierwszym miejscu grzyby a później cycki:-))
Gratulacje!!!!
Babcie ponoć maja bardzo duży wpływ na wychowanie swoich wnucząt, więc postaraj się żeby za kilka lat przybył nam jeszcze jeden grzybnięty:-)))
O matko, Beata, Krzyś ostatnio czyta Popkiewicza "Świat na rozdrożu" - a propos kondycji tego świata. Nie nastraja optymistycznie.
Mam nadzieję, że Popkiewicz się myli.
Ano niestety, niektóre wnuki nie mają tyle fartu w życiu. Masz rację:- (
Dziękuję wam wszystkim jeszcze raz serdecznie za życzenia:-) Wróciłam z Warszawy i już tęsknię za Witoldem. Kończąc ten wątek, bo nie od tego to forum, pochwalę się jeszcze, że już dziś zaczął przybierać na wadze, niemałej przecież na starcie:-), uśmiechał się "do mnie" często, przespał całą noc, aż go trzeba było budzić na jedzenie. Pozdrowienia przekazałam. Witold będzie z pewnością spędzał czas z babką w lesie, bo gdzież by indziej.:-)
Do Ani: To niesamowite! Ja właśnie zaczęłam czytać Marcina Popkiewicza zanim się Witek urodził. Odłożyłam, oczywiście, bo nie miałam głowy w ferworze porodu, ale teraz będę kontynuowała. Dam do przeczytania wszystkim, których znam. Z tego, co już przeczytałam sądzę, że zwłaszcza młodzi, którzy mogą coś jeszcze zmienić w świecie, powinni ją przeczytać.
Serdeczne gratulacje dla Beatki i Rodzinki oraz życzenia zdrowia i dużych przyrostów dla Witoldka. Potrójny dziadek wie jaka to radość!
Gratulacje!!
Na chrzcinach obowiązkowo śledziki w borowikach!!!:-))
Ale, ale - jak to jest? Ty w Pabianicach a wnuczek w Wawie?
Dzięki wielkie za życzenia. No, niestety, Rysiu, takie czasy nastały, że babcie muszą pracować zamiast zajmować się wnukami:- ( A córka mieszka i pracuje w Warszawie odkąd zaczęła studiować, czyli od 10 lat. Na szczęście to tylko 2 godziny drogi ode mnie, więc będę jeździła w każdy weekend:-)
Mikołaj, dziękuję bardzo. Jestem pewna, że każdy wnuk to dla nas radość. Mam nadzieję, że moje dzieci będą pracować nad następnymi;-)
Czemu masz się nie dzielić?
Miło się czyta i ogląda, cieszymy się razem z Tobą:-)
Moja starsza ma 18 lat więc nie mam pojęcia ile mi przyjdzie czekać na "dziadkowanie";-)
Młodsza 16-ka "załapała" chyba pierwszą miłość. Z tej okazji będę pewnie zmuszony wybrać się do Poznania.
Szczerze, to wydaje mi się, że przeżywam to jej uczucie, bardziej niż ona;-D
Oj co Ty Boguś! - są co prawda wyjątki, ale pierwsze "zauroczenie" a Ty przeżywasz, jak tak dalej pójdzie to osiwiejesz zanim dojdzie do któregoś tam "enty":-))
Beatko! - ani się waż zaprzestać tej fascynującej relacji:-)
Tak jak Boguś powiedział, aż miło poczytać i popatrzeć... na mamuśkę też:-)))
- a o Witku to już nie wspomnę:-)
- już Go widzę jak śmiga z Tobą po lesie:-)
Z tego wszystkiego zapomniałam podziękować każdemu z osobna, a przecież życzenia wasze wysyłane były do mnie i Witka indywidualnie.
Dziękuję ci, Bogdanie.
Dziękuję Mirku.
Dziękuję Haniu.
Dzięki Aniu.
Dziękuję Basiu.
Wielkie dzięki Pimpek.
Dzięks Maleńka, czyli Anno Czapik.:-)
Dziękuję Małgi i Rysiu:-)
Basiu, tobie serdzeczne dzięki.
Jolu, czekam na przepisy od ciebie. Dziękuję.
Tessa, dzięki wielkie, babciu;-)
Na koniec, "last but not least", jak mówią anglicy, dziękuję Ci Kamilu, ojcze córki najszczęśliwszej. Możesz mi mówić "babciu" zamiast Szanowna Pani:-)))
Dobra, dobra Beatko, podziękowaniami sie nie wywiniesz:-)))
Trzymamy Cię za słowo i masz Witka wychować na grzybo..., no wiesz doskonale o czym mówię:-)
Ja tam jestem cierpliwy i mogę zaczekać nawet kilka lat na fotoreportaż z terenu, wtedy ocenimy Twój wkład w wychowanie Witka:-)))
Oj będziemy surowi w ocenie:-))) - więc proponuję już na wiosnę solidnie zaangażować się:-)
"Czym skorupka z a młodu nasiąknie,..." - znasz pewnie to porzekadło?
Zapomniałem dodać: opinię Pimpka co do komentarza w 100% podzielam:-)))
(wypowiedź edytowana przez mirek63 16. grudnia. 2014)
Dzisiaj mój wnuczek skończył 6 lat. Rzuca dwuczłonowymi nazwami grzybów, a tym co go słyszą opadają szczęki. Potrafi rozpoznać lisówkę i kolczaka, a pieprzników trąbkowych nazbierał więcej ode mnie. Moja szkoła. Na następny zlot jedzie ze mną: o)
Brawo!
No to się bardzo cieszymy.:-)))
Ślicznie wyglądasz, babciu, z wnusiem:-)
Dziękuję ci, Basiu, serdecznie, za niezałużony komplement:-) To zdjęcie nazwałam sobie na swój użytek "Stara kobieta przytula" parafrazując tytuł sztuki nieodżałowanego, zmarłego w tym roku, Tadeusza Różewicza "Stara kobieta wysiaduje";-))) Ślicznie, to Wituś wygląda. I to jest właściwa proporcja. Chociaż czasem aż się chce powiedzieć, przynajmniej mnie się chce, że my ciągle młodzi, a nasze dzieci coraz starsze, no nie?;-) Że nie wspomnę o wnukach.:-)))
Beatko, dobrze, że podziękowałaś! Ponoć jesteśmy społeczeństwem, które nie potrafi przyjmować komplementów, ale wybrnęłaś: D
Myślę, że Witek ma fajną babkę i z taką babcią wyrośnie na ludzi, czego Ci/ Wam z całego serca życzę :)
A proporcje bywają mocno subiektywne, ja na ten przykład od lat mam 25 lat i niech tak zostanie, Ty możesz mieć co najwyżej 5 więcej, wielkie mi halo: D
Alu Twoja teoria kłóci się troszeczkę ze zdrowym rozsądkiem... ale zostać babcią w wieku 30 lat to dopiero jest frajda:-)))
A na co komu zdrowy rozsądek?;-)
Widziałam Alę - nie więcej jak 25, widziałam Beatkę - 30 jak się patrzy i niech tak zostanie.
Czas tylko przeszkadza zazwyczaj
Szczególnie to, że płynie;-)
A wszystkie Mirki nie mają więcej jak 35:-))
Łyse... ale poczciwe chłopaki:-)
- to była autoreklama:-))
Łysy to może nie, mam parę włosów tu i ówdzie:-)
i nie wszystkie Mirki to chłopaki:-)))
Faktycznie masz rację, widziałem je na pewnym ujęciu jak Ci fotkę od tyłu pstryknęli:-))
Też jednak uważam, że nie liczy się ilość ale jakość:-)))
Aniu! masz na myśli tę "malolatę" co ciągle z Mirkiem W_R pokazuje się:-)
O tę, tę. Też ponoć Mirka:-)
Ale wiecie, jak patrzę wstecz, to ja bym chyba wybrała 40-stkę. Ja w ogóle uważam że dziesięciolecie 35-45 jest najlepsze:-)
Beatko, poczekaj jeszcze rok lub dwa i zobaczysz jaką czuprynkę będzie Twój wnusio nosił.:-)
No mam nadzieję:-) Na razie, słodki jak nie wiem co, ale przypomina takich co tłustszych podwójnie podbródkowanych z mediów (Wojciech Mann?/Ryszard Kalisz?;-) z rzadkim owłosieniem, ale jest to oczywiście cudne i urocze, choć trochę sobie żartujemy z Witolda, że łapki ma jak ludzik Lego, z fałdką na każdym "łączeniu" i nózki tak samo:-))))
Ponieważ dostałam nowe zdjęcia Witka, niektóre niecenzuralne;-), więc tych nie publikuję, ale chcę wam pokazać, że mój młody niedźwiedź często mocno śpi, ale też lubi trzeźwo popatrzeć na świat. Uśmiecha się też już często, ale akurat na tych zdjęciach zachował powagę.:-) Myślę, że będzie równie poważnym człowiekiem, jak jego babka;-)))
Boski berbeć! A to spojrzenie krytyczne! Oj, Beatko, jesteś na cenzurowanym chyba.
Tylko bardzo Ciebie proszę, nie używaj słów: ciuciuciu, niunia, i innych zdrobnień. Odzywaj się do niego normalnie. jak do nas. To też człowiek, a nie zabaweczka. Wyjdzie mu to na dobre.: D
Boski berbeć (dzięki Czahanka) ważył dziś 6 kilo 40 deko. Sama go ważyłam. Mówię do niego "moje słoniątko" ewntualnie "moja foczko", ale nie "ćwierkam" mu nad uchem. Mój zięć twierdzi, że jestem zaklinaczem Witka i że z nikim nie jest tak grzeczny, jak ze mną, co jest oczywistą nieprawdą, bo przy matce swojej jest najgrzeczniejszy. Ale lubi, jak mu opowiadam o grzybach i chodzeniu po lesie:-) Zostałam z nim sama wczoraj przez 3 godziny. Pozwoliłam dzieciom wyjść w miasto. Bardzo sobie dobrze radzilismy, bo przez większą część czasu Witek spał;-) Byliśmy też na spacerze w Forcie Bema i znaleźliśmy razem kępę boczniaków ostrygowatych na pieńku, chyba topolowym, ale nie miałam telefonu, więc nie sfociłam. Pieniek niski, psów sporo, więc nie zbierałam grzybów:-) ale jednego zerwałam i pokazałam Witkowi. To jego pierwszy grzyb:-) Patrzył z zainteresowaniem, w każdym razie.:-))))
No, no, od kołyski wdrażany w arkana! Gratuluję.
Gratujuję wnuczka. Kurcze - nie wiem gdzie ten Fort Bema. Myślałem, że trochę znam Pabianice. Byłem tam wczoraj:-) Jedynie na pół godziny w drodze powrotnej z Rybnika do domu. Krótkie odwiedzinki u rodzinki.:-)
Rysiu, Fort Bema w Warszawie, oczywiście. No wiesz co? Byłeś w Pabianicach i nie dałeś znać? Jak mogłeś? Wyskoczylibysmy gdzieś razem;-) Nastepnym razem proszę się meldować:-)))
Gratulacje Beato, szczęście aż kipi. Mi w czerwcu urodzą sie bliźniaki: D na 90% dwie dziewczyny
No to super!: D Gratulacje! Grono grzybiarzy sie powiększa i bardzo dobrze!
No a na jesieni juz poleci z babcią w las. Zabierz go na zlot.
Zajączek śliczności
Dzięki, prawda, że piękny? Jak każdy wnuczek, no nie Tessa?
Dołączyłam do szacownego grona babć:-)
Wczoraj przyszła na świat Gabrysia, moja wnuczka:-)
To jak najserdeczniej gratuluję:-)))
Jakoś tak sam "głupio" nie mogę się doczekać.
"Głupio", ponieważ starsza córa ma 19 lat, a młodsza 17;-D
Gratuluję serdecznie!:-) I rodzicom i dziadkom:-)
no to mamy Anię z głowy, grzybki pójdą w odstawkę: D
Aniu, gratulacje!
Boguś, a Ty może tak się nie pal do bycia dziadkiem, daj sobie jeszcze trochę czasu;)
Aniu - ale Ci ZAZDROSZCZĘ!!! :))
Wielkie gratulacje!
Pochwal się ni± "zdjęciowo" jak najszybciej! :)))
Gratulacje Aniu. Załóż osobny wątek dla swojej wnusi
Dzięki:-)
Ja nie będę wnusiować forumowo. Więc tylko tak się podłączyłam z wiadomością:-)
Witaj Aniu w klubie babć. To naprawdę piekny czas.
Gratulacje Aniu:-)
Matko, jakie ładne!:-D Gratulacje, Piotrek!!! Są przepiękne:-D Ucałuj je ode mnie i przytul Bogusię! Tylko lekko, bo pewnie obolała:-) Cieszę się bardzo. Gratulacje raz jeszcze. Ależ dwa szczęścia:-D Cudne!:-D Pognają w las za ojcem na rowerach ino mig;-)
: D
Gratulacje dla rodziców, piękne "dziołuszki":-)
Szczęściarz, dwie córeczki na raz to dopiero niespodzianka!👭💞
A to dlatego nie byłeś na PTB:-))))
Gratulacje!
W zasadzie mogłem być, ale z emocji zapomniałem;). Szkoda bo interesował mnie ten temat.;)
(wypowiedź edytowana przez piotr_krzyska 22. maja. 2015)
Dzieki wszystkim za gratulacje. Dorzucam zdjęcie z wczorajszego pierwszego spaceru po lesie.
a pod linkiem
Gratulacje:-) Oj będziesz Ty teraz miał za swoje. Upilnować jedną córkę to kłopot - dwie, to trzeba cudów:-)
Nasza Iga jest prowadzona na szelkach i smyczy - jak piesek:-) Wszędzie musi wejść i wszystko zobaczyć:-)
Dzięki Ryszard. Spodziewam sie, ze będzie cieżko. Choć z drugiej strony nie mogę sie doczekać, aż bedą ze mną po lesie śmigać;)