Witam, pytanie jak w temacie.
I czy to jadalne w sumie czy nie...??
Posiłkuję się apką ATLAS GRZYBÓW na androida,
Jest tam 206 pozycji grzybów, jadalnych, nie jadalnych, ale niby można, warunkowo i trujących.
W lesie nic innego praktycznie nie było oprócz kilku podrzybków, jakiś mi bliżej nie znanych i całej masy tych gąsek...
W innym lesie jak gryzłem gąski były mega ostre, te są ładgodne.
Trzon w starszych gąbkowaty, u młodych w miarę twardy.
Na szybko zrobiłem tylko jedną fotkę po wyrzuceniu z reklamówki...
A no, że gołąbek brudnożółty... wiedziałem, że gdzieś dzwoni, tylko nie wiedziałem w jakim kościele;)
TO jak to jest z tymi gołąbkami, jadalne czy nie bardzo...??
Przesmażyłem dwa w formie frytek, ale bez rewelacji smakowej, i po pół godz jeszcze żyję :)
Chyba odpuszczę temak konsumpcji, że chyba ktoś ma jakiś super przepis co z tym zrobić...
i do tego grzyby zbierane do reklamówki... masakra:- (
Gołąbki są kruche i bez mleczka. U tych grzybów blaszkowych sprawdza się kryterium smakowe. Nieważne jaki kolor to gdy smak łagodny i brak przykrego zapachu wówczas grzyb jest jadalny.
No właśnie, ten smak....
Jednego w lasie spróbowałem, był ok, potem jednak w domu inne podgryzałem i były gorzkie...
Przeglądałem w atlasie rożne gołąbki i o dziwo dużo kolorowych, czerwone np są jadalne...
A każdego, którego spotkałem, był gorzki jak cho... a..
Odpuszczam temat gołąbków, bo jakoś smakowe to one nie są....
Aaa. reklamówka :)
wyskoczyłem po drodze przejeżdżając koło lasu i nic innego przy sobie nie miałem :)
Gołąbki smakowo są super i polecam zbieranie... nawet tym mniej zaawansowanym grzybiarzom:-))
Trochę jezyk popiecze przy próbach smakowych ale w końcu można nauczyć sie które wkładamy do koszyka.
Tak jak juz było mówione, gatunkami z tego rodzaju nie powinieneś się otruć nawet jakby przez przypadek trafił do kosza okaz o jakimś ostrzejszym smaku.
A gąski to stanowczo sobie odpuść póki co, zaczniesz je zbierać jak nabędziesz większego opatrzenia!!!